Najlepsze treści blogera

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy siedzieli sobie spokojnie w swoim mieszkaniu, gdy spokój niespodziewanie się skończył wraz z wkroczeniem mamy Łukaszka. Chociaż słowo "wpadnięcie" byłoby odpowiedniejsze.

Mama Łukaszka rzuciła na podłogę koło drzwi puste siatki na zakupy i nie zdejmując butów runęła w kierunku komputera.

- Łukasz, wpuść mnie na chwilę do internetu - poleciła synowi. - To ważne!

Mama włączyła...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Nie ma - oświadczył z mocą tata Łukaszka.

- Nie ma - przyznał po dłuższym namyśle Kubiak, kolega taty Łukaszka z pracy.

- A ja wam mówię, że jest! - zawołał ich szef i palnął pięścią w ekskluzywny blat ekskluzywnego biurka. - Jest organizacja charytatywna, która ma stop procent wydajności! Sto procent skuteczności! Zero kosztów! I co więcej, jest w niej nasz pracownik! Natychmiast proszę udać...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wielkie poruszenie nastąpiło u dozorczyni bloku, w którym mieszkali Hiobowscy, u pani Sitko. Jej syn dostał pracę w korporacji! Pani Sitko było bardzo uradowana, że syn wreszcie wyrwie się z kręgu patologii i alkoholu.
- Wypraszam sobie - oburzył się pan Sitko.
- Chodziło mi o jego znajomych - tłumaczyła pani Sitko. - Oni wszyscy trzymają się razem, stoją pod blokiem i nie pracują tylko biorą...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

To bardzo dziwnego zdarzenia doszło w niedzielę po blokiem Hiobowskich - po obu stronach bloku stały dwie manifestacje i na dodatek obie lewicowe!

Bardzo zadziwiło siostrę Łukaszka, która zobaczyła je po raz pierwszy wracając z rodziną z kościoła. Kiedy cała rodzina weszła już do bloku Łukaszek zauważył, że siostra gdzieś zniknęła. Cofnął się więc i zobaczył siostrę stojącą przed pierwszą...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka smacznie spał, gdy ktoś go obudził szarpiąc za ramię.

- Ę? - jęknął i spojrzał na zegarek. Było wpół do piątej rano. - Co się stało?

Obrócił się na drugi bok i ujrzał wyłaniające się znad kołdry błyszczące oczy mamy Łukaszka.

- Nie mogę spać - oznajmiła świszczącym szeptem mama Łukaszka.

Tacie Łukaszka odechciało się spać.

- No to może... - i znacząco ruszył kilka razy brwiami...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy jechali autem przez jakąś małą miejscowość. Nagle auta zaczęły zwalniać i się zatrzymywać, przed nimi utworzył się zator. Posiedzieli w samochodzie dłuższą chwilę, aż wreszcie tata Łukaszka oświadczył, że idzie zobaczyć co się stało.

Łukaszek oczywiście też chciał iść.

Poszli. Na samym początku zatoru w drzewo wpasowane było osobowe auto. Obok stał wóz strażacki. W rozbitym pojeździe...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Winda w bloku Hiobowskich była w fatalnym stanie.

- Administracja powinna ją wymienić - oświadczył tata Łukaszka.

I grupa mieszkańców bloku poszła do administracji. Ale w administracji powiedzieli, że nie wymienią.

- Nie mamy pieniędzy - oświadczono.

- Przecież wam płacimy pieniądze!

- No i co z tego, ale ich nie mamy!

- Ale my chcemy nową windę!

- A moja żona chce Landrovera - odezwał się...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Piękna była pogoda tego listopada. I dni i noce miały temperaturę powyżej zera, i opadów było niewiele...

Praca na budowie meczetu szła pełną parą. Akurat wylewano fundamenty.

Pan Sitko pomagał jak umiał, a że umiał niewiele, to i pomagał niewiele.

Pale wbito już dawno. Była przy tym straszna awantura, próbowano je poprawiać. Wysłano kosztorys do Arabii Saudyjskiej, ale szejk podobno wpadł w...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Do gabinetu dyrektora szkoły zajrzała pani wicedyrektor.

- Czy można...? Bo ja mam nowy plan...

- Proszę, niech pani wejdzie. Co to za plan?

Pani wicedyrektor weszła od środka i położyła plik kartek na biurko pana dyrektora.

- Ostateczny plan pognębienia uczniów oraz uzyskania środków finansowych dla szkoły - przeczytał pan dyrektor. - Wersja szesnasta. Widzę, jest pani ambitna.

- Marzy mi...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (13 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Nie było nic nadzwyczajnego w wieści, która gruchnęła po bloku, w którym mieszkali Hiobowscy. Otóż jedna z lokatorek była w ciąży. Zaskakujące było to, że zamierzała ciążę usunąć.
Hiobowscy zareagowali różnie. Mama Łukaszka pochwalała tę decyzję, bo kto jak nie kobieta ma decydować o własnym organizmie.
- Rękę niech sobie utnie, to jest jej organizm - sarkał dziadek i poszedł do kościoła czynić...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (13 głosów)

Strony