Niepodległość niepielęgnowana zdycha. "Wolimy chłeptać przeżutą ustami jakiejś medialnej gwiazdy papkę..."

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

(...)Moim zdaniem niepodległość to jest rzecz tak ulotna jak miłość. Nierozwijana i niepielęgnowana zdycha. Właśnie jesteśmy świadkami procesu jej gnicia, choć zdaję sobie sprawę, że nie każdy to czuje.

Tych, którzy się ze mną nie zgadzają, proszę tylko aby zechcieli odpowiedzieć na trzy pytania.

Po pierwsze, czy według Państwa, wolność wyborcza to jest swoboda wyboru listy partyjnej (bo i tak wejdą ci z góry, wyznaczeni przez zarząd partii)?

Czy wolność słowa, to jest wolność wypowiedzi, ale tylko na blogu (bo przecież telewizje powszechne są już tylko dla „prawomyślnych”, czy może bardziej nawet „lewomyślnych”)?

I trzecie - czy wolność gospodarcza, to jest tylko wolność działalności nie objętej koncesją (przecież aktów prawnych ograniczających tę swobodę poprzez samo tylko koncesjonowanie jest ponad pięćdziesiąt)?

Ja jestem maksymalistą i może dlatego, według mnie absolutnie nie ma u nas wolności. Tak, to ja śpiewam, wbrew różnym tenorom i altom:

Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie.(...)

http://wpolityce.pl/dzienniki/dobre-nowiny-romana-misiewicza/19724-niepodleglosc-niepielegnowana-zdycha-wolimy-chleptac-przezuta-ustami-jakiejs-medialnej-gwiazdy-papke

Brak głosów