Katalończycy za niepodległością

ale ja za jakimś centralistycznym molochem nie optuję. Po pierwsze prywatyzacja prawie całego sektora publicznego wraz z eliminacją znacznej części przepisów (na przykład przymusu szkolnego, ubezpieczeniowego, szczepień, regulacji stosunków pracy, prawa energetycznego, budowlanego, górniczego i geologicznego, zniesienie szeregu koncesji, licencji, pozwoleń) spowoduje już pewną decentralizację. To oczywiście popieram. Po drugie, jestem za decentralizacją budowy dróg, ochrony środowiska, policji, prokuratur, również z sądami to dałoby się zrobić. Również wysokość pogłównego i ziemskiego powinna być różna w różnych częściach państwa.

Rząd centralny powinien zajmować się natomiast armią, dyplomacją, a także stanowieniem praw działających na terenie całego państwa, czyli konstytucji, szeregu ustaw. Wówczas mogłyby istnieć tylko 4 ministerstwa - Wojny, Dyplomacji, Spraw Wewnętrznych i Finansów.

A czy RFN jest czy nie jest zainteresowana? Pytanie jeszcze, w którą stronę działania obecnych państw są skierowane. Dawniej były na zewnątrz, a teraz do wewnątrz, czyli rozrost kasty biurokratycznej. To zmniejsza ryzyko wojny. Ale są jeszcze bezwzględne interesy geopolityczne. Niemcom opłaciłoby się wchłonąć pewne części Polski, o ile nie całą (pytanie, na ile projekt Mitteleuropa jest prawdziwy). A czy doszłoby do konfliktów etnicznych? Ludzie chyba są tak zniewieściali, że podnieśliby ręki przeciwko obcej władzy.

pozdrawiam

Kirker prawicowy ekstremista