Wielka Brytania: zasiłek dla bezrobotnych na dżihad

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Radykalny islamski duchowny, który już żyje na koszt brytyjskiego państwa, wzywa innych wyznawców islamu, aby porzucili pracę i zgłosili się po zasiłek dla bezrobotnych. Dzięki temu będą mieć pieniądze i wolny czas na prowadzenie „świętej wojny” z niewiernymi. Jak się okazuje, już w tej chwili wiele rodzin muzułmańskich mieszka w prestiżowych dzielnicach brytyjskich miast, wysoki czynsz za wynajęcie nieruchomości… opłacają z funduszu socjalnego.

17 lutego br. redakcja gazety „The Sun” opublikowała fragmenty przemówienia duchownego muzułmańskiego, który zachęca wyznawców do korzystania z hojności brytyjskiego systemu opieki społecznej. Anjem Choudary przekonywał, że jest jak najbardziej uzasadnione branie przez muzułmanów pieniędzy od niewiernych. Choudary kpił z obywateli europejskich, którzy ciągle zajęci są pracą. Mówił: - Ludzie są zajęci pracą przez całe życie. Budzą się o 7:00 rano, idą do pracy na godzinę 9:00 i wracają o 19:00 do domu, po to by obejrzeć kolejną operę mydlaną, potem zasypiają i tak przez 40 lat. To się nazywa niewolnictwo... Tak wygląda życie nie-muzułmanina.

Choudary wezwał muzułmanów, by brali przykład od cenionych postaci w historii islamu, którzy pracowali tylko jeden lub dwa dni w roku, a przez resztę dni byli zajęci prowadzeniem „świętej wojny”. W podobny sposób wypowiadał się zabity w 2011 r. w Jemenie, w wyniku ataku dronu, Anwar al-Awlaki. Twierdził, że kradzież i wymuszenia od nie-muzułmanów, to zasadniczo jedna ze strategii dżihadu, przewidziana przez proroka Mahometa.

Al-Awlaki namawiał więc do porzucenia pracy na roli i w ogóle nauki, aby głosić religię Mahometa. Twierdził, że niewierni będą ich karmić i będą im płacić. Przekonywał, że pokarmem proroka Mahometa był łup (Ghaneema). ma to być lepsze niż rolnictwo, biznes, pasterstwo i każda inna aktywność zawodowa.

Choudary, który jest żonaty i ma czworo dzieci, prowadzi dość wygodne życie na koszt brytyjskich podatników. W 2010 roku otrzymał ponad 25 tys. funtów świadczeń socjalnych, które obejmowały zasiłek mieszkaniowy (15,6 tys.), przeznaczony na utrzymanie się w domu wartym… ponad 320 tys. funtów w Leytonstone we wschodnim Londynie itp. Dla porównania, średnie roczne zarobki pracowników w pełnym wymiarze czasu w Wielkiej Brytanii wyniosły w 2012 r. 26,5 tys. Brytyjskie media nie po raz pierwszy donoszą o życiu muzułmanów na koszt podatników. Czerpią oni ogromne korzyści, chociażby z powodu posiadania kilku żon, traktowanych przez państwo jako… samotne matki.

Pracownicy socjalni szacują, że na terenie Anglii i Walii żyje co najmniej 20 tys. „rodzin” bigamicznych lub poligamicznych. Średnia wielkość takiej „rodziny” wynosi 15 osób. Według brytyjskiego prawa, muzułmaninowi z czterema żonami przysługuje zasiłek w wysokości 10 tys. funtów rocznie. Mają oni również prawo do dużego mieszkania. Niektóre pozornie samotne matki korzystają z dopłat do mieszkania, które mogą wynosić rocznie ponad 100 tys. funtów! Korzystają też z zasiłków na dzieci w wysokości 1000 funtów na pierwsze dziecko i prawie 700 funtów w przypadku każdego kolejnego dziecka.

Najbardziej oburza brytyjskich podatników finansowanie czynszów bezrobotnych imigrantów muzułmańskich, którzy żyją w luksusowych domach w całym kraju.

Read more: http://www.pch24.pl/wielka-brytania--zasilek-dla-bezrobotnych-na-dzihad,12927,i.html#ixzz2MWHoLLgR

Brak głosów