CZTERY PYTANIA do Cezarego Gmyza. „Przy każdej śmierdzącej sprawie gdzieś w tle czai się cywilna lub wojskowa bezpieka”

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

(...)Cezary Gmyz: - Wiadomość, że ktoś postanowił zrobić interes życia na tragedii smoleńskiej – bo tak to wygląda – jeży włos na głowie. Sprawa ewidentnie nadaje się do zbadania przez prokuraturę. Mnie w żadnym wypadku nie przekonuje linia obrony zaprezentowana przez Pawła Grasia, który wspomina, jaki to był czas, w którym to rząd nie liczył się z pieniędzmi. Owszem, czas był ciężki, natomiast jest nie do pojęcia, że przez szereg miesięcy ukrywano fakt, iż jedna z firm branży funeralnej dorobiła się na pogrzebach. Rzeczywiście ktoś pieniędzy nie liczył, ale ktoś inny policzył je bardzo dobrze. Pytanie, czy tego typu działalność to kwestia tylko oceny moralnej nie pozostawia miejsca na odpowiedź. Przecież tu nie chodzi tylko o to, że ktoś zachował się nieetycznie, ale prawdopodobnie doszło do przestępstwa. Na nic są próby tłumaczenia, że czas był ciężki i nikt sprawy nie dopilnował. To przecież jedno z dziesiątek, setek, jeśli nie tysięcy zaniedbań, jakie popełniono przy sprawie katastrofy smoleńskiej. Może nie największe, bo dopuszczono się rzeczy o wiele bardziej skandalicznych. Natomiast zrobienie biznesu na ofiarach smoleńskich jest rzeczą nie do zaakceptowania.(...)

http://wpolityce.pl/wydarzenia/38108-cztery-pytania-do-cezarego-gmyza-przy-kazdej-smierdzacej-sprawie-gdzies-w-tle-czai-sie-cywilna-lub-wojskowa-bezpieka

Brak głosów