Stanisław Michalkiewicz: Kijem i marchewką

Obrazek użytkownika Jacek Mruk
Artykuł

Jeśli ktoś nie jest jeszcze zwolennikiem mojej ulubionej teorii spiskowej,

to musi być – najłagodniej mówiąc – bardzo mało spostrzegawczy.

Przypomnę, że moja ulubiona teoria spiskowa głosi,

iż punkt ciężkości władzy w Polsce, jak na początku stanu wojennego przesunął się w stronę bezpieki,

tak już tam pozostał aż do dnia dzisiejszego – na dowód czego mamy właśnie II wojnę o inwestyturę

– tym razem amerykańską.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)