Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treśćsortuj malejąco Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika Roman z USA
11 lat temu Brzoza  Conntesso, nie przekonalas mnie. Polakow zapedzono do millaskowego cyrku i  do tej pory z niego nie wyszli, gapia sie na blaznow. Brzoza dalej odgrywa role do jakiej byla przeznaczona i nic sie nie zmieni. Kozakow pod nia tez nie znajdziemy. Ignorowac !!! Tajemnica rosyjskiej brzozy rozwiązana!
Obrazek użytkownika Smok Eustachy
Obrazek użytkownika Roman z USA
11 lat temu Dziekuje  contesso za artykul, jak zwykle madry i patriotyczny. Niektorym przeszkadza wszysko co przypomina o zamachu nad Smolenskiem, nawet swiatelko. Nie tak dawno temu Polacy zapalali swiatelka w oknach w rocznice wypowiedzenia im wojny przez sowieckiego generala o polskim nazwisku. 10.03.2013 – ZAPAL ŚWIATEŁKO PAMIĘCI !!!
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Roman z USA
7 lat temu Nie jestem pewien  czy jest coś takiego jak "współrodak", to brzmi tak jak współPolak. Z komentarzem zgadzam się. 4 Odpowiedź na główne zarzuty wobec prezydenta Andrzeja Dudy i PiS
Obrazek użytkownika mir-donat
Obrazek użytkownika Roman z USA
10 lat temu Nie wiem  czy mozna tu mowic o odwadze, w takiej sytuacji to obowiazek i dziwie sie, ze tylko trzy osoby wystapily w Twojej obronie. Dlaczego ludzie sa tacy tchorzliwi, nie rozumie tego. " Chamstwu trzeba sie przeciwstawiac calom silom i stanowczosciom". "...mowila mi mama bym sie nie bal chama..." Serdecznie pozdrawiam. 0 Wici
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Roman z USA
10 lat temu Adamie,  dalej nie wiem co to takiego ten "substytut" Jezeli miales na mysli cos zastepczego to pisze sie takie slowo troche inaczej a mianowicie : substitute, zrobiles w jednym  slowie dwa byki. Natomiast chcac okreslic cos podobnego uzywa sie slowa similar. Ale nie martw sie zbytnio, kiedys moze nauczysz sie tego jezyka i wyleczysz z kompleksow. Wyglada na to, ze w Polsce prawie kazdy musi cos niszczyc, Tusk i jego banda niszcza przemysl, szkolnictwo, sluzbe zdrowia itd. a wiekszosc rodakow niszczy jezyk polski "dowartosciowujac" sie w ten sposob. Robia to prawie wszyscy, dziennikarze, blogerzy a nawet wykladowcy i ludzie z tytulami. Przykre jest to, ze ktos mieszkajacy poza Polska musi zwracac uwage rodakom na to, ze polski jezyk nalezy szanowac a nie zasmiecac jakimis, angielskopodobnymi dziwolagami. Taka Ameryka mi się podoba!
