Szpiedzy, przemytnicy, pocztowcy i ratownicy

Obrazek użytkownika leoparda
Artykuł

 

"Czy wiesz, że znaną agencję informacyjną Reuters założył w XIX wieku hodowca gołębi pocztowych Paul Julius Reuter? Postawił na ogólnoeuropejski serwis oparty na setkach stacji z gołębiami pocztowymi. Dzięki temu jego agencja stała się największą i najszybszą na świecie. Potem nastała era telegrafu."

"W starożytności gołębice były czczone jako boginie płodności oraz symbol pokoju. Od początku istnienia cywilizacji gołębie pracowały też dla ludzi, zapewniając komunikację. Były na służbie w praktycznie każdej historycznej potędze – od starożytnego Egiptu po mocarstwa II wojny światowej. Uratowały też tysiące ludzi. "Świat na dłoni" przedstawia gołębie, jakich nie znacie."

Bardzo ciekawy artykuł o gołębiach pocztowych, jak te małe ptaki miały wpływ na historię ludzkości. Na wprowadzającym zdjęciu mamy gołębia, ale nie jest to trafione zdjęcie, przedstawia chyba chorego osobnika, jak stwierdzili komentatorzy-hodowcy.

A ten jest zdrowy :)

http://www.pzhgpstaszow.pl/Files/Advertisments/127797.JPG

Link do całego artykułu:

http://ciekawe.onet.pl/wokolnas/szpiedzy-przemytnicy-pocztowcy-i-ratownicy,2,5665632,artykul.html

Twoja ocena: Brak Średnia: 3.8 (5 głosów)

Komentarze

...mam słabość do ptaków, mnie żal jest gołąbków wykorzystywanych do przemytu, lub działań wojennych. co innego ratowanie życia ludzkiego, a co innego wykorzystywanie ptaków (lub zwierząt) do szpiegowania celem ataków ...

..ja jakbym miał gołębnik, tobym pewnie siedział w nim dzień w dzień :))...pozdrawiam

...dziękli za fajny artykuł :)

Vote up!
3
Vote down!
-4

http://trybeus.blogspot.com/

#1455261

Trybeusie, mnie też żal. Ja do prowadzenia hodowli bym się nie nadawała. Choć życie też jest brutalne dla gołębi. Ostatnio zobaczyłam zabitego gołębia, a na nim innego ptaka. Okazało się, że to jastrząb właśnie miał ucztę.

Człowiek wykorzystuje zwierzęta ponad miarę, ciarki mnie przechodzą jak czytam o takich żywych torpedach. W działaniach wojennych gołębie były zawsze wykorzystane, bo są niezawodne. Teraz niby mamy elektronikę, ale jak to zawiedzie to zawsze zostają gołębie.

Jakbyś miał gołębnik to musiałbyś w nim siedzieć. Bo to wielka praca oraz wiedza i doświadczenie. A jakbyś puszczał je na loty, które zaczynają się od kwietnia i kończą w połowie września to miałbyś zajęty cały czas po pracy. Bo trzeba je trenować do tych lotów. Wiele osób hoduje gołębie pocztowe, choć to bardzo drogie hobby. Jeśli miałbyś wyniki, to wtedy jest to opłacalne. A gołębie to wdzięczne ptaki i mądre.

Pod poniższym linkiem jest historia polskiego gołębiarstwa pocztowego:

]]>http://www.pzhgp.pl/index.php?kat=historia]]>

A na tym zdjęciu mamy dobrego gołębia (wybrany przypadkowo)

pozdrawiam :)

Vote up!
2
Vote down!
-1

NIE dla prywatyzacji Polskich Lasów Państwowych

#1455284

...że musiałbym poswięcić pewnie połowę życia, moja Squaw byłaby niezadowolona :))

...ale uwielbiam obserwować ich loty u sąsiada teściowej...piękne stadko, krąży cały czas ponad dachami...te piękne widoki mam za darmo :))...

Vote up!
3
Vote down!
-4

http://trybeus.blogspot.com/

#1455297

Właśnie, wiele mężczyzn lubi obserwować jak latają. Choć gdybyś puszczał je na loty to doznałbyś iście olimpijskich emocji. Który gołąb przyleci najszybciej, czy zaliczy konkurs? Bo to nie jest takie proste. Może być, że gołąb przyleci w dobrym czasie, a konkursu nie zrobi. Bo go nie wytypowałeś. Tutaj jesteś nie tylko hodowcą, ale i trenerem swoich drużyn. A one startują w konkursach. Łamigłówek jest z tym sporo, ale satysfakcja też jest.

Ostatnio oglądałam film o pewnym belgijskim hodowcy gołębi pocztowych (z pochodzenia Polakiem), który ma wybitne osiągnięcia sportowe, a hoduje mało gołębi. Na loty puszczał 3 gołębie, kiedy inni przynajmniej kilkadziesiąt. A jak jest ich mało w gołębniku, to jest mniej pracy. Wszystko przed Tobą :)

Vote up!
2
Vote down!
-1

NIE dla prywatyzacji Polskich Lasów Państwowych

#1455304

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Verita nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

to podobno jedyne ptaki bez żółci.Może dlatego gołąb to symbol Ducha św. i pokoju.Nieraz mnie rano budzą ,są dość głośne i podjadają ziarna ,które właściwie sypię sikorkom.Pozdrawiam

Vote up!
2
Vote down!
-3

Verita

#1455317

Profesor Konrad Lorenz, nota bene noblista, pisał, ze gołębie - w przeciwieństwie do drapieżników - nie mają wdrukowanego gestu poddańczego, który mają drapieżniki, czyli przegrywający przewraca się na plecy i wystawia na kły napastnika najwrażliwsze miejsce, czyli podgardle; to działa dosłownie jak zaciągnięcie ręcznego hamulca.

Gołębie mogą w takim przypadku odfrunąć. W warunkach niewoli widział, że gołąb potrafił zadziobać drugiego na śmierć.

Vote up!
1
Vote down!
-2
#1455344

Masz rację, potafią zadziobać drugiego gołębia. Dziobie go taki po głowie. Dlatego trzeba je bez przerwy doglądać. Jak coś takiego się zdarzy, to trzeba rannego opatrzyć, wsadzić do osobnej klatki i poczekać aż się wykuruje (podaje się też lekarstwa).

Vote up!
0
Vote down!
-1

NIE dla prywatyzacji Polskich Lasów Państwowych

#1455370

Napisałem to, by pokazać co niewola może zdziałać ze zwierzętami. Bardziej znane są sprawy, co potrafią zrobić wzajem sobie szczury, gdy zmniejszy im się areał osobniczy. Dla mnie to z gołębiami było sporym zaskoczeniem. 

Vote up!
2
Vote down!
-2
#1455373

One takie pokojowo nastawione nie są w swoim gołębniku. Ja codzinnie tam nie bywam, ale zdarzają się różne sytuacje. Potrafią swoim dziobem dołożyć swojemu bratu. W tym roku też zaczęłam dokarmiać sikorki. Pamiętam z lat dziecinnych karmik, taki tradycyjny. Postanowiłam go zakupić i przeżyłam szok. Bo są w sprzedaży karmiki tradycyjne, ale na portalach ornitologicznych są zupełnie inne karmiki dla sikorek. Poza tym dowiedziałam się, że najważniejsza jest dla nich świeża woda. Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
-1

NIE dla prywatyzacji Polskich Lasów Państwowych

#1455366