Ludzie Laska zaczęli sypać. Tak komisja „badała” katastrofę smoleńską

Obrazek użytkownika Jacek Mruk
Artykuł

- Już w pierwszych dniach po katastrofie prezydenckiego samolotu 10 kwietnia 2010 roku było wiadome,

że nasze władze dogadały się z Rosją.

Pierwszym sygnałem było niedopuszczenie nas do wraku maszyny i blokowanie prowadzenia badań.

Nie mieliśmy możliwości wglądu w podstawowe dokumenty i wyniki badań przeprowadzonych przez Rosjan

– mówi jeden z członków Komisji ds. Wyjaśnienia Wypadków Lotniczych pod przewodnictwem Macieja Laska.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)