Bruksela ustaliła, że biednych ubędzie. Amen

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Kryzys i związany z nim poziom biedy dramatycznie rośnie. Tymczasem Unia Europejska chce zmniejszyć nawet o jedną trzecią program pomocy żywnościowej dla najuboższych. Powód – urzędnicy z Brukseli wyliczyli, że do 2020 r. liczba osób zagrożonych ubóstwem w państwach wspólnoty zmniejszy się o 20 milionów.

W wielu polskich parafiach spora grupa ludzi korzysta z pomocy żywnościowej. Zapotrzebowanie jest ogromne. Osoba objęta taką pomocą może otrzymać rocznie od 30-70 kg żywności, m.in. mąkę, kasze, olej i konserwy.

Dzięki zapobiegliwości wielu banków żywności jeszcze w br. pomoc będzie udzielana na dotychczasowych zasadach. Jednak jak podkreśla Dorota Rosińska-Jęczmienionka, dyrektor Podkarpackiego Banku Żywności w Rzeszowie, w nowym budżecie unijnym program pomocy żywnościowej ma się zmniejszyć nawet o jedną trzecią.

Tymczasem liczba osób wymagających wsparcia nie zmniejsza się, a przeciwnie z roku na rok wzrasta. Tylko w parafii pw. Świętego Krzyża w Rzeszowie z programu dożywiania i pomocy najuboższej ludności Unii Europejskiej – PEAD korzysta blisko 280 osób, to prawie 10 proc. parafian, ale nowych potrzebujących wciąż przybywa. Miesięcznie tylko w tej rzeszowskiej parafii najubożsi otrzymują 2,5 tony żywności z Podkarpackiego Banku Żywności. Taka pomoc pozwala wielu rodzinom przetrwać dzień za dniem, miesiąc za miesiącem… Dzięki temu osoby zwłaszcza starsze i schorowane mogą myśleć o przeznaczeniu pieniędzy na wykup niezbędnych leków czy opłatę bieżących rachunków za czynsz, energię elektryczną czy gaz.

Bezrobocie, brak perspektyw sprawia, że o tego typu pomoc coraz częściej zabiegają ludzie młodzi. Bez wsparcia będzie im coraz trudniej żyć, dlatego Podkarpacki Bank Żywności wystosował apele do premiera Tuska, do poszczególnych ministerstw, a także do Komisji Europejskiej o nieredukowanie dotacji na pomoc żywnościową dla najuboższych.

– Staramy się uzmysłowić decydentom, że pomoc żywnościowa jest podstawową formą wsparcia dla osób mniej zasobnych i jako taka powinna pozostać w niezmienionym kształcie – przekonuje Dorota Rosińska-Jęczmienionka.

Podobne problemy mają banki żywności w innych miastach Podkarpacia, np. w Tarnobrzegu. Pomoc jest konieczna tym bardziej, że stale zwiększa się liczba dzieci, które oczekują wsparcia w formie żywności. Z szacunków wynika, że na terenie UE blisko 25,5 miliona dzieci zagrożonych jest ubóstwem bądź wykluczeniem społecznym.

Federacja Banków Żywności obok apelu o nieredukowanie pomocy żywnościowej dla potrzebujących wystąpiła do ministra finansów o zwolnienie z podatku VAT darowizn otrzymywanych od sklepów i sieci handlowych. To zdaniem wolontariuszy ułatwiłoby zbiórki żywności, a w związku z unijnymi ograniczeniami braki nie byłyby tak odczuwalne przez najbiedniejszych.

http://naszdziennik.pl/polska-kraj/24692,bruksela-ustalila-ze-biednych-ubedzie.html

Brak głosów