Eksplozja na Cmentarzu Orląt Lwowskich. Kto stoi za antypolskimi incydentami na Ukrainie?

Obrazek użytkownika Apoloniusz
Artykuł

We wtorek (13 marca) wieczorem na Cmentarzu Obrońców Lwowa doszło do terrorystycznej prowokacji o antypolskim charakterze. Około 20 metrów od miejsca pochówku polskich żołnierzy i ochotników wrzucony został ładunek wybuchowy. To kolejny antypolski incydent na Ziemi Lwowskiej, mający miejsce kilka dni po marszu nacjonalistów ukraińskich pod hasłem „Miasto Lwów nie dla polskich panów”.

Tradycyjnie nieznany sprawca

O prowokacji na Cmentarzu Obrońców Lwowa poinformował jako pierwszy na swoim profilu portalu społecznościowego radny Rady Miasta Lwowa Igor Zinkiewicz. Według pierwszych doniesień lwowskiego radnego, na ulicy Miecznikowa wybuchł przedmiot niewiadomego pochodzenia, w miejscu oddalonym około 20 metrów od miejsca, gdzie spoczywają polscy obrońcy Lwowa. Prawdopodobnie został on wrzucony przez mur i upadł na trawnik, już na terenie nekropolii. W miejscu wybuchu zrobiła się jama. Przed północą na miejscu eksplozji pracowała lokalna policja, straż pożarna i pirotechnicy. Na szczęście nie było ofiar w ludziach.

Seria niewyjaśnionych prowokacji

Wtorkowy akt terroru to kolejna antypolska prowokacja w Małopolsce Wschodniej oraz innych regionach dzisiejszej Ukrainy. Wcześniej dochodziło już do licznych zniszczeń i antypolskich aktów wandalizmu. W styczniu 2017 roku czerwoną farbą pomazano cmentarz ofiar totalitaryzmu w Bykowni pod Kijowem oraz znajdujący się tam polski cmentarz wojenny. W lutym ubiegłego roku czerwoną farbą obrzucono siedzibę polskiego konsulatu we Lwowie i wykonano napis „Nasza ziemia”. Także w lutym 2017 roku nacjonaliści z organizacji „Czarny Komitet” zawiesili na parkanie ambasady RP w Kijowie portret przywódcy ukraińskich nacjonalistów Stepana Bandery. We Lwowie doszło do pomazania farbą pomnika zamordowanych przez hitlerowców w 1941 r. profesorów lwowskich na Wzgórzach Wuleckich. Zniszczono także krzyż i kamienne tablice, upamiętniające polskie ofiary zbrodni w miejscowości Podkamień w obwodzie lwowskim. W obu miejscach sprawcy pozostawili napis „Śmierć Lachom”. Jeśli dodać do tego jeszcze także ubiegłoroczne ostrzelanie polskiego konsulatu w Łucku na Wołyniu oraz jeszcze wcześniejsze zniszczenia pomników ofiar mordu dokonanego przez Ukraińców na Polakach w Hucie Pieniackiej będziemy mieli obraz skali prowokacji o antypolskim charakterze.

 

Za każdym razem władze ukraińskie próbują kierować winę na prowokatorów, którzy chcą poróżnić naród polski i ukraiński. I za każdym razem nie udaje się im wykryć i ukarać sprawców prowokacji. W kwestii wszystkich tych prowokacji dużą konsekwencją wykazują się też polskie służby dyplomatyczne. Konsekwentnie łagodnie i miękko protestują, po czym sytuacja powtarza się w różnych częściach Ukrainy.

 

Piotr Koźmian

Brak głosów

Komentarze

Konsekwentnie z pieniędzy wydartych polskim podatnikom pompujemy im też darmowy gaz, udzielamy kolejnych "pożyczek" i dofinansowujemy ukraińską mniejszość na naszym terenie.

Gdyby tak chociaż część tej kasy zainwestować w zorganizowanie tam jakiejś konkretnej siły propolskiej albo chociaż porządnej agentury wpływu... Ale naszym "geniuszom" taka myśl to nawet nie zaświta w głowie, a cóż dopiero mówić o realizacji.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1560145

Prokuratura Rejonowa w Lubinie prowadzi śledztwo w sprawie gwałtu zbiorowego, do którego miało dojść w nocy z 10 na 11 marca w Biedrzychowej pod Polkowicami. Poszkodowaną jest młoda kobieta – podaje gazetawroclawska.pl.

Do zdarzenia miało dojść w jednym z prywatnych mieszkań w Biedrzychowej. Sprawców gwałtu już zatrzymano. – Po zgłoszeniu przestępstwa policjanci Komendy Powiatowej Policji w Polkowicach natychmiast przystąpili do działań – powiedział nam st. sierż. Przemysław Rybikowski po oficera prasowego polkowickiej policji.

– W przeciągu kilkudziesięciu minut nasi policjanci zatrzymali sześciu mężczyzn. Zebrany przez policjantów materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie tym osobom zarzutów oraz dał podstawy dla sądu do zastosowania wobec nich środków zapobiegawczych – dodaje policjant.

Jak potwierdziła informacje prokurator Tkaczyszyn, oskarżeni o gwałt zbiorowy to Ukraińcy, natomiast wśród osób oskarżonych o nieudzielenie pomocy kobiecie są obywatele Polski.

Zatrzymani obywateli Ukrainy, to żołnierze ze strefy, tak zwanej ATO (operacji antyterrorystycznej), którzy przyjechali do Polski na rehabilitację.
http://dziennik-polityczny.com/2018/03/15/zbiorowy-gwalt-udzialem-ukraincow-nowe-szokujace-fakty/

Vote up!
0
Vote down!
0
#1560148