Popularne treści blogera

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pan dyrektor zebrał całe grono pedagogiczne i oświadczył:

- Rząd znowu o nas pomyślał!

- Hurra - ucieszyli się nauczyciele, ale tak nie do końca, półgębkiem i nieszczerze nawet.

- Otóż... - pan dyrektor z wysiłkiem założył ręce za plecy. - Otóż do tej pory nasze władzy troszczyły się o tę plagę zwaną uczniami. Darmowe podręczniki, darmowe tablety. O nas jakoś zapomniano. No, ale na szczęście...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (16 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pan Sitko, pracujący na budowie meczetu, sarkał i narzekał. Bo choć to wydawało się niemożliwe, zwiększono kontrolę i uczulono się na wyłapywanie najmniejszych usterek.

- I pewnie dlatego tak się stało, jak się stało - tłumaczył później smętnie pan Sitko dziadkowi Łukaszka. Bowiem pan Sitko znowuż trafił w oko cyklonu, czyli w samym środek katastrofy mentalno-budowlanej. - Jak się człowiek skupi...

4.95
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Blog

- Auuuaaaa!!! - darł się Łukaszek. Siedział w kuchni na krześle, lewą ręką miał położoną na stole, a babcia z lubością przemywała mu skaleczony łokieć wodą utlenioną. Łokieć był paskudnie zdarty, a kontuzja ta była efektem paskudnego faulu na osiedlowym boisku. Łukaszek, grający w ataku został brutalnie podcięty i na tym zakończył się jego udział w spotkaniu. Doczłapał do domu, gdzie zajęła się...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Od kilku już lat w Polsce obowiązywał już zakaz handlu w niedzielę. Zaczęło się skromnie - dwie w miesiącu, aż wreszcie skończyło się na tym, że w każdą niedzielę sklepy były pozamykane.
- To szkodzi społeczeństwu - argumentowała mama Łukaszka któregoś niedzielnego popołudnia.
- To szkodzi społeczeństwu - wtórował jej Schegorz-Grzetyna w telewizji. - Proszę tylko zobaczyć! Mnożą się tajemnicze...

4.65
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (14 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Trwała skoordynowana, międzynarodowa akcja medialna wymierzona w Egipt.
- To oczywiście nieprawda - zaprotestowała mama Łukaszka. - Po prostu u nich więcej antysemitów niż ziarenek piasku!
- A co się właściwie stało? - zainteresował się dziadek Łukaszka.
Okazało się, że środowiska żydowskie zażądały jako rekompensaty za mienie bezspadkowe od Egiptu. A Egipt odmówił.
- Nie dziwię się - mruknęła babcia...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (16 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka spotkał dawnego znajomego. Typowo - najpierw tamten go zaczepił w mediach a potem padła propozycja aby się zobaczyć twarzą w twarz. I stało się to, czego tata Łukaszka obawiał się najbardziej - znajomy zaprosił go do siebie do domu.
Tata Łukaszka z punktu odmówił, bowiem znajomy pochodził z Pawełkowic, co podczas trwania ich znajomości było przedmiotem kpin wszystkich wkoło. Ale nie...

4.45
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (17 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka przeglądała rachunki, szperała po portfelu po czym oznajmiła, że idzie po pożyczkę do banku.

W domu zapanował popłoch.

- Przecież mamy pieniądze - obruszył się tata Łukaszka.

- Nie idę do banku po pieniądze - odparła mama Łukaszka z godnością. - Idę tam dla przyjemności. Tak! Nie śmiejcie się! Emeryci chadzają dla przyjemności do lekarza i powodują zatory w tymkrajowej służbie...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Babcia Łukaszka wybrała się do osiedlowego domu kultury na spotkanie Koła Gospodyń Resortowych (pracownice stołówek MSW za PRL). Miała mieć miejsce wystawa "Szlakiem Polrewkomu. Sentymentalna podróż śladami młodości" będą przepiękne fotografie z Białegostoku i Wyszkowa. Mo i poszła, ale spotkało ją wielkie rozczarowanie.
- Niestety, nie będzie wystawy - oznajmił kierownik osiedlowego domu kultury...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (20 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka smacznie spał, gdy ktoś go obudził szarpiąc za ramię.

- Ę? - jęknął i spojrzał na zegarek. Było wpół do piątej rano. - Co się stało?

Obrócił się na drugi bok i ujrzał wyłaniające się znad kołdry błyszczące oczy mamy Łukaszka.

- Nie mogę spać - oznajmiła świszczącym szeptem mama Łukaszka.

Tacie Łukaszka odechciało się spać.

- No to może... - i znacząco ruszył kilka razy brwiami...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek wraz mamą i babcią stali pod osiedlowym domem kultury i czytały program spotkań z ciekawymi gośćmi.

- Poszlibyśmy na coś, ale nie ma na co - medytowała mama Łukaszka.

- Ech... - westchnęła babcia Łukaszka. - Kiedyś to byli prelegenci... Albo czołgista albo kombajnista... A teraz co...

- A teraz kultura umiera - stwierdziła posępnie mama. - Patriotyzm i nacjonalizm brutalnie wtargnęły...

4.85
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (16 głosów)

Strony