Same szpiony

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Służby nigdy nie mają urlopu. Kontrwywiad szczególnie. I zbiera żniwo, szczególnie w post-Sowietach. W lutym ppłk Vladimir Nesterets poszedł siedzieć na 13 lat za przekazywanie USA danych o broni rakietowej z poligonu w Pliesecku. W połowie maja w Jekaterinburgu inżynier Aleksander Gnitejew został skazany na 8 lat za przekazanie tajemnic najnowszego typu rakiety interkontynentalnej Buława, stosowanej w łodziach podwodnych. Miał sprzedać Amerykanom wykres Buławy za 50.000 $.

Pod koniec maja – w odrębnej sprawie – na 13 lat skazano emerytowanego pułkownika Armii Czerwonej Władimira Lazara. Był sztabowcem, pracował w Sztabie Generalnym w Moskwie. W 2008 r. na wolnym rynku kupił 7000 zdjęć map utajnionych obszarów Rosji. Następnie pojechał na Białoruś, gdzie miał je przekazać kontrahentowi amerykańskiemu. Według prokuratury, mapy miały służyć do planowania ataku na Rosję. W czerwcu emerytowany płk FSB Walery Michaiłow usłyszał wyrok 18 lat więzienia. Michaiłow skontaktował się z CIA w Moskwie. Proces był utajniony, najpewniej jednak chodziło o szpiegów postsowieckich operujących w służbach USA.

Komentatorzy zachodni podkreślają, że nadaktywność kremlowskiego kontrwywiadu oraz synchronizacja procesów szpiegowskich wynikają przede wszystkim z wrogości prezydenta Władimira Putina do USA. Putin buduje swoją prezydenturę przede wszystkim na antyamerykanizmie. To prawda, ale jednocześnie przecież zadaniem kontrwywiadu jest łapanie szpiegów, robią to dosłownie wszyscy. I szpiegują właściwie wszyscy.(...)

http://www.tygodniksolidarnosc.com/

Brak głosów