Obić mu ryja tak, aby już nigdy żadnej kobiety nie obraził. Już dawno powinien mieć obitą gębę i dożywotnią infamię!
Cham skończony.
Bydlę.
Narzeczoną zakapował!
To powinno przekreślić jego polityczną karierę.
W normalnej rzeczywistości nie tylko ja obiłbym mu ryja, natrzaskał mu w tę plugawą parszywą gębę.
A to bydlę dalej funkcjonuje w polityce.
Nadal zabiera głos.
Dalej obraża, szydzi.
Po...