W ostatnich dniach kampanii wyborczej Bronisław Komorowski sięgnął dna. Odwiedził dom śląskiej męczenniczki Barbary Blidy, poległej – jak wiadomo - na polu chwały, przy walnym udziale faszystowskich, pisowskich siepaczy.
Nie ma już chyba bardziej niestosownego miejsca na przedwyborcze wizyty, a wykorzystywanie tragicznej, samobójczej śmierci człowieka w tej kampanii jest obrzydliwe. W ten sposób...