Legendarny działacz WZZW Lech Zborowski: Trzeba dalej walczyć

Obrazek użytkownika Jacek Mruk
Artykuł

Nie żałuje Pan dziś tamtych decyzji i wyborów?
Pierwszy raz usłyszałem to pytanie w budynku spacyfikowanej „Solidarności” w Gdańsku,
w trwającym jeszcze stanie wojennym. Kiedy podjąłem decyzję o wyjeździe,
odbierałem tam moje pracownicze dokumenty.
Współpracująca z komunistycznym wojskowym nadzorcą kadrowa, wydając mi te papiery,
zapytała z przekąsem: „I co, panie Leszku, warto się było tak dla tej Solidarności poświęcać?”.

Dzisiaj to samo pytanie w zupełnie innym kontekście zadają mi znajomi, patrząc,
jak zdrajcy sprzedają naszą Ojczyznę i nasze wartości.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)