Pod pałacem znalazłem się przed 13 razem z grupą "Gazety Polskiej". Na miejscu tłum ludzi, myślę, że w 1/4 przeciwników krzyża, którzy przyszli popatrzeć na największe zgrupowanie wariatów, jak powiedział mi jeden z moich sympatycznych rozmówców. Nie szkodzi - chcąc, nie chcąc, nabijali frekwencję.
Na miejscu zamieniłem dwa słowa z Leszkiem Bublem, nie mogąc odmówić sobie zadania pytania o jego...