Śladami obławy

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Liczba inicjatyw patriotycznych pilotowanych przez ks. prałata Stanisława Wysockiego imponuje.

– Jedno dzieło kończy, drugie zaczyna – mówią współpracownicy księdza. Wierny Bogu i Ojczyźnie, najbardziej znany jest jako prezes Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 roku. Sam stracił w obławie ojca i dwie siostry. Widział, jak 27 lipca 1945r. Sowieci zabierali ich z rodzinnego domu.

– Pierwsze zebranie mające na celu zintegrowanie mieszkańców Augustowa wokół odkrywania prawdy i upamiętniania ofiar obławy augustowskiej odbyło się 15 marca 2009 roku. Wówczas ksiądz Wysocki widział siebie jako kapelana dzisiejszego Związku Pamięci, m.in. ja lansowałem rozwiązanie, by ksiądz został przewodniczącym, i tak też się stało – mówi Bogdan Nowacki, wiceprezes Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej.

Z perspektywy czasu widać, jak było to opatrznościowe. Entuzjazm ks. Wysockiego, instynkt organizacyjny i umiejętność jednoczenia wokół siebie ludzi od początku były motorem działalności związku, bez którego obszary pamięci o obławie byłyby niepomiernie mniejsze.

– Ksiądz Stanisław Wysocki jest osobą niezwykle serdeczną, gościnną, ciepłą, ale jednocześnie niezłomną, jeśli chodzi o sprawy zasadnicze. Dla wyjaśnienia tajemnicy obławy augustowskiej robi wszystko, co w ludzkiej mocy. W jego walce o prawdę jest siła świadka historii, który mówi: ja tam byłem – stwierdza pani Danuta Kaszlej, prezes Klubu Historycznego im. Armii Krajowej w Augustowie.

We współpracy z Memoriałem

Obława augustowska to wyjątkowa zbrodnia dokonana na terenie Polski przez organa sowieckie, z powodu masowej skali i ciążącej na sprawie przez dziesięciolecia tajemnicy porównywana z Katyniem. Przełomem w sprawie było opublikowanie w 2011 roku przez prof. Nikitę Pietrowa, zastępcę przewodniczącego Memoriału, notatek z dokumentów archiwalnych, do jakich miał on dostęp w latach 90. jako biegły Sądu Konstytucyjnego. Ale wówczas nie zdawał sobie sprawy z ich znaczenia.

Dzięki sporządzonym notatkom udało mu się jednak odtworzyć ich treść, a następnie Memoriał uzyskał z archiwum FSB uwierzytelnione kopie. To szyfrogramy dowódcy Smiersza gen. Wiktora Abakumowa do Berii z 21 lipca 1945 roku. Zawierają raport z sytuacji w Augustowie i plan likwidacji uznanych za „bandytów” osób. Pietrow dopiero po poznaniu sprawy obławy zorientował się, że ten plan został przez Berię zatwierdzony i zrealizowany. Pada w nim liczba 592 osób. To liczba zatrzymanych i uznanych za współpracujących z AK Polaków.

Z szyfrogramów Abakumowa wynika jednak, że zamordowanych może być nieco więcej (stąd mówi się o ok. 600 ofiarach), gdyż w trakcie sporządzania dokumentu NKWD jeszcze „sprawdzało” ostatnich zatrzymanych i wśród nich także mogli znaleźć się uznani za wrogów ZSRS, z którymi według Abakumowa należało postąpić jak z już wskazanymi do egzekucji.

– Osobiście znamy się z ks. Stanisławem Wysockim od niedawna. Po raz pierwszy spotkaliśmy się jesienią 2011 roku po tym, jak opublikowałem fragment szyfrogramu Abakumowa. W listopadzie 2011 roku przyjechałem do Białegostoku na zaproszenie oddziału IPN i przez jeden dzień byłem w Augustowie. Ksiądz Stanisław od pierwszych spotkań zrobił na mnie wrażenie człowieka o dużej wiedzy, inteligentnego, skromnego, twardo i konsekwentnie podnoszącego prawo do prawdy o losie ofiar obławy augustowskiej – mówi prof. Pietrow.

Liczby odtworzone przez Pietrowa ściśle zgadzają się z danymi rodzin ofiar o liczbie zaginionych, a sam profesor zaangażował się w sprawę obławy. Zaczęła się bliższa współpraca księdza prałata z moskiewskim Memoriałem. Chciano niezależnie od działań białostockiego IPN wywalczyć coś w Rosji z pozycji poszkodowanych.

– Od razu znaleźliśmy wspólny język i zrozumienie tego, że łącząc działania kierowanego przez niego Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej i stowarzyszenia Memoriał w Moskwie, możemy zmierzać razem w kierunku odnalezienia pełnego spisu nazwisk ofiar i miejsca ich pochówku – wskazuje prof. Pietrow.

O rehabilitację

(...)

http://www.naszdziennik.pl/mysl/57837,sladami-oblawy.html

Brak głosów