[Rebelya ujawnia] Zeznania z dwóch przesłuchań Remigiusza Musia ws. Smoleńska

Obrazek użytkownika ma
Artykuł

Pierwszy raz był przesłuchiwany 10 kwietnia 2010 r. od 20. do 21.

Wróciłem do samolotu i nadałem przez radiostację „Arek teraz widać już 200”, odpowiedział „Dzięki”. Wróciłem po tym przed samolot. Po kilku minutach usłyszeliśmy charakterystyczne gwiżdżące brzmienie silników tupolewa, typowe dla zmniejszanych obrotów przy zniżaniu. Nagle obroty wzrosły do maksymalnych, po dwóch sekundach uderzenie i trzy wybuchy i krótko trwający dźwięk zatrzymującego się jednego silnika a potem już cisza.

Ponownie przesłuchany został 23 czerwca 2010 r. Podtrzymał swoje pierwsze zeznania.

W końcowej fazie lotu kontroler zapytał się czy chcą lądować. Załoga odpowiedziała, że warunkowo podejdziemy. Kontroler wyraził zgodę na podejście. Ja nie słyszałem, aby kontroler zabronił im lądowania i odejście na zapasowe. Wydaje mi się, że kontroler powiedział TU-154M, że mają być gotowi do odejścia na drugi krąg z wysokości nie mniejszej niż 50 metrów. Po tym my wyszliśmy z JAK-a.

http://rebelya.pl/post/2789/rebelya-ujawnia-pena-wersja-zeznan-remigiusza-m

Brak głosów

Komentarze

gość z drogi

wyrazy wspólczucia dla Rodziny i dla Przyjaciół

a dla dzielnego i niestety już nieobecnego na Ziemi,wyrazy szacunku

"wieczne odpoczywanie racz MU dać Panie,"

dołączył do Smoleńskiego Orszaku.....

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#412344