Skok na kasę w Poczcie Polskiej?

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

W Poczcie Polskiej, za zgodą ministra Michała Boniego, ominięto zapisy ustawy kominowej. Obecnie umowy na zarządzanie spółką zastąpiono tzw. kontraktami menedżerskimi - pisze "Nasz Dziennik". Ile zarabiają ludzie zarządzający Pocztą?

Ministerstwo i spółka odmawia odpowiedzi na to pytanie. Związkowcy twierdzą, że na pensje idą większe środki niż wynikałoby to z ustawy kominowej.

Oficjalnie resort administracji i cyfryzacji tłumaczy, że zmiany umów są wynikiem zmiany wyzwań, jakie stanęły przed państwową firmą po liberalizacji rynku pocztowego.

Kontrakty są stosowane od kilku lat w stosunku do zarządów spółek, od których wymagane są szczególne kompetencje zarządcze. Poczta Polska do takiej niewątpliwie należy ze względu na trudne zjawiska zachodzące na rynku tradycyjnych usług listowych i konieczności realizacji wielowątkowej strategii biznesowej, aby zapewnić przedsiębiorstwu rentowność

– mówił Artur Koziołek, rzecznik resortu.

Dodawał, że „zarząd Poczty Polskiej działać musi pod ogromną presją”, m.in. konkurencji konieczności szybkiej restrukturyzacji.

Sytuacja jednak wygląda jak typowy skok na kasę. Zmiana umów wiąże się z brakiem jakichkolwiek ograniczeń w wysokościach pensji, jakie państwo może oferować menedżerom. Kontrakty podpisywane na mocy ustawy z marca 2000 r. o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi, mogą opiewać na astronomiczne sumy.

Jak jest w przypadku Poczty Polskiej? MAC nie chce ujawniać danych, zasłaniając się koniecznością ochrony dóbr osobistych członków zarządu spółki.

Informacje dotyczące szczegółowych postanowień umów cywilnoprawnych – kontraktów menedżerskich zawartych pomiędzy Pocztą Polską SA a każdym z członków Zarządu Spółki (…) objęte są poufnością i nie mogą być ujawnione. Ujawnienie powołanych danych mogłoby naruszać dobra osobiste Członków Zarządu Spółki

– pisze wiceminister Małgorzata Olszewska.

W ten sposób urzędniczka odniosła się do interpelacji posła Sławomira Zawiślaka z PiS, który pytał o wysokość kontraktów. Według MAC, ujawnienie tych danych naruszałoby przepisy ustawy o ochronie danych osobowych, poza tym stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa, więc podlegają ochronie w myśl zapisów ustawy z 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Stanowisko MAC dziwi, bowiem ustawa z 2000 roku stwierdza, że informacje o wynagrodzeniu osób podlegających jej przepisom są jawne i nie podlegają ani tajemnicy handlowej, ani ochronie dóbr osobowych (art. 15 ustawy z marca 2000 roku).

Cezary Jurkiewicz, przewodniczący NSZZ „Solidarność” Pracowników Poczty w Zamościu, w rozmowie z "ND" sprawę kontraktów komentuje krótko:

Wyjęto zarząd Poczty Polskiej spod ustawy kominowej. O ile wiem, to członkowie zarządu otrzymują teraz kilkakrotnie więcej niż wcześniej.

Czy w związku z Pocztą Polską będziemy mieli do czynienia z aferą, jak w Narodowym Centrum Sportu. Hojność obecnej ekipy dla menedżerów jest powszechnie znana...

http://wpolityce.pl/wydarzenia/60441-skok-na-kase-w-poczcie-polskiej-za-zgoda-michala-boniego-umowy-zarzadu-zastapiono-kontraktami-menedzerskimi-ktore-nie-podlegaja-ustawie-kominowej

Brak głosów