|
6 lat temu |
Witaj na Niepoprawnych! |
Mądry tekst: za bardzo się certolimy z tymi przybyszami z innych światów, co to czy to sprzed stuleci, czy sprzed jednego zaledwie stulecia; otumanili bogobojny naród i mamoną oraz sierpem i młotem "wybili się na niepodległość" - naszym kosztem: kosztem Polaków i ich Ojczyzny.Konieczna jest rekonkwista! A że to nie takie proste - Hiszpanom zabrało 7 wieków! - potrzebujemy blitzkrieg'u: przede wszystkim w dziedzinie mediów (coś to się ślimaczy okropnie, okropnego stracha mają przed UE), w następnej kolejności - prawa (Ziobro dobrze rokuje, a Pan Prezydent zabrał się za konstytucję) i finansów publicznych; co do samorządów to myślę, że się za nie rząd wezmie po wyborach.Ogólnie - zaczął się już łabędzi śpiew tych popaprańców i spełni się sen Tuska, tylko a' rebour: wyginą jak dinozaury! Jeden błąd widzę na tej dobrej drodze: brakuje Hasła - o tej rekonkwiście właśnie; ono się pojawia w sprawach gospodarczych, nawet co do mediów, sądownictwa itd. - ale nie jest to artykułowane jako naczelna idea.Taką ideą nie może przecież być "Polska dla Polaków" - bo żydokomuna jak nie wrzaśnie: "my są Polaki"! Trzeba to hasło... odwrócić!POLACY DLA POLSKI: te internacjonały przy nim wymiękają od razu. Serdecznie pozdrawiam |
8 |
Mam gdzieś poprawność polityczną. |
|
|
6 lat temu |
Księga mówi: |
Właśnie wygrzebałem z otchłani internetu polski przekład "Księgi" Lao Tse (Drogi i cnoty). "Księga" - wbrew naszemu znaczeniu językowemu - nie jest opasła, pomijając typowe dla Chin rozważania o państwie, zawiera kilkaset najwyżej wersów o mądrości, poczciwości i powinnościach ludzkich. Z tego taki cytat:" Ci, co wiedzą – nie mówią, ci, co mówią, nie wiedzą. Kto wiele obiecuje, nie zasługuje na zaufanie. Celne słowa nie są subtelne."Trzeba odrobinę zastanowienia by stwierdzić, że napiętnowane jest gadulstwo, przybieranie roli nauczyciela i prostacka pycha: jakżeż to "medialne"!Ludzie pragną sławy i to jest ludzkie, ale bezwstyd w sięganiu po nią przestał być nietaktowny: takie czasy, że rozpychanie się na chama daje większe szanse, niż żmudne terminowanie mądrości...Ale na szczęście jest wybór! Naszym, polskim, nieszczęściem było przerwanie nam przez komunę ciągłości elit i wejście w tę zbrodniczą próżnię pomocników krawieckich itp. Jakimś cudem jest już wybór! Więc wydaje mi się, że za bardzo się tym chłamem medialnym zajmujemy. |
7 |
Intelektualista – kto to, dlaczego poważany i do czego służy |
|
|
6 lat temu |
dodatkowe info: |
Całość nagrania trwa aż 38 minut, przekracza to możliwości techniczne taśmy magnetycznej 70A-11 umieszczonej w rejestratorze CVR znajdującym się w pomarańczowym zasobniku OL4.Po każdej katastrofie samolotu Tu-154M z fabrycznym rejestratorem CVR typu MARS-BM odtwarzanie nagrania trwa 30 minut. Pojemność zasobnika OL4 praktycznie wyklucza możliwość przedłużenia taśmy. Długość nagrania na taśmie magnetycznej w powyższym rejestratorze jest równa 30 minut. Głowica kasuje poprzednie treści, nagrywając kolejne, a taśma obraca się w zamkniętym obwodzie. Jeden obrót trwa dokładnie 30 minut. Długość taśmy nie powinna trwać 38:16,8 minuty. Początek zapisu: 10:02:48,6 czasu rosyjskiego, koniec zapisu: 10:41:05,4 czasu rosyjskiego. Czas o prawie jedną trzecią dłuższy niż możliwości techniczne taśmy stawia pod znakiem zapytania wiarygodność dokumentu.Odtworzenie czasu lotu i kolejnych wypowiedzi załogi na podstawie zapisu CVR to absurd. Nie jest to realne. Sam stenogram nie jest więc wiarygodny – podkreślają piloci.(za: http://www.radiomaryja.pl/bez-kategorii/piloci-rozprawiaja-sie-ze-stenogramem/ ) |
5 |
Lepiej jest znać prawdę i nie mieć wojny… |
|
|
6 lat temu |
b. dziękuję - cenne uzupełnienie! |
