Komentarz prof. Piotra Jaroszyńskiego dotyczący odmowy przyjęcia przez Z. Baumana tytułu doktora honoris causa

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Profesor Zygmunt Bauman należy do ludzi niewstydzących się przeszłości i pogardzających ludźmi, którzy zostali skrzywdzeni. Jego rezygnacji z przyznanego mu przez Dolnośląską Szkołę Wyższą tytułu doktora honoris causa nie możemy odbierać jako przyznania się do winy czy pewnej ekspiacji.

Pojawił się w nim pewien lęk. Zrozumiał, że mając tyle lat, kompletnie się kompromituje i uwiarygadnia swoją służbę dla ideologii zła i totalitaryzmu. Jest na tyle inteligentny, aby odróżniać dobro i zło, to, co służy człowiekowi i co go krzywdzi, zwłaszcza w wymiarze systemowym. Mówimy o czasach stalinowskich, które są okresem najbardziej zbrodniczym w dziejach ludzkości. Nie ma mowy, aby prof. Bauman tego nie rozumiał. Jednak nieustannie i niezmiennie jest on „zakładnikiem” własnej utopijnej idei socjalistycznej.

Odmowa przyjęcia tego wyróżnienia jest przejawem lęku przed tym, że coraz więcej środowisk w Polsce i poza jej granicami poznaje jego niechlubną przeszłość.

Pewne środowiska wypromowały go, zrobiły z niego niejako „gwiazdę”. Zapominając o przeszłości, o której prawda wylewa się obecnie również poza krąg polskojęzyczny. To może prof. Baumanowi zaszkodzić poza granicami Polski, czego najwyraźniej się przestraszył.

Nie dziwi także fakt, że w obronie Baumana staje „Gazeta Wyborcza” i środowisko z nią związane. Jest to przecież ich człowiek, reprezentujący podobne do nich poglądy.

http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/51403,zakladnik-wlasnej-ideologii.html

Brak głosów