Ciemna strona warszawskiej reprywatyzacji: Zaciągnęli ją do lasu i tam podpalili. Prokuratura chciała zrobić z tego samobójstwo

Obrazek użytkownika Jacek Mruk
Artykuł

W sumie to nie powinniśmy się dziwić Hannie Gronkiewicz-Waltz, że panicznie boi się stawić przed komisję weryfikacyjną.

Wszak sprawa warszawskich reprywatyzacji jest bardzo poważna. I wcale nie chodzi o majątki,

jakie za bezcen nabywała wąska grupa oszustów przy współudziale sędziów,

notariuszy i urzędników stołecznego magistratu.

Chodzi o to, że w tej sprawie mordowani byli ludzie, czego najlepszym przykładem

jest historia porwanej i zamęczonej na śmierć Jolanty Brzeskiej.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)