zawsze jawił się jako pozer, mitoman i przede wszystkim kłamca co teraz naukowo udowdnili heraldycy.
Chciałbym jednak zwrócić uwagę, iż tak modna ostatnio legenda o domniemanym dziadku Komorowskiego, niejakim Osipie Szczynukowiczu ewoluuje w osmieszającym Nas nieco kierunku co widać w pierwszym wpisie pod artykułem Gajowego Maruchy.
Chodzi mi tutaj o nieślubne dziecko Branickiego z wytatuowanym na plecach herbem Korczak.
Łatwo policzyć, iż gdyby miał to być dziadek Komorowskiego wzięty do niewoli w czasie wojny bolszewickiej i "skatalogowany" w obozie jenieckim to liczyć musiałby jakieś sto kilkadziesiąt lat (circa 1781-1920)
Dla mnie istotne jest, że to kawał buca i chama inteligentnego inaczej. Czy jest "szlachetnie urodzony" z prawego czy nieprawego łoża to nie ma nic do rzeczy. Byli i są chamscy i sprzedajni szlachcice, byli i są szlachetni i honorowi chłopi. Czy jakiś tam pradziadek Komora przeleciał chłopkę czy szlachciankę to nieistotny szczegół. Istotne kim jest jego potomek dzisiaj - bucowatym idiotą bez honoru i elementarnej uczciwości.
Artykuł z "Polityki", do którego podajesz linka, napisany przez "fizyka z zawodu, historyka z zamiłowania" (sic!) jest datowany na 15 czerwca 2010 i to własnie jego część dotycząca Bronka oraz jego ojca i dziadka została kilka dni temu oprotestowana przez polskich heraldyków i historyków (z "prawdziwego zdarzenia").
wiem, że hrabiostwo zostało oprotestowane. trafiłem przypadkowo na fotomontaż w Polityce (m.in. tam nie zaglądam), który mnie mocno zafrapował. nigdy nie widziałem takich medialnych cudów.
Komentarze
Sygnet
30 Czerwca, 2010 - 15:35
To długo sobie Bronek w sygnecie nie pochodził. A taki świeży, majowy sygnet był. Nieudana inwestycja.
Dla mnie Bronek opowiadający o swym pochodzeniu
30 Czerwca, 2010 - 16:16
zawsze jawił się jako pozer, mitoman i przede wszystkim kłamca co teraz naukowo udowdnili heraldycy.
Chciałbym jednak zwrócić uwagę, iż tak modna ostatnio legenda o domniemanym dziadku Komorowskiego, niejakim Osipie Szczynukowiczu ewoluuje w osmieszającym Nas nieco kierunku co widać w pierwszym wpisie pod artykułem Gajowego Maruchy.
Chodzi mi tutaj o nieślubne dziecko Branickiego z wytatuowanym na plecach herbem Korczak.
Łatwo policzyć, iż gdyby miał to być dziadek Komorowskiego wzięty do niewoli w czasie wojny bolszewickiej i "skatalogowany" w obozie jenieckim to liczyć musiałby jakieś sto kilkadziesiąt lat (circa 1781-1920)
hrabia, nie-hrabia mało mnie to obchodzi
30 Czerwca, 2010 - 16:37
Dla mnie istotne jest, że to kawał buca i chama inteligentnego inaczej. Czy jest "szlachetnie urodzony" z prawego czy nieprawego łoża to nie ma nic do rzeczy. Byli i są chamscy i sprzedajni szlachcice, byli i są szlachetni i honorowi chłopi. Czy jakiś tam pradziadek Komora przeleciał chłopkę czy szlachciankę to nieistotny szczegół. Istotne kim jest jego potomek dzisiaj - bucowatym idiotą bez honoru i elementarnej uczciwości.
oszołom z Ciemnogrodu
oszołom z Ciemnogrodu
Pic na wodę - fotomontaż
30 Czerwca, 2010 - 17:11
http://www.polityka.pl/wybory/1506392,1,drzewo-genealogiczne-bronislawa-komorowskiego.read
Jesteś - delikatnie mówiąc - nieco zdezorientowany czasowo :)
30 Czerwca, 2010 - 23:14
Artykuł z "Polityki", do którego podajesz linka, napisany przez "fizyka z zawodu, historyka z zamiłowania" (sic!) jest datowany na 15 czerwca 2010 i to własnie jego część dotycząca Bronka oraz jego ojca i dziadka została kilka dni temu oprotestowana przez polskich heraldyków i historyków (z "prawdziwego zdarzenia").
Ł-H
1 Lipca, 2010 - 04:57
wiem, że hrabiostwo zostało oprotestowane. trafiłem przypadkowo na fotomontaż w Polityce (m.in. tam nie zaglądam), który mnie mocno zafrapował. nigdy nie widziałem takich medialnych cudów.