(a poza tym - dzięki Tobie dopiero teraz dostrzegłem, że w tekście zabrakło dat otrzymywania tych drogocennych nagrań! Już poprawiłem - przepraszam wszystkich za nieuwagę...)No właśnie - ten fenomen rosyjskiej techniki: taśma ma 30 minut, a nagrało się blisko 40...Oczywiście millerowcy wytłumaczyli (a naród przyjął z 37% zrozumieniem wyborczym), że taśmę założyli cieńciejszą...Pozdrawiam |
5 |
Lepiej jest znać prawdę i nie mieć wojny… |
|
|
6 lat temu |
to samo, czyli |
tych materiałów nie uzyskamy (my, blogerzy) nigdy? - ależ Kolego, co za pesymizm! Myślisz, że tylko ruskie służby potrafią pisać stenogramy?Przepraszam Cię za ten sarkazm - "sam jestem wstrząśnięty"Serdeczności |
5 |
Lepiej jest znać prawdę i nie mieć wojny… |
|
|
6 lat temu |
niewykluczone: |
to straszny bufon; w tyle głowy pozostaje mu tylko jedno - czy Putin (i jego następca) dotrzyma słowa, kiedy przyrzekł mu w Smoleńsku nad ciałem Prezydenta Polski: "tawariszcz Oskar - kak Wy nam, tak my Wam". Reszta (ta nienormalność tutejsza) mu zwisa.Dziękuję i pozdrawiam |
7 |
Lepiej jest znać prawdę i nie mieć wojny… |
|
|
6 lat temu |
Panowie! |
Wklejając swoja notkę zauważyłem zaproszenie Romka M. do dyskusji - jest ona (moja notka) częściowa odpowiedzią na Wasze uczone rozważania. Napisałem "uczone", bo dla ogromnej większości ew. Czytelników są one zbyt hermetyczne!Zatem, gdybym mógł coś zaproponować: czy można, opisując kwestię podejścia na Siewiernyj, stwierdzić prostym językiem, że nie ma w ruskich materiałach niczego, co by deprecjonowało nasza hipotezę podejścia od zachodu?Bo jesteśmy, i Ty, Romku, i Stan, i ja także - przekonani, że tupolew przeleciał od zachodu nad lotniskiem i...Ten przelot od zachodu słyszał i Bahr, i Pyza i milicjant rosyjski (jak zeznał prokuratorom). Sprawa wydaje się tymi zeznaniami zamknięta. Ale powtarzam: jakie fakty (a nie ruskie bumagi) temu przeczą? Czy są takie?Pozdrawiam |
1 |
Prześwietlamy stenogramy (1) – Tupolew odleciał na lotnisko zapasowe? |
|
|
6 lat temu |
kapitalna praca! |
Narobiłeś się, ale efekt - powalający. Dodam tylko, że te fotelowe śmieci, zalegające w jakiejś ruskiej komórce na Siewiernym były... badane! Co prawda - "na obecność trotylu", co prawda przez specjalistów policyjnych (mogli nie znać foteli z naszych tupolewów), ale pracowali pod nadzorem polskiego prokuratora! Też nie znał? To się w pale nie mieści...Jak sobie pomyślę, że te wszystkie millery, laski, parulskie itd. jeszcze są na wolności, to krew człowieka zalewa. ale cóż: "młyny sprawiedliwości mielą powoli" jak to mówią... Niech chociaż wiedzą, że bloger ich załatwił. |
6 |
Usiądźmy wygodnie w fotelu i poczytajmy o fotelach |
|
|
6 lat temu |
Przygotowuję odpowiedź |
na Twoje pytanie, Yagonie; ukaże się jeszcze bardziej dobitny materiał. To trochę jeszcze potrwa.Serdeczności |
10 |
„Ani kroku dalej!” - Smoleńsk, godz. dziewiąta |
|
|
6 lat temu |
co innego jest straszne: |
Minister:W ciągu kilku minut od pierwszej informacji Sikorskiemu udało połączyć się z ambasadorem RP w Moskwie, Jerzym Bahrem. - On stał dosłownie przy dymiących szczątkach, jeszcze we mgle i powiedział mi, że z tego wypadku nikt nie mógł wyjść żywy - opowiada. Wtedy jeszcze raz Sikorski zadzwonił do premiera" http://www.tvn24.pl/-1,1698391,0,1,poczatkowo-byla-nadzieja---ze-mieli-awaryjne-ladowanie,wiadomosc.html a premier:Około 9. zadzwonił premier i powiedział, że coś się stało z samolotem prezydenta. Na początku w to nie uwierzyłem. Pomyślałem nawet, że postanowił zepsuć mi weekend. Zacząłem wydzwaniać do BOR. Potwierdziło się, że dzieje się coś niedobrego. (...) Po kilku minutach ponownie dzwoni premier i mówi: "Wracaj do Warszawy, oni wszyscy nie żyją". http://www.newsweek.pl/samoloty-pelne-trumien,65975,1,1.htmlJak widać na filmie - Bahr stoi jakieś 150m od wraku, zasłoniętego lasem...Mówił potem wielokrotnie, że widział tylko ogon samolotu...oni wszyscy nie żyją... a nikt z przebywających tam Polaków nie mógł tego potwierdzić, bo ich zwyczajnie nie wpuścili! |
11 |
„Ani kroku dalej!” - Smoleńsk, godz. dziewiąta |
|