Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartościsortuj malejąco Komentarz do
Obrazek użytkownika wilre
2 lata temu https://www.youtube.com/watch https://www.youtube.com/watch?v=sief4L_-mcM&t=1348s_____________________________ укаш ukasz2 dni temuSię mi przypomniało, jak jeden rolnik/przedsiębiorca z Poznania zatrudniał ukraińskie kobiety do pracy. Dał dobre pieniądze, mieszkanie... Pracowały pracowały i pojechały na wakacje. Po kilku dniach miał włamanie. Zniknęło wszystko co miało wartość, w tym dwa nowe samochody. Zasadniczo tylko te kobiety wiedziały jak zdezaktywować alarmy i gdzie są klucze i dokumenty od aut. Wiedziały też który sprzęt działa, a który jest nie do użytku( te nie działające sprzęty zostały)... Przypadkiem też nie wróciły już więcej do tego pracodawcyetc  etc  etc  1 A jeśli wojnę wygra Ukraina?
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika wilre
2 lata temu uwaga, #POdskakiewiczowa https://twitter.com/Dulkiewicz_A/status/1493862622005014530?s=20&t=FfTxLauP68UDulb92rOtLA@Dulkiewicz_ADziś o 18 wiec solidarności z Ukrainą na placu Solidarności w @gdansk Bądźmy razem! A r m i a
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika wilre
2 lata temu CANADA, Ottawa [video:https://www.youtube.com/watch?v=DNQ3DbrmOAw width:500 height:200] [video:https://www.youtube.com/watch?v=d4vzuoCeKak width:500 height:200]   3 A r m i a
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika wilre
4 lata temu I LINIA FRONTU & FRONTOWIKI 1 Aby naród nie ginął, dzietność powinna być wyższa aniżeli 2,2 żywe urodzenia na jedną kobietę. Obecnie to 0,9..
Obrazek użytkownika Yagon 12
Obrazek użytkownika wilre
8 lat temu bojownicy, co się Rassieji /"nie"/ boją . FOT. media    PS. Haniebny IPN 1 ACHTUNG! socjudEU Banditen
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika wilre
10 lat temu Panowie - dzięki za pamięć - podpisano: Naród Polski  8:14Sobiesiak przed komisją hazardową     "Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał Duszę człowieka"   Afera hazardowa. Pełne dossier.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika wilre
6 lat temu btw, JR Nowaka Sto kilkadziesiąt pytań do Prezydenta Premiera PiS"w 10 miesięcy po powstaniu rządu PiS chciałbym zwrócić uwagę na dużą, o wiele za dużą, ilość zaniechań i błędów pod rządami nowej ekipy p. premier B. Szydło i p. prezydenta A. Dudy. Jest to alarmująca ilość błędów, z których wiele jest całkowicie niepotrzebnymi prezentami dla cynicznej opozycji, błędów z którymi należy jak najszybciej się uporać. Oceny przedstawione poniżej przez mnie są na pewno bardzo subiektywne i często ułomne,. Być może jednak staną się dobrą zachętą do debaty o kierunkach i praktyce naprawy Rzeczpospolitej, tak mocno zrujnowanej przez poprzednie rządy. " 1 Agresja na Polskę z zewnątrz i od wewnątrz
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika wilre
4 lata temu z pradziejów yelit #3rp Sędzia Polski @SedziaPolski 20 czeW odpowiedzi do @przyby_piotr @Immanuela_Kant#GenówNieOszukasz Stryj Bodnara, kpt. Zbigniew Bodnar był funkcj. SB we Wrocławiu. Cham, sadysta i psychopata. Do dzisiaj mam wykrzywiony źle zrośnięty przytrzaśnięty szufladą palec po jednym z jego przesłuchań. Po 1989 odszedł nieniepokojony z SB i założył firmę ochroniarską. 5 Akta jednego z SB-ków: Zbigniew Bodnar. Zbieżność nazwisk nieprzypadkowa - stryj obecnego rzecznika praw obywatelskich Bodnara.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika wilre
7 lat temu PS. MOCKBA kwiecień 2010 fakt.pl   Katarzyna Jachowicz, Agnieszka Niesłuchowska Dramat rodzin po katastrofie smoleńskiej zamiast maleć – z upływem czasu tylko narasta. Bałagan z sekcjami zwłok w Moskwie, wrak od pięciu lat przetrzymywany przez Rosjan, mnóstwo kłamstw i niejasności wokół okoliczności tej polskiej tragedii narodowej. Kilka z nich doskonale punktuje „Zamach na prawdę” – książka będąca zapisem wstrząsającej rozmowy dziennikarza TVN24 Bogdana Rymanowskiego (48 l.) z córką tragicznie zmarłego w katastrofie posła PiS Zbigniewa Wassermanna († 60 l.). Ukaże się za kilka dni. Małgorzata Wassermann (37 l.) w rozmowie z Faktem przyznaje, że w Polsce nie ma woli, by dojść do prawdy. – Ufałam zespołowi, który pracował przy identyfikacji zwłok. Nie miałam cienia wątpliwości co do ich uczciwości i rzetelności. Nie nastawiałam się negatywnie, nie czułam żadnej wrogości. Ani Ewie Kopacz (59 l.), ani innym wysłannikom rządowym nie przypisywałam złej woli – zapewnia. Przypomina, że bardzo sprawnie zorganizowano pierwszy pogrzeb jej taty, za co publicznie serdecznie podziękowała. – Relacje się pogorszyły, gdy zaczęliśmy pytać o konkrety. Gdy po miesiącach zorientowałam się, że chaos i „dziadostwo” dotyczyło wszