Długi Tuska u Putina

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Długi Tuska u Putina

Współpraca Wojskowych Służb Informacyjnych i Platformy Obywatelskiej nie jest niczym nowym. Od czasu przejęcia władzy w Polsce PO starała się odbudować wpływy byłych służb w polityce. Jednak dopiero w ostatnich miesiącach jej współpraca z ludźmi z tych służb przybrała otwarty charakter. WSI jawnie wspiera rządzących, wsparła otoczenie Platformy w czasie kampanii wyborczej. PO zaciągnęła w ten sposób dług u służb. Po wyborach zaczęła ten dług spłacać. Dlatego chce otworzyć im drogę do nowych służb, zbudować dobrą opinię społeczeństwa o byłych ludziach WSI i zakończyć odtwarzanie ich pozycji w Polsce.

Na kontakty WSI i Platformy Obywatelskiej należy jednak patrzeć szerzej. Przecież służby wojskowe były współtworzone przez KGB i GRU, Rosjanie szkolili polskich oficerów, WSI utrzymywały kontakty z Moskwą, prowadziły z jej ludźmi nielegalne interesy pod przykrywką służby państwu. Obecnie rosyjscy mocodawcy polskich wojskowych oficerów służą w FSB, która jest kontynuacją sowieckiej bezpieki. To z niej wywodzi się także Władimir Putin. Niewykluczone więc, że w kontaktach z Platformą środowisko WSI reprezentuje tylko swoich dawnych kompanów. Ze służby nigdy się nie odchodzi, więc i uzależnienie ludzi WSI od Moskwy prawdopodobnie nadal trwa. Biorąc to pod uwagę kontakty ludzi rządzących Polską ze środowiskiem WSI napawają grozą. Być może bowiem za poparciem PO w wyborach prezydenckich, ostatnią pomocą rządowi w walce z krzyżem czy przygotowywaniem wyjścia z Afganistanu stoją właśnie moskiewscy mocodawcy byłych wojskowych służb. W tym wypadku Platforma Obywatelska dług zaciągnęła nie u polskich kolegów Marka Dukaczewskiego, tylko u jego moskiewskich mocodawców. To kazałoby na nowo spojrzeć na przyczyny katastrofy smoleńskiej i więcej wagi przyłożyć do sprawdzenia, czy w Smoleńsku nie doszło do zaplanowanej z zimną krwią egzekucji. Tłumaczyłoby to również, dlaczego Polska po przejęciu całej władzy przez Platformę Obywatelską wycofała się z wszelkich działań, na które nieprzychylnym okiem patrzy Moskwa: że oddała jej śledztwo ws. katastrofy, że odcięła się od Gruzji, że postanowiła czcić bolszewickich najeźdźców, że rozpoczęła dyskusję o współpracy wojskowej z Rosją, że na oficjalne spotkanie MSZ z polskimi ambasadorami zaprasza szefa rosyjskiej dyplomacji, że ostatecznie zdecydowała się wzmocnić uzależnienie Polski od rosyjskiej energetyki, że zachowuje się w stosunku do Rosji jak jedna z republik sowieckich w kontaktach z ZSRR. Niewykluczone, że są to również elementy spłaty długu za pomoc w przejęciu w Polsce pełni władzy. Walka z pamięcią o ofiarach katastrofy może więc być jednym ze sposobów podziękowania mocodawcom oraz zatarciem śladu zawartej „pożyczki”.

http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=3609239

Brak głosów

Komentarze

Niestety, podzielam pańską opinię. Polska się kompromituje!
Jak będzie wyglądać współpraca z NATO, jeśli polskie służby są przesiąknięte agenturą? Będziemy nie tylko niewiarygodni, ale wręcz bezużyteczni. Staniemy się państwem pod każdym względem zepchniętym na margines.
Europa - do której przecież tak się garnęliśmy- odsunie się od nas. Świat również! A do rusoazji - nawet tym, którzy głosowali na Komorowskiego ( czy jak mu tam...)chyba raczej nieśpieszno.
Oj, smutno, smutno...

Vote up!
0
Vote down!
0

Bożena Cz.

#407146

Pewnie rosyjskim mocodawcom o to właśnie chodzi, by Polskę uczynić nic nie znaczącym państwem.
A co do stanowiska polskich władz, w sprawie katastrofy smoleńskiej- jest ono wręcz haniebne! Uporczywe milczenie, zaniechanie dociekania przyczyn we wszystkich aspektach , zaniechanie analizowania dostępnej dokumentacji (filmy, zeznania świadków,nie poprowadzenie śledztwa w taki sposób, by wykluczyć lub potwierdzić wszystkie hipotezy)spowoduje odcięcie się społeczeństwa od rządzących. Do czego to może doprowadzić, to wiemy - przerabialiśmy! Wtedy obyło się bez "bratniej" pomocy.

Vote up!
0
Vote down!
0

Bożena Cz.

#407147