Popularne treści blogera

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy wracali z kościoła. Kiedy już dochodzili do swojego bloku tata Łukaszka nagle przeprosił swoją rodzinę i odłączył się. Podążył w stronę znanej mu już furgonetki ekipy remontowej, którą to zobaczył pod osiedlowym marketem. Furgonetka była otwarta, a wokół niej grupa robotników hałaśliwie się cieszyła. Tata Łukaszka zbliżył się i zobaczył, że w otwartych drzwiach auta siedzi szef ekipy....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pomimo kryzysu - kto miał pracę, ten jechał na wakacje. Czy daleko, czy blisko, czy razem, czy osobno - wyjechać, oderwać się na chwilę od codziennych problemów i zastąpić je niecodziennymi.
Najdalej wypuścili się rodzice okularnika z trzeciej ławki. Korzystając z oferty biura podróży Soylent Green zabrali syna do Holandii. Kraj ten jednak zwiedzali osobno. Okularnik razem z innymi dziećmi udał...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dozorczyni bloku, w którym mieszkali Hiobowscy, przeżyła już wiele dziwnych poranków. Ale te, który przytrafił jej się ostatnio szturmem zdobył jedno z czołowych miejsc. Zaczęło się banalnie: wyszła z miotłą przed blok i wtedy ich zobaczyła.
Na ławce pod blokiem siedziało dwóch panów pilnowanych przez dwóch policjantów.
- Czy moglibyśmy prosić o kawę? - odezwał się jeden z panów siedzących.
Pani...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen

"Katastrofa!!! Zaraza atakuje!!! Boże, te dzieci umrą!!! Wszyscy umrą!!!" - tak w łagodnym (jak na swoje standardy) tonie gazeta "To co jest" zatytułowała artykuł na pierwszej stronie. Chodziło o nowy wirus kataru, który...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Ja w twoim wieku miałem hobby - powiedział dziadek do Łukaszka.
- To coś jak grypa?
Dziadek długo tłumaczył wnukowi co to jest hobby, aż Łukaszek wreszcie zaskoczył i powiedział, że już hobby ma. Gry komputerowe.
- O na przykład ta. "Zadepcz i zabij".
- Aaaa!!! - dziadek wydał z siebie okrzyk zgrozy. Na monitorze pojawiły się makabryczne w swej treści sceny. Łukaszek opisał dziadkowi na czym...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Nie idziesz?
Tata Łukaszka podniósł głowę znad biurka i ujrzał swojego kolegę z pracy, Kubiaka.
- Dokąd mam iść?
- Do okna.
- A po co?
- Po co?! - Kubiak wywrócił oczami. - Przecież szef podjechał nowym samochodem, żeby się pochwalić! Trzeba iść. Znowu pewno będzie liczył osoby w oknie.
- To poniżej ludzkiej godności robić z siebie glonojada - burczał tata Łukaszka, ale poszedł. W odróżnieniu...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Z racji tego, że Łukaszek miał wakacje, Hiobowscy zaprzęgli go do mnóstwa prac domowych. Niektóre z nich były kuriozalne. Na przykład chadzał z dziadkiem i babcią po zakupy. Dzięki temu seniorzy, krępując się nieco obecnością wnuka unikali gorszących scen, kiedy to kłócili się publicznie i zażarcia... Na każdy temat właściwie.
I tak oto pewnego ciepłego, czerwcowego popołudnia wędrując przez...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Przez cały wrzesień w szkole trwało przyjemne zamieszanie związane z rozpoczęciem nowego roku. Codziennie przychodzili rodzice uczniów z najróżniejszymi pretensjami. Pan dyrektor wystawił zatem na front swoją zastępczynię, panią wicedyrektor. Kiedy ta kilka razy huknęła na rodziców "baczność!", ci jakoś przestali przychodzić.
Przez cały miesiąc działy się zmiany personalne. Przychodzili nowi...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek, mama Łukaszka i siostra Łukaszka szli sobie przez centrum miasta w jakichś niezwykle ważnych sprawach. Chodziło o buty. Nowe buty siostry Łukaszka.
- Dzień dobry - wyrosła przed nimi jakaś kobieta z kartką w ręku. - Czy mają panie chwilę wolnego czasu?
- Nie - odparł automatycznie mama Łukaszka i chciała ją wyminąć.
- Chodzi o parytet - uściśliła pani.
- Tak! - mama Łukaszka...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W domu Hiobowskich męska część rodziny wieczorną porą dostała amoku i zasiadła przed telewizorem.
- Ani chybi mecz - zauważyła siostra Łukaszka.
Skończyły się reklamy, przełączono się na stadion. Mecz już się zdążył rozpocząć.
- Podaję składy! - informował sprawozdawca. - Najpierw ci w żółtych strojach! W bramce Abdul! W obronie Potter, Jungingen, van Tastik i Kulapopolu! W środku pola Kowalski,...

0
Brak głosów

Strony