"Dlatego mówię: dość europejskiego obrzucania błotem". Jak Radek Sikorski broni UE

Obrazek użytkownika Polak2013
Artykuł

Dlaczego tak ostro nie broni Polski?

Przeczytajcie proszę artykuł:

Politycy w krajach UE powinni skończyć z obwinianiem Brukseli za niepopularne działania, jakie muszą podejmować - zaapelował w środę szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski w wykładzie na Uniwersytecie w Lejdzie w Holandii.

"Bardzo długo rządy grały kartą brukselską, aby zadowolić opinię publiczną i ponownie wygrać wybory. Jeśli jakaś decyzja może niezbyt spodobać się twoim wyborcom, to zrzuć winę na UE. To jest - niestety - częstą praktyką w Europie" - powiedział Sikorski.
"Dlatego mówię: dość europejskiego obrzucania błotem. Bądźmy w tej sprawie uczciwi. Czym jest Bruksela? To my, kraje członkowskie razem. Wybrani przedstawiciele każdego z was" - dodał. "Musimy powstrzymać się od chłostania UE przy każdej nadarzającej się okazji w wewnętrznej politycznej dyskusji i wreszcie skończyć z robieniem z Brukseli kozła ofiarnego w przypadku każdego niepopularnego kroku, jaki musimy podjąć. Politycy krajowi muszą przyznawać się do tego, co robią i dlaczego to robią" - podkreślił.

Zdaniem Sikorskiego politycy powinni "sprzedawać" UE swoim obywatelom, czyli wskazywać na korzyści płynące z integracji europejskiej. Minister wezwał też do otwartej i szczerej debaty na temat UE - nie prawniczej, lecz politycznej.

Obecnie - w ocenie ministra - "celem numer jeden" dla UE jest zapewnienie, by prawa, które sama stworzyła, były przestrzegane, co pozwoli uodpornić strefę euro na kryzysy. "Powinniśmy pogłębiać integrację w ramach obecnego reżimu prawnego. Nie ma potrzeby mnożenia ram instytucjonalnych. W interesie każdego jest to, by mieć zdrowe finanse publiczne" - ocenił szef polskiej dyplomacji. Przestrzegł, że żadne regulacje nie wystarczą, jeśli zabraknie zaufania.

"Pochłonięci logiką zacieśniania Unii i dalszej integracji strefy euro nie możemy pozwolić na rozpad całego projektu UE. Stawka jest zbyt duża" - dodał.

Według Sikorskiego Polska nie obawia się jednak reformowania UE. "Nie widzę powodu, by architektura instytucjonalna UE musiała nadal być tak skomplikowana" - ocenił. Opowiedział się za stworzeniem europejskich list wyborczych do Parlamentu Europejskiego i przeprowadzaniem wyborów do PE jednego dnia w całej UE. Dobrym pomysłem byłoby też ustanowienie jednej siedziby europarlamentu, który obecnie ma siedziby w Strasburgu i w Brukseli. Przewodniczący Komisji i Rady Europejskiej powinni być nie tylko zatwierdzani, ale wybierani przez PE - ocenił Sikorski.

W przemówieniu Sikorski przywołał też postać Adolfa Krasnopolskiego, przedsiębiorcy żydowskiego pochodzenia, który w XIX wieku zaczynał swój biznes od otwarcia kawiarni w niepopularnej dzielnicy Amsterdamu, serwując posiłki po przystępnych cenach, co wówczas było innowacją. "To tego właśnie potrzebujemy więcej w Europie: innowacji, aby wzmocnić naszą pozycję konkurencyjną na świecie, oraz dokończenia budowy wspólnego rynku, który zapewnia cztery swobody będące rdzeniem ambitnego projektu" - powiedział.

"Krasnopolski jest dobrym przykładem tego, ile gospodarce może dać ciężka praca, pomysłowość i swoboda przepływu osób i pracy" - dodał. Przypomniał, że w ślady XIX-wiecznego przedsiębiorcy poszło około 170 tysięcy Polaków, którzy dziś pomagają "naoliwić tryby holenderskiej gospodarki", pracując w tym kraju. Podobna liczba Holendrów przybyła do Polski w XVII wieku - przypomniał. Zdaniem Sikorskiego Polska i Holandia powinny zastanowić się nad ustanowieniem wspólnej nagrody imienia Krasnopolskiego, promującej współpracę gospodarczą i innowacyjność.

Szef polskiej dyplomacji przekonywał też, że Polska i Holandia mogłyby stworzyć w UE koalicję na rzecz "Unii, która w pełni stosuje zasadę subsydiarności i zapewnia wolność oraz dobrobyt Europejczykom". "Polska i Holandia opowiadają się za zdrowymi finansami UE i rozumieją wagę inwestowania w przyszłość. Powinniśmy dążyć do Europy otwartej, która rozwija mocne więzi z innymi strategicznymi graczami na świecie, stanowi źródło inspiracji i centrum grawitacji dla swoich sąsiadów" - podkreślił.

Z Lejdy Anna Widzyk

Brak głosów