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Roman z USA
11 lat temu Dalem 9  Dalem 9 a nie 10 tylko dlatego, ze nie zgadzam sie z tym, ze Tusk  zaniedbuje wazne dla Polski sprawy tylko dlatego, ze jest leniem i kiedys byl tylko przecietnym uczniem. On nienawidzi Polske i Polakow, jest Niemcem lub uwaza sie za Niemca, ktoremu Merkel i UE obiecaly cos za doprowadzenie Polski do ruiny. Na dowod tego co pisze podam fakt o ktorym pisze w swojej ksiazce Albin Siwak. Ten stary komuch opisuje jak to na zjezdzie Kaszubow, Tusk nawolywal delegatow do pracy nad tym aby utworzyc panstwo kaszubskie z wlasna armia. Kiedys mowil, ze Polska to nienormalnosc a dzisiaj zwraca sie do J. Kaczynskiego, ze on nie kocha Polski, co za obludnik. Przykladow na to, ze Tusk nienawidzi Polski mozna podac duzo wiecej ale juz tylko te podane powyzej mowia same za siebie. Ten wrog Polski doprowadzil Polske do nienormalnosci razem z reszta POlszewikow.  Maskarada czyli Tusk
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Roman z USA
10 lat temu Smutek  Dawno temu nie czulem sie tak smutny jak w tej chwili. Otwierajac strone niepoprawnych nie spodziewalem sie takiej wiadomosci, odszedl od nas CZLOWIEK, ktory kochal Polske i wiernie jej sluzyl. Niech spoczywa w pokoju i zegluje teraz w przestworzach wszechswiata. 1 "Seawolf" odszedł na wieczną wachtę
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Roman z USA
10 lat temu Wada  demokracji jest to, ze w czasie wyborow, glos idioty i profesora wazy tyle samo. Profesor i idiota
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Roman z USA
10 lat temu Brak szacunku  dla polskiego jezyka jest wprost niesamowity, zasmiecaja nasz jezyk nawet dziennikarze a wiec ci, ktorzy powinni dbac o zachowanie jego piekna i czystosci. Powstaje jakis dziwolag, jakas nowa gwara czy jak to nazwac i uczestnicza w tym prawie wszyscy Polacy   Subject: FW: Polszczyzna dzis           OBCZYZNA " POLSZCZYZNA"   Mądrze gada, czy też  plecie, ma swój język Polak przecie! Tośmy już Rejowi dłużni, że od gęsi nas odróżnił. Rzeczypospolitej siła w jej języku również tkwiła... Dziś kruszeje ta potęga, dziś z angielska Polak gęga...   Pierwszy przykład  tezy  tej: zamiast   dobrze  jest okej! Dalej iść śladami tymi, to nie twarz dziś masz a imidż... Co jest w stanie nas roztkliwić ? Nie życiorys czyjś, lecz siwi !   Gdzie byś chciał być w życiu, chłopie? Nie na czubku, lecz na topie ...           Tak Polaku gadaj wszędy! Będziesz modny... znaczy trendy i w tym trendzie ciągle trwaj, nie mów żegnam, mów "baj-baj"! Gdy ci nietakt wyjdzie spory, nie przepraszaj! Powiedz: Sory! A gdy elit chcesz być bliżej, to nie "Jezu" mów, lecz Dżizes ... Kiedy szczęścia zrąb ulepisz, powiedz wszystkim, żeś jest hepi! A co ciągnie cię na ksiuty? Nie uroda ich, lecz bjuty ! Dobry Boże, trap się trap... Dziś nie knajpa już, lecz pab! No, przykładów dosyć, zatem trzeba skończyć postulatem, bo gdy język rani uszy, to jest o co kopie kruszyć! więc współcześni poloniści walczcie o to, niech się ziści: Żeby wbrew tendencjom modnym polski znów był siebie godny!  Pazurami !  Wet za wet ! Bo do d... będzie wnet... Post Scriptum: Angielskiemu  nie  ubędzie kiedy Polski Polskim będzie...           -1 Polskie badania tylko po angielsku
