No i mamy rząd prezydencki. Nie wiadomo śmiać się czy płakać. A co wiadomo? Minister Antoni Macierewicz ma widocznie słabsze wejścia u naszych sojuszników niż nam (mnie) się wydawało. Jego miejsce zajmie też "siłowik", ale niewątpliwie nie konfliktowy, swój chłop, nie jeździ do Stanów więc może będzie jeździł na Krakowskie Przedmieście. Pan A.M. nie chciał, no to już nie musi.
Pan minister...