Sznurowadła i polityka - przypominamy wywiad z Jadwigą Kaczyńską

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Zawsze byli szalenie wobec siebie lojalni. Nigdy nie doszło do tego, by jeden wystąpił przeciwko drugiemu. Owszem, kłócili się, bili, gryźli, ale to nic nie znaczyło. Nie było takiego momentu, w którym nie mogliby na siebie liczyć - mówiła Jadwiga Kaczyńska, matka Lecha i Jarosława Kaczyńskich, w rozmowie z Katarzyną Hejke i Tomaszem Sakiewiczem. Poniżej przedruk wywiadu, jaki ukazał się w "Gazecie Polskiej" w 2005 r. (nr 40).

(...)Nie starała się Pani ich powstrzymać? Prosiła, by przestali działać w opozycji?
Bałam się o nich i na początku starałam się ich powstrzymywać. Gdy wiedziałam, że mają wyjść, wyciągałam im sznurowadła z butów. Bez nich chyba nie pójdą – myślałam. Ale zawsze szli. Później pogodziłam się z ich decyzją. Czułam, że postępują słusznie, chyba byłoby dziwnie, gdyby tego nie robili. Ale lęk pozostał. Leszek działał na Wybrzeżu. Pojechałam do niego, długo o tym rozmawialiśmy. Zrozumiałam, że tak po prostu musi być. Marylka – moja synowa – powiedziała do mnie wówczas: „nie gniewaj się na mnie, ale nie potrafię go powstrzymać”. Jak w walizce zamknąć wiatr? Oczywiście, że nie miałam do niej żadnych pretensji, znam swoich synów. Modliłam się za nich, cóż mogłam więcej robić?

Kiedy bała się Pani najbardziej o synów?
W 1968 r. i wówczas, gdy Leszek został internowany. Doszła do mnie wiadomość, że jest w więzieniu w Czarnym. To było bardzo ciężkie więzienie. Na szczęście niebawem okazało się, że osadzono go w Strzebielinku. Uspokoiłam się nieco. Syn bardzo się rozchorował. Internowani odmawiali jedzenia, jedli tylko to, co przysyłały im rodziny. Moja siostra stryjeczna, która wyszła za mąż za Anglika, przysyłała nam paczki. Zawoziłam je Leszkowi.

(...)Czym Jarosław różni się od Lecha?
Jarek jest typem samotnika. Ma przyjaciół, wypróbowanych od lat, ale nie otacza się tłumami. Odpoczywa, jeżdżąc po Polsce. W lesie, na wsi – spokojnie. Leszek lubi być wśród ludzi. Ma masę przyjaciół. W towarzystwie czuje się najlepiej. Jarek ma ogromne poczucie humoru. Wszystko potrafi przyjąć z dystansem, zawsze zażartuje. Musi naprawdę bardzo źle się czuć, by go opuścił dobry nastrój.(...)

http://niezalezna.pl/37448-sznurowadla-i-polityka-przypominamy-wywiad-z-jadwiga-kaczynska

Brak głosów