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika Roman z USA
11 lat temu Wycieczki holoty  Dla przypomnienia artykul z Przekroju z 2007-go roku.   Anna Szulc/09.05.2007 17:05 M³odzi Izraelczycy rozrabiaj¹ w Polsce Lista strat po masowych wizytach izraelskiej m³odzie¿y w Polsce jest d³uga i kosztowna Rozpoczynaj¹ j¹ wypalone dywany w polskich hotelach, koñczy trauma ¿ydowskich nastolatków. I coraz czêœciej trauma tubylców.   Toskañczyk Roberto Lucchesini, od kilku lat mieszkaniec Krakowa, ostatnio prawie nie œpi. Zanim zacznie normalnie poruszaæ rêkami, bêdzie musia³ przejœæ d³ug¹ rehabilitacjê. A wszystko po tym, jak w bia³y dzieñ na oczach przechodniów i kilkudziesiêciu nastolatków zamkniêtych szczelnie w autobusach zaopatrzeni w ostr¹ broñ izraelscy ochroniarze skrêpowali mu z ty³u rêce nad g³ow¹ i skuli go kajdankami. Na œrodku krakowskiej ulicy. Chwilê przedtem W³och na ró¿ne sposoby próbowa³ zmusiæ kierowców autobusów, by wy³¹czyli silniki. – Izraelczycy za³o¿yli mi kajdanki, rzucili twarz¹ w psie gówna i kopali – ¿ali siê Lucchesini. Nastêpnie oprawcy po prostu odjechali. W³ocha rozku³a dopiero policja. Na krakowski Kazimierz, dawne ¿ydowskie miasteczko, po którym zosta³y jedynie synagogi i ludzkie, czêsto bardzo bolesne wspomnienia, Lucchesini przeniós³ siê z mi³oœci do polskiej kobiety i polskiego miasta. Zamieszka³ w kamienicy z widokiem na bo¿nicê. Fot. Getty Images/FPM – Wydawa³o mi siê wtedy, ¿e to najpiêkniejsze miejsce na œwiecie – mówi. – Po pewnym czasie zrozumia³em, ¿e miejsce, owszem, jest piêkne, ale nie dla jego dzisiejszych mieszkañców. Kopniaki zamiast odpowiedzi Podobnego zdania jest równie¿ inna mieszkanka Kazimierza, urzêdniczka Beata W., której izraelscy ochroniarze przetrzepali niedawno na jednej z ulic torebkê, zupe³nie nie wyjaœniaj¹c przyczyn. – Kiedy spyta³am, o co w³aœciwie chodzi, kazali mi siê zamkn¹æ. Pos³ucha³am, przesta³am siê odzywaæ, ba³am siê, ¿e za chwilê ka¿¹ mi siê rozebraæ do naga – irytuje siê urzêdniczka. Odpowiedzi na pytanie nie otrzyma³ równie¿ m³ody polski ¯yd, który jak zwykle w szabat kilka miesiêcy temu chcia³ pomodliæ siê w swojej synagodze. Zapyta³ jedynie, dlaczego nie mo¿e wejœæ do œwi¹tyni. Zamiast odpowiedzi otrzyma³ kilka kopniaków. – Widzia³em to na w³asne oczy – mówi Mike Urbaniak, redaktor Forum ¯ydów Polskich i korespondent "European Jewish Press” w Polsce. – Widzia³em, jak w³aœciwie bez jakichkolwiek powodów mój kolega zosta³ brutalnie zaatakowany przez agentów ochrony z Izraela. A wszystko to podobno w imiê bezpieczeñstwa izraelskich dzieci. – Polakom trudno to mo¿e zrozumieæ, ale ochrona towarzyszy m³odym Izraelczykom na ka¿dym kroku, i to zarówno w kraju, jak i za granic¹ – wyjaœnia Micha³ Sobelman, rzecznik prasowy ambasady Izraela w Polsce. – Taki wymóg stawiaj¹ rodzice dzieci, w przeciwnym razie nie zgodziliby siê na