Powrót strzałów w tył głowy? Akcja policji w Rudzie Śląskiej

Obrazek użytkownika wilre
Artykuł

FRAGMENTY:

sprawę przedstawia Niezależna (http://niezalezna.pl/57318-ruda-slaska-policjanci-strzelali-w-szpitalu-pacjent-nie-zyje ):  

 

W Rudzie Śląskiej pacjent szpitala, który został postrzelony przez policjantów na terenie placówki, zmarł. 56-letni mężczyzna wcześniej zdemolował jedno z pomieszczeń, a później zaatakował interweniujących funkcjonariuszy.

W poniedziałek, przed godz. 22, do szpitala w Rudzie Śląskiej została wezwana policja. Po przybyciu na miejsce okazało się, że jeden z pacjentów, który był po zabiegu chirurgicznym, wpadł w coś w rodzaju szału, powyrywał sobie wenflony, dreny, uciekł z sali, po czym dostał się do kuchni, którą zdemolował i zabrał stamtąd dwa noże – relacjonował w rozmowie z portalem niezalezna.pl aspirant Adam Jachimczak z KWP w Katowicach.

Jak tłumaczył, wezwani na miejsce funkcjonariusze, po śladach trafili za pacjentem do piwnicy. Znaleźli go ukrytego pod schodami.

Według relacji funkcjonariuszy, pacjent próbował okaleczyć się jednym ze skradzionych noży. Policjanci próbowali go uspokoić, ale mężczyzna nie reagował i musieli użyć gazu oraz pałek. Jednak to nie przynosiło skutku i pacjent rzucił się w kierunku jednego z funkcjonariuszy z nożami w rękach. Kolega z patrolu użył w tym momencie broni –mówił Jachimczak.

Oficer prasowy śląskiej policji podkreślał w rozmowie z nami, że funkcjonariusz celował w dolne partie ciała. – Pierwsza kula trafiła mężczyznę w udo, nic to nie dało. Po drugim strzale, który trafił w miednicę, mężczyzna upadł – tłumaczył Jachimczak.

Natychmiast wezwano pomoc i postrzelony pacjent trafił na stół operacyjny. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, nie dało się go uratować – zmarł około godz. 2.30.

 

 

Ciekawa sekwencja wydarzeń. Oto ofiara ucieka przed policjantami aż pod schody. Do piwnicy. To tam właśnie, pod schodami, miała „rzucić się” na nieszczęsnych funkcjonariuszy.

"Co za kraj… Wszyscy napadają na nieszczęsnych policjantów. Ulubione zajęcie nie tylko opozycjonistów, ale i okazjonalnie jakiegoś reżysera.

Ci – zgadnę: w obronie własnej? - musieli użyć „gazu” oraz… „pałek”.

W tej opowiastce nic nie „klapuje”; nic nie wygląda choć trochę prawdopodobnie. Pałowanie pacjenta? Więc musieli przecież podejść? Gazowanie go? Pod schodami, w piwnicy?

Gazowanie i pałowanie pacjenta po operacji w szpitalu widać nie starczyło policyjnym byczkom na sterydach.

Musieli zabić."

CAŁOŚC  na:

http://niepoprawni.pl/blog/7563/powrot-strzalow-w-tyl-glowy-akcja-policji-w-rudzie-slaskiej

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)