Gadowski: Żemek wyszedł żywy, gdyż trzymał buzię na kłódkę

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Grzegorz Żemek, skazany w aferze FOZZ, wyszedł warunkowo z więzienia. O Żemku, FOZZ i innych "aferach założycielskich III RP" Rozmawiamy z Witoldem Gadowskim, dziennikarzem, autorem książki "Wieży komunistów", w której w formie political fiction opisał brudną rzeczywistość Polski lat przełomu.

Kto powinien siedzieć w więzieniu zamiast Zemka? Albo inaczej: razem z nim?

Obok Grzegorza Żemka powinien siedzieć przynajmniej wiceminister finansów odpowiedzialny za nadzór nad Funduszem. Powinni siedzieć także wysocy oficerowie II Zarządu Sztabu Generalnego, którzy od początku wiedzieli jak funkcjonuje FOZZ. Wśród znaczących świadków, o ile nie wśród oskarżonych, powinien być Edward Mazur, Andrzej Kuna, Aleksander Żagiel i kilku generałów, oficerów służb specjalnych.

Czy ta sprawa, już po wyjściu Żemka na wolność, będzie miała jakiś ciąg dalszy?

Myślę, że wyjście Żemka nic nie zmieni, dlatego że Grzegorz Żemek wyszedł żywy z więzienia, gdyż trzymał buzię na kłódkę. Jeśli byłoby inaczej, to mielibyśmy do czynienia z natychmiastowym samobójstwem.

Czyli milczenie na wolności jest warunkiem jego dobrego zdrowia, pomyślności i w miarę długiego życia?

Tak. Warunkiem jego dobrego zdrowia i dobrego samopoczucia jest jeden – milczenie.

Czyli nie może on powiedzieć jak w branżę mięsną, w branżę handlu samochodami, w branżę pośrednitwa w handlu surowcami energetycznymi, wsiąkały pieniądze FOZZ.

Nie może więc powiedzieć, jak połączono pieniądze FOZZ z pieniędzmi zlikwidowanymi po cichu firm należących do 38 central handlu zagranicznego PRL. Nie może powiedzieć jak rozkradziono ogromne sumy z kont przedsiębiorstw handlu zagranicznego, ogromne sumy w dewizach, rozkradziono i przelano na konta osób prywatnych i w jaki sposób te sumy wsiąkały w branżę medialnej. O tym wszystkim nie może opowiadać, bo to jest opowiadanie, jak został nakręcony zegarek systemu.

Szef fundacji pomagającej byłym więźniom w uzsadnieniu do wniosku o przedterminowe zwolnienie Żemka powiedział, że zatrudni go w tej fundacji, gdyż „widzę stosunek Żemka do przestępstw, które popełnił”. Taka kpina, to symbol III RP?

To zdaje się takie poczucie humoru rodem z kabaretów telewizyjnych. Poczucie humoru, w którym ktoś śmieje sie w twarz: „patrzcie, jacy jesteście głupi”.

Czesław Kiszczak w rozmowie ze mną powiedział o Żemku: „Był Żemek, rozmawialiśmy w ogródku. Stwierdził, że nie robił niczego, co jest niezgodne z regulaminem”.

Z regulaminem?

Tak.

FOZZ – matka wszystkich ofiar? Co Polacy powinni koniecznie wiedzieć o tej aferze?

To trochę taka zbitka medialna, że FOZZ to matka wszystkich afer. To jest afera ujawniona. Natomiast gdybyśmy szukali matki wszystkich afer, to musielibyśmy znaleźć jeszcze kilka nieopisanych. M. in. aferę, o której już wspomniałem – czyli prywatyzacja 38 central handlu zagranicznego, które funkcjonowały w PRL i monopolizowały handel z blokiem dewizowym. To wszystko zostało ukradzione. Nie ma tych pieniędzy. Nie ma tych firm, które pozakładały te centrale handlu zagranicznego, aby móc funkcjonować.

I wreszcie urwał się trop wędrówki tych pieniędzy na prywatne konta w Polsce.

I jeszcze ogromna afera Narodowych Funduszy Inwestycyjnych; kompletnie nie rozliczona i nie opisana. Kilkaset przedsiębiorstw na skutek komplikacji i zależności między funduszami w pewnym momencie przestały należeć do Skarbu Państwa i za psie pieniądze przeszły w ręce prywatnych właścicieli.

FOZZ jest jedną z największych afer i jako tako wskazanych, bo przecież nie opisanych. Natomiast kilka innych afer, o których można by mówić dopiero pod odtajnieniu dokumentów z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych, wciąż czeka na opisanie. Są to afery równie porażające jeżeli chodzi o skalę kradzieży jak FOZZ.

http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/gadowski-zemek-wyszedl-zywy,-gdyz-trzymal-buzie-na-klodke,6978907352

Brak głosów