Jedynym (oprócz USA) krajem, który mógłby wywrzeć nacisk w sprawie Smoleńska jest mocarstwo numer dwa - czyli Chiny

Mam tylko jedną uwagę do tego artykułu. Czy przypadkiem Chiny nie są już w sferze wpływów gospodarczych światowych koncernów przemysłowych i medialnych?

Czy przypadkiem, to nie będzie niespełniona nigdy nadzieja, na którą My Polacy niepotrzebnie liczymy? Takie można niekiedy usłyszeć głosy między nielicznymi Polakami, że Chiny miałyby swój interes w tym, żeby poprzeć swoją polityką taki kraj jak Polska, to spowodowałoby zamęt w szeregach Unii Europejskiej, to również pokrzyżowałoby szyki Rosjanom i Ameryce. Ja jednak w takie plany Chińskie wobec Polski nie wierzę, chyba również autor tego artykułu ma takie same wątpliwości jak ja w tej sprawie.

Wiem, w Chinach rządzą chińscy komuniści, którzy jakoby są w sporze o dominację nad światem z Rosją oraz z Ameryką, ja jednak uważam, że światowym korporacjom jest taka sytuacja w Chinach na rękę, dzięki temu mogą tam wytwarzać bardzo tanio swoje produkty, które potem sprzedają na całym świecie z większym zyskiem, ponieważ Chińczycy przez ich własny rząd są trzymani pod pełną kontrolą. Jaki byłby cel w tym, iż ponad 70% produkcji światowej zostało przeniesione do Chin z Ameryki oraz z krajów Zachodniej Europy, przecież ten proces już trwa od początku lat siedemdziesiątych XX wieku, aby teraz Chińczycy zaczynali jakąś zawieruchę światową.

Nie wiem, być może Chiny, to jest jakąś nadzieja dla Polski. Co do samej katastrofy i przyczyn, które spowodowały tę tragedię, jestem sceptykiem, nie wierzę w wyjaśnienie przyczyn tej katastrofy na dzień dzisiejszy. Nie wierzę w to, że Amerykanie nie wiedzą, kto za tym stoi, jeżeli to był zamach. Tak jak i nie wierzę w to, jeżeli to był wypadek, zwykła katastrofa lotnicza, że Amerykanie, by o tym również nie wiedzieli.

Dlaczego wielkie Chiny, wielkie mocarstwo chciałoby się zajmować sprawą katastrofy smoleńskiej i takim małym jak dla nich nic nieznaczącym narodem jakim są Polacy? Co to im by dało, jakie z tego, by mieli korzyści?

Krótko i zwięźle mówi o tym Józef Darski od 8 minuty;

http://www.youtube.com/user/NiezaleznaTV#p/a/u/1/DlbOzwxMfVc

Pozostaje wołać o pomstę do Nieba.

..i dla przypomnienia jeszcze artykuł J. Darskiego z kwietnia:

http://niezalezna.pl/artykul/a_jesli_/33069/1

za sojusznikami i pomocą w sprawie Smoleńska.
Wszak podpisaliśmy petycję do kongresu USA o pomoc w utworzeniu międzynarodowej komisji.
Właśnie, kto wie, jak petycję rozpatrzono?

Turcy jako jedyni zaraz po katastrofie takie oświadczenie wydali, w sprawie stworzenia takiej komisji przez NATO, nie wiem co się dalej stało z tą turecką propozycją. Być może przepadła gdzieś w przepastnych biurkach natowskich urzędników. Przecież Turcja jak wiadomo to kraj muzułmański, a więc groźny i nieobliczalny (Być może już wkrótce okaże się, że tam również mają siedzibę Talibowie ze swoją al Kaidą, na razie jednak w Turcji powstaje tarcza antyrakietowa, ale cicho sza, bo się jeszcze jacyś arabscy ekstremiści o tym dowiedzą i będzie kiszka!), nie to co Rosja i jej wielcy pro żydowscy władcy Miedwiediew oraz Putin. Nie wiem również, czy takiej inicjatywy również nie było na Węgrzech...Jednak w naszych mediach wszystkie tego typu informacje są przemilczane, wygłuszane, a co za tym idzie po pewnym czasie umierają własną naturalną śmiercią w zapomnieniu.

Nie rozumiem tylko dlaczego tego tematu nie podejmują obywatelskie niezależne portale internetowe oraz niezależni polscy dziennikarze oraz politycy z PiS-u, dlaczego tego nie wykorzystują, przecież Turcja to bardzo ważny członek NATO, Węgrzy również mogliby nas w tej propozycji wesprzeć, moglibyśmy razem utworzyć w NATO w walce o wolną Polskę sojusz z Turcją oraz z Węgrami w sprawie wyjaśnienia przyczyn tej katastrofy przez natowską komisję, ale jak dotąd wszędzie głucho i cicho o "tem"...Czy to nie jest dziwne?