Szef sztabu - reakcja albo dymisja

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Rozmowa z dr. Grzegorzem Kwaśniakiem, oficerem rezerwy, byłym pracownikiem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, ekspertem w dziedzinie strategicznego zarządzania bezpieczeństwem narodowym
(...)- Tak, z tych żołnierzy zrobiono ofiary. Nie mogą się bronić, bo obowiązują ich pewne zasady. Ponadto zawsze można ich postraszyć i wysłać na emeryturę. Do mediów raczej też nie pójdą się poskarżyć, chyba że uczynią to emerytowani żołnierze. W tym wypadku powinni interweniować przełożeni, bo jest to godzenie w interes narodowy, a w dłuższej perspektywie także w bezpieczeństwo Polski.
Wszędzie, także w pułku czy brygadzie, można znaleźć błędy. Są to najczęściej błędy wynikające z tego, że każda organizacja jest elementem jakiegoś większego systemu. Dowódca pułku czy brygady ma ograniczone możliwości działania chociażby pod względem finansowym czy kadrowym. Stąd błędy, jakie się pojawiają, wynikają z ułomności całego systemu. Idąc tropem rozumowania premiera Tuska, trzeba by rozwiązać prawie wszystkie pułki czy brygady w Polsce, bo jak przyjrzeć się bliżej, jest w nich znacznie gorzej niż w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego. Powtórzę jeszcze raz: był to jeden z najlepszych pułków, który stał się ofiarą działań politycznych. W innych pułkach jest naprawdę gorzej.(...)

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110808&typ=po&id=po19.txt

Brak głosów