jakikolwiek wyjazd. Ochroniarze pojawiaj¹ siê zatem wszêdzie tam, gdzie m³odzie¿. Polska nie jest tu ¿adnym wyj¹tkiem. Ale to w Polsce, jak wynika z relacji Mike’a Urbaniaka, ¯ydzi z Izraela skopali przed polsk¹ synagog¹ polskiego ¯yda, po czym zaczêli mu jeszcze groziæ wiêzieniem. I znów dzia³o siê to na oczach m³odych ludzi z Izraela. – Jest nam bardzo przykro, gdy s³yszymy o takich incydentach – przyznaje Sobelman. – Ka¿da z tych spraw jest szczegó³owo wyjaœniana. Zrobimy wszystko, by do takich sytuacji wiêcej nie dochodzi³o. Byæ mo¿e trzeba bêdzie zmieniæ metody szkolenia naszych ochroniarzy, po to by zrozumieli, ¿e Polska to nie Izrael, ¿e skala zagro¿eñ w Polsce jest znikoma? Profesor Moshe Zimmermann, szef Instytutu Historii Niemiec na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie, uwa¿a jednak, ¿e problem nie dotyczy wy³¹cznie zachowania ochroniarzy. Jego zdaniem Izraelczycy zasadniczo uwa¿aj¹, ¿e Polacy nie s¹ dla nich równymi partnerami. I nie chodzi o to, ¿e nie potrafi¹ ich dzieciom zapewniæ bezpieczeñstwa. – Nie s¹ równymi partnerami do jakiejkolwiek dyskusji. Dotyczy to tak¿e wspólnej i dzisiejszej historii oraz polityki. Efekt jest taki, ¿e m³odzie¿ izraelska widzi w Polakach ludzi drugiej kategorii, postrzega ich jako potencjalnych wrogów – wyjaœnia bez ogródek. O tym, ¿e profesor ma sporo racji, œwiadczyæ mo¿e instrukcja postêpowania z tubylcami rozdawana jeszcze kilka lat temu m³odym Izraelczykom udaj¹cym siê do Polski. Znalaz³ siê w niej zapis: "Wszêdzie bêdziemy otoczeni przez Polaków. Bêdziemy nienawidziæ ich z powodu udzia³u w zbrodniach". – Programy przyjazdów naszych nastolatków s¹ ustalane odgórnie przez izraelski rz¹d i s¹ bardzo sztywne – wyjaœnia Ilona Dworak-Cousin, przewodnicz¹ca Towarzystwa PrzyjaŸni Izrael–Polska w Izraelu. – Sprowadzaj¹ siê w³aœciwie do odwiedzania kolejnych miejsc zag³ady ¯ydów. Z takiej perspektywy Polska to wy³¹cznie wielki ¿ydowski cmentarz. I nic wiêcej. Spotkania z ¿ywymi ludŸmi dla tych, którzy przywo¿¹ m³odych Izraelczyków do kraju naszych przodków, s¹ bez znaczenia. Mieszkaniec krakowskiego Kazimierza, pochodzenia ¿ydowskiego, uwa¿a, ¿e nie ma w tym nic z³ego: – Izraelczycy nie przyje¿d¿aj¹ do Polski na wakacje. Ich zadaniem jest poznaæ miejsca Zag³ady i pos³uchaæ o straszliwej historii swoich rodzin, historii, która czêsto nie jest im opowiadana przez dziadków ze wzglêdu na zbyt du¿y ³adunek emocji. Czêsto siê zdarza, ¿e wyje¿d¿aj¹cy st¹d m³odzi ludzie p³acz¹, dzwoni¹ do rodziców i mówi¹: czemu mi nie powiedzieliœcie, ¿e to by³o a¿ tak straszne? Szczerze mówi¹c, nie dziwiê siê, ¿e nie maj¹ ochoty na rozmowy o Lajkoniku. Jednak wed³ug Ilony Dworak-Cousin brak kontaktu z Polakami sprawia, ¿e izraelska m³odzie¿ coraz czêœciej zaczyna myliæ ofiary z oprawcami. – Zaczynaj¹ myœleæ, ¿e to Polacy stworzyli obozy koncentracyjne dla ¯ydów, ¿e to Polacy byli i wci¹¿ s¹ najwiêkszymi antysemitami na œwiecie – dodaje ¯ydówka. Wspomniany mieszkaniec Kazimierza jest zupe³nie innego zdania. – Nie wierzê, by ktoœ im mówi³, ¿e to Polacy zrobili. Dlatego