Popularne treści blogera

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Winda w bloku Hiobowskich była w fatalnym stanie.

- Administracja powinna ją wymienić - oświadczył tata Łukaszka.

I grupa mieszkańców bloku poszła do administracji. Ale w administracji powiedzieli, że nie wymienią.

- Nie mamy pieniędzy - oświadczono.

- Przecież wam płacimy pieniądze!

- No i co z tego, ale ich nie mamy!

- Ale my chcemy nową windę!

- A moja żona chce Landrovera - odezwał się...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy jechali autem przez jakąś małą miejscowość. Nagle auta zaczęły zwalniać i się zatrzymywać, przed nimi utworzył się zator. Posiedzieli w samochodzie dłuższą chwilę, aż wreszcie tata Łukaszka oświadczył, że idzie zobaczyć co się stało.

Łukaszek oczywiście też chciał iść.

Poszli. Na samym początku zatoru w drzewo wpasowane było osobowe auto. Obok stał wóz strażacki. W rozbitym pojeździe...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek wraz z resztą klasy siedział sobie na lekcji w szkole. Lekcję miała prowadzić pani pedagog, a ozdobą lekcji miał być specjalny gość. Pani pedagog akurat odpytywała przy tablicy okularnika z trzeciej ławki gdy drzwi otworzyły się i wszedł jakiś facet.

Pani pedagog była zdumiona.

- Ale dlaczego? - zapytała dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza. - Miał być gość i jest gość.
...

4.75
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.8 (14 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tak się złożyło, że jeden z nauczycieli zachorował i zastępowała go pani pedagog. Jednak wbrew oczekiwaniom klasy trzeciej a pani pedagog uparła się, żeby sprawdzić zadanie domowe.

- Może Hiobowski! - zaproponowała pani pedagog.

- Nie mam na imię Mosze!

- Pani powiedziała: Mojżesz - podchwycił okularnik z trzeciej ławki.

- Mojżesz też nie mam.

- Cisza! - krzyknęła pani pedagog. - Mam w...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (16 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy siedzieli sobie spokojnie w mieszkaniu, gdy u ich drzwi natarczywie zabrzmiał dzwonek. Akurat przechodził dziadek Łukaszka. Westchnął, chwycił za klamkę i wyjrzał na klatkę.

Rodzina usłyszała jego zdumiony okrzyk. Wszyscy się zbiegli i ujrzeli jak wstrząśnięty dziadek zamyka drzwi.

- Tam... Tam... - bełkotał dziadek Łukaszka wskazując drzwi.

- Wyglądasz jakbyś upiora zobaczył -...

4.65
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (20 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mama Łukaszka wpadła na genialny w swym mniemaniu pomysł.
- Kupimy ci książki do szkoły! – oznajmiła radośnie synowi.
- Mowy nie ma!! – wściekł się Łukaszek. – Jest dopiero połowa wakacji!! Czy ja wam w niedzielę rano przypominam, że w poniedziałek idziecie do pracy?!
Mama jednak nie chciała z nim dyskutować, tylko kazała mu się ubierać.
- To jest faszyzm! - rzucił zdesperowany Łukaszek.
- O nie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Słyszała pani? - zagadnęła mamę Łukaszka pani Sitko, dozorczyni bloku, w którym mieszkali Hiobowscy. - Kolejne państwo opuszcza Unię Europejską!

- Co tym razem? - zapytał tata Łukaszka wyłaniając się zza narożnika budynku. - Deutschexit?

- Ha ha, ale śmieszne - burknęła mama.

- Nie, proszę pana, nie - machała ręką dozorczyni. - Ten, no... Będzie Brexit!

- Co pani opowiada! - mama Łukaszka...

4.65
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (15 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Nie da się uchronić przed nieszczęściem, może ono czyhać dosłownie wszędzie. Niedawno przekonał się o tym chłopak siostry Łukaszka.
Otóż udał się wraz z siostrą Łukaszka do pewnej jadłodajni fast food na sąsiednim osiedlu. Stali sobie w grupie osób w kolejce po paszę, a kiedy odebrali wreszcie swoje porcje i szukali wzrokiem miejsca żeby gdzieś usiąść, wydarzyło się coś dziwnego.
Otóż podeszła d...

4.1
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.1 (14 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek wracał do domu, kiedy niespodziewanie trafił w sam środek jakiegoś marszu przemieszczającego się przez osiedle. Trzeba przyznać że była to po części jego wina. Nie sprawdził bowiem publikowanych w osiedlowym tras i dat przemarszy. Z drugiej strony mało kto to jednak robił. Bo najprzeróżniejszych manifestacji i kontrmanifestacji było tyle, że mało kto by je wszystkie spamiętał.
Szedł zatem...

4.4
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.4 (12 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Kolejna katastrofa w życiu Hiobowskich zacząła się od tego, że tata Łukaszka nadużył alkoholu na jakimś służbowym spotkaniu. Do domu dotarł z trudem taksówką, na piętro z trudem wjechał windą, a potem legł na kanapie z miską plastikową u boku. Leżąc walczył z własnym żołądkiem, a była to walka wyrównana, pasjonująca i pełna wielu - rzec można - zwrotów akcji. Nic więc dziwnego, że miał kibica w...

0
Brak głosów

Strony