Każdy, kto śmie rzucić wyzwanie władzy ludowej i jej następcom, przywiezionym tu na czerwonych bagnetach w 1944 roku (i wcześniej), ten jest „gangiem” i ma zgnić w więzieniu.

Obrazek użytkownika Andy-aandy
Artykuł

Nie śmiejcie się z Czuchnowskiego - oni to właśnie planują, oni myślą wyłącznie o zemście. Jak "Akowcy" byli "bandą", tak Kaczyści mają być "gangiem"

 

Potwierdza się moja analiza z pierwszych godzin po wyborach do parlamentu Europejskiego: żadnej głębszej po stronie opozycji nie będzie. Mam świadków, bo mówiłem o tym m.in. w wypowiedzi dla Radia Wnet. Kilka wypowiedzi, że może jednak epatowanie pogardą wobec Polaków to nie najlepszy sposób walki o ich głosy, a straszenie PiS-em zderza się z codziennym, pozytywnym dla rządów tej formacji doświadczeniem Polaków, przeminęło wraz z czerwcowymi burzami.

 

Szybko wrócił stary język, stare klisze i poczucie, że to oni są właścicielami Polski.

NAJŚWIEŻSZY PRZYKŁAD: Wynurzenia Saramonowicza: Nie chcę urządzać się w pisowskiej Polsce. Ich narracja zrównała się w nachalności z pezetpeerowską

Dużo śmiechu wzbudziła po prawej stronie kolejna erupcja wściekłości z Czerskiej. Pan Wojciech Czuchnowski podzielił się z czytelnikami swoją wizją przyszłości:

       Depesza z przyszłości: „Warszawa, 20 kwietnia 2021. Rozpoczął się proces ‘Gangu z Nowogrodzkiej’. Na ławie oskarżonych zasiądą : Jarosław K. ps Prezes, Ernest B. ps. Erni,, Mariusz K. ps. Promil, Cezary G. ps. Trotyl” oraz Maciej W. ps. Księżniczka”

Nasz portal odnotował wiele prześmiewczych komentarzy: Internauci: Ale w poniedziałek to już będzie bomba?.

Przestrzegam jednak - śmiać się nie należy. W każdym razie nie wyłącznie. Pan Czuchnowski nie reprezentuje szaleńczej sekty, nie działa w podziemnym ruchu komunistycznym, nic nie wiemy, by był agentem Rosji. Pan Czuchnowski jest autorem najbogatszego medium w Polsce, urzędującego w szklanym, luksusowym pałacu, dokonującego właśnie na naszym rynku dalszych zakupów mediów za astronomiczną sumę miliarda złotych.

Jest prawdą, że pan Czuchnowski przemawia dużo ostrzej niż większość jego koleżanek i kolegów z redakcji, napuszonych pseudointelektualnym bełkotem. Ale w gruncie rzeczy mówi to samo, co oni. Jednak jego aparat pojęciowy jest na tyle nieskomplikowany, jego umysł ma takie ograniczenia, że słowa wybrzmiewają bardzo wyraziście. Tam gdzie oni snują wizję „przywrócenia demokracji” (choć dziś mamy jej więcej niż kiedykolwiek), on rysuje wizję więzień dla przeciwników politycznych.

Inne słowa, ale chodzi o to samo. Każdy, kto śmie rzucić wyzwanie władzy ludowej i jej następcom, przywiezionym tu na czerwonych bagnetach w 1944 roku (i wcześniej), ten jest „gangiem” i ma zgnić w więzieniu. Tak samo jak gnili w więzieniu Akowcy i Winowcy, nazywani wtedy „bandami. Gang, banda - w gruncie rzeczy chodzi o to samo.

Czytajmy zatem Czuchnowskiego uważnie i pamiętajmy o tym jesienią. Obóz naprawy Rzeczypospolitej wciąż musi pamiętać, że prawdziwym celem III RP nie jest odzyskanie władzy, ale anihilacja, likwidacja, środowisk, które śmiały wyrwać im władzę w roku 2015.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)