nie musz¹ prowadziæ jakichkolwiek dyskusji z m³odymi Polakami. Nastoletni skandaliœci  Jednak zdaniem sporej czêœci Izraelczyków instrukcjê dla m³odzie¿y ostatecznie wprawdzie zmieniono, ale podejœcia do Polaków nie. – Ktoœ kiedyœ w Izraelu zdecydowa³, ¿e nasze dzieci, jad¹c do Polski, musz¹ byæ szczelnie otoczone ochron¹ – mówi Lili Haber, przewodnicz¹ca Zwi¹zku Krakowian w Izraelu. – Ktoœ zdecydowa³, ¿e m³odzi Izraelczycy nie mog¹ spotykaæ siê z polskimi rówieœnikami, spacerowaæ po ulicach. W rzeczywistoœci te wizyty nie s¹ niczym wiêcej ni¿ kilkunastodniowym, dobrowolnym pobytem m³odzie¿y w wiêzieniu. Dobrowolnym, ale te¿ niezwykle kosztownym – 1400 dolarów od osoby. Na przyjazdy do Polski nie staæ wszystkich rodziców m³odych Izraelczyków. – W dodatku, jak siê okazuje, zbyt m³odych na to, by ogl¹daæ miejsca kaŸni – dodaje doktor Ilona Dworak-Cousin. – Traumatyczne prze¿ycia, jakie towarzysz¹ wizytom w kolejnych obozach œmierci, maj¹ swoje konsekwencje. Dzieciaki staj¹ siê agresywne. I zamiast poznawaæ kraj przodków, kraj, w którym ¯ydzi w symbiozie z Polakami ¿yli prawie tysi¹c lat, nastolatki z Izraela wywo³uj¹ w nim kolejne skandale. Zdarza siê, ¿e gdzieœ miêdzy wizyt¹ w Treblince a Majdankiem m³odzi Izraelczycy spêdzaj¹ czas na zamówionym przez hotelowy telefon striptizie. Zdarza siê, ¿e obs³uga hotelowa musi zbieraæ ludzkie odchody z ³ó¿ek i umywalek. Zdarza siê, ¿e musi oddawaæ pieni¹dze za nocleg innym turystom, którzy nie mog¹ spaæ, bo Izraelczycy postanowili zagraæ w hotelowym holu w pi³kê no¿n¹. O drugiej w nocy. Szeœcioletni Krzyœ z Kazimierza te¿ gra³ w pi³kê. 15 kwietnia, w niedzielny wieczór, po tym jak strzeli³ dwa gole, chcia³ normalnie wróciæ do domu. Domu po³o¿onego blisko synagogi, przed któr¹ zgromadzi³y siê na uroczystoœciach poprzedzaj¹cych Marsz ¯ywych setki m³odych Izraelczyków. Tu¿ przed ulic¹ Szerok¹ Krzysia zatrzyma³o kilku zdecydowanie niemi³ych panów. – Dziœ jest to teren pó³prywatny. Przejœcia nie ma – us³ysza³. Nie pomog³y proœby ch³opca, ¿e jak nie wróci na czas do domu, jego mama bêdzie siê denerwowaæ. "Bramkarze", co ciekawe, tym razem polscy, i co jeszcze ciekawsze, w towarzystwie krakowskich policjantów, okazali siê równie¿ g³usi na proœby wycieczki Holendrów, którzy pó³ roku wczeœniej zarezerwowali sobie kolacjê w restauracji przy ulicy Szerokiej. – To wolny kraj? – próbowa³ upewniæ siê jeden z turystów. W zwyk³y dzieñ na Szerok¹ mo¿na siê dostaæ z kilku stron. W ten wieczór – z ¿adnej. Sama bezskutecznie próbowa³am przedrzeæ siê przez bramki. Pomogli mi dopiero policjanci. – Tu nie ma ¿adnych zakazów – przekonywali mnie chwilê póŸniej, choæ stan faktyczny wskazywa³ na coœ zupe³nie innego. – Wprowadziliœmy jedynie pewne ograniczenia w ruchu – wyjaœnia mi kilka dni póŸniej Sylwia Bober-Jasnoch z biura prasowego ma³opolskiej policji. Policjanci nie mog¹ mówiæ inaczej. Oficjalnie polskie prawo nie daje mo¿liwoœci odciêcia obywateli od ulic, przy których mieszkaj¹. Nawet podczas imprez masowych, a uroczystoœci na Szerokiej tak¹ nie by³y, mieszkañcy maj¹ prawo wróciæ do swoich domów, a turyœci maj¹ prawo zjeœæ obiad w restauracji. Tak¿e oficjalnie ochroniarze izraelscy nie mog¹ zatrzymywaæ i rewidowaæ przechodniów. Próbowa³am siê dowiedzieæ wiêcej na temat praw agentów ochrony izraelskiej w Polsce. Najpierw w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych, sk¹d odes³ano moje pytania do... Ministerstwa Edukacji Narodowej. Wys³a³am te¿ pytania do ministra spraw wewnêtrznych. Mimo wczeœniejszych obietnic nie dosta³am ¿adnej odpowiedzi. Chêtny do rozmowy okaza³ siê jedynie Maciej Koz³owski, by³y ambasador w Izraelu, obecnie pe³nomocnik ministra spraw zagranicznych do spraw stosunków polsko-izraelskich – Przepisy s¹ nieprecyzyjne – przyznaje Koz³owski. – W zasadzie ochroniarze z obcego kraju nie powinni poruszaæ siê po Polsce uzbrojeni, ale dla w³adz Izraela kwestie bezpieczeñstwa s¹ priorytetem. Próby przekonania izraelskiego rz¹du, ¿e ich obywatele powinni korzystaæ z polskiej ochrony, na razie zakoñczy³y siê fiaskiem. Samolot jak pole bitwy Dla Roberta Lucchesiniego, jak te¿ jego ¿ony Anny i dwuletniej córeczki, postawa polskiego rz¹du, który w przeciwieñstwie do Izraela swoim obywatelom nie potrafi zapewniæ bezpieczeñstwa, jest zupe³nie niezrozumia³a. Do priorytetów ma³¿eñstwa z Kazimierza oprócz poczucia bezpieczeñstwa nale¿¹ tak¿e spokój i cisza. Tymczasem w³osko-polsk¹ rodzinê dzieñ w dzieñ budzi co rano g³oœny charkot silników polskich autobusów z grupami m³odzie¿y z Izraela. Ich polscy kierowcy permanentnie ³ami¹ przepisy. Przy skwerku obok synagogi – naprzeciwko domu Roberta – mog¹ zgodnie z przepisami staæ najwy¿ej trzy autokary, najwy¿ej 10 minut. Stoi znacznie wiêcej, godzinami. W dodatku z w³¹czonymi silnikami. Powód? Bezpieczeñstwo m³odzie¿y – szybciej odjad¹ z miejsca zagro¿enia, gdy silniki s¹ uruchomione. Poza tym m³odym Izraelczykom trzeba serwowaæ kawê. Bo chocia¿ Kazimierz to dziœ dziesi¹tki kawiarni, nastolatki z Izraela do nich nie zagl¹daj¹. Maj¹ to jasno powiedziane: zero kontaktów z otoczeniem, zero rozmów z przechodniami, zero uœmiechów i gestów. Tak jest ju¿ od kilkunastu lat – z Polakami grupy izraelskie kontaktuj¹ siê wy³¹cznie tam, gdzie musz¹. Najpierw w samolotach. – Samolot po wyl¹dowaniu w Polsce m³odzie¿y izraelskiej wygl¹da jak pole bitwy – przyznaje pracownik LOT prosz¹cy o anonimowoœæ. – Najgorszy jest jednak stosunek tych dzieciaków do polskiej obs³ugi. Niedawno jedna ze stewardes dosta³a od m³odego Izraelczyka w twarz. Tylko dlatego, ¿e zbyt d³ugo czeka³ na coca-colê. Leszek Chorzewski, rzecznik prasowy LOT, przyznaje, ¿e m³odzie¿ izraelska to trudny klient. – Wymaga nie tylko wiêcej uwagi ni¿ inni pasa¿erowie, ale te¿ zdecydowanie wiêkszych œrodków ostro¿noœci – dodaje. Ta ostro¿noœæ to przed³u¿aj¹ce siê kontrole lataj¹cych maszyn i lotnisk przeprowadzane przez s³u¿by izraelskie. To tak¿e bardzo wysokie wymagania ochroniarzy m³odych Izraelczyków. Na w³asnej skórze przekona³a siê o tym Katarzyna £azuga, studentka z Poznania. Na jednym z polskich lotnisk uczestniczy³a w zajêciach kursu pilota¿u turystycznego. – Do pomieszczenia, w którym przebywaliœmy, weszli m³odzi ludzie z Izraela – wspomina. – W chwilê póŸniej nasza grupa w poœpiechu musia³a przerwaæ zajêcia i opuœciæ salê. Izraelscy ochroniarze kazali nam siê wynieœæ, natychmiast i bez gadania. Bo... za bardzo gapiliœmy siê na ich podopiecznych. Owszem, patrzyliœmy siê na nich. Zwracali na siebie uwagê, byli wyj¹tkowo ³adni. Polaków m³odzi Izraelczycy widuj¹ jeszcze tam, gdzie nocuj¹ – w polskich hotelach. O ile polskie hotele chc¹ ich jeszcze przyjmowaæ. Spora czêœæ krakowskich zdecydowanie ju¿ nie chce. – Raz na zawsze zrezygnowaliœmy z przyjmowania m³odzie¿y izraelskiej – przyznaje Agnieszka Tomczyk, asystentka szefa sieci hoteli System w Krakowie. – Nie staæ nas ju¿ by³o na wyrównywanie strat po jej wizytach. Te straty to zdemolowane pokoje, po³amane krzes³a i sto³y, ludzkie odchody w umywalkach lub koszach na œmieci albo jak w Astorii, innym krakowskim hotelu, wypalony dywan. Astoria tak¿e wycofuje siê z grup izraelskich. Miêdzy innymi dlatego, ¿e ochroniarze ¿ydowskiej m³odzie¿y wypraszali z hotelu goœci, którzy po prostu im siê nie podobali. – Ja rozumiem, ¿e izraelscy ochroniarze s¹ wyczuleni na wszelkie niepokoj¹ce sygna³y. Przyjechali z kraju, gdzie nieustaj¹co wybuchaj¹ bomby, a m³odzi ludzie gin¹ w zamachach terrorystycznych – zapewnia Mike Urbaniak. – Tyle tylko, ¿e Polska jest jednym z najbezpieczniejszych krajów w Europie. Tu, poza nielicznymi przypadkami, nie atakuje siê ¯ydów, a ¿ydowskie instytucje, co jest ewenementem na œwiatow¹ skalê, nie potrzebuj¹ ¿adnej ochrony. Wielki biznes Ochrony nie potrzebuj¹ tak¿e, o dziwo, chasydzi przybywaj¹cy licznie do Polski z Izraela. W tym na przyk³ad kilkudziesiêciu ortodoksyjnych ¯ydów, którzy niedawno odwiedzili nasz kraj, bo chcieli pomodliæ siê przy grobie cadyka z Lelowa. Zjawili siê te¿ na krakowskim Kazimierzu bez asysty i bez cienia strachu. – Bez ¿adnych oporów rozmawiali z zaciekawionymi ich wygl¹dem turystami, dla których pejsaci ¯ydzi s¹ wci¹¿ niecodziennym zjawiskiem – dodaje Urbaniak. Na Kazimierzu chasydzi s¹ zjawiskiem codziennym. Tak jak wycieczki m³odzie¿y z Izraela. W tym roku ma przyjechaæ do Polski a¿ 30 tysiêcy nastolatków. A z nimi 800 ochroniarzy. Roberto Lucchesini zg³osi³ pobicie przez izraelsk¹ ochronê na polsk¹ policjê. Spraw¹ zajê³a siê ju¿ krakowska prokuratura. W Izraelu tak¿e toczy siê w tej sprawie œledztwo. – Jego wyniki maj¹ œrednie znaczenie – uwa¿a Ilona Dworak-Cousin. – Znaczenie ma jedynie to, czy m³odzie¿, która odwiedza Polskê, nadal bêdzie j¹ traktowaæ jak wrogi i zupe³nie obcy kraj. Zarówno Stowarzyszenie PrzyjaŸni Izrael–Polska, jak i Zwi¹zek Krakowian w Izraelu próbuj¹ dziœ przekonaæ w³adze swojego kraju, by nie wysy³a³y wiêcej nastolatków do obozów zag³ady w Polsce. Szanse na to s¹ niewielkie. – Te wycieczki to przede wszystkim wielki biznes dla ich organizatorów – przyznaje Lili Haber. – W tym równie¿ dla izraelskich ochroniarzy.         Pseudokibicowskie bydło lżyło w Izraelu polskie tenisistki!
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony