Nie, wbrew pozorom nie chodzi o Syrię i ten reżim, który Syrią rządzi. Czy to jest swoją drogą "reżim" to nie wiem, nie rozmawiałem z żadnym Syryjczykiem, który by mi mógł coś wiarygodnego powiedzieć, a słuchanie przekazu medialnego w tej kwestii jest równie sensowne jak wiara w to, że Irak miał broń masowej zagłady.
O co więc chodzi?
Chodzi o Iran i o zajadłą, niczym nieuzasadnioną, chęć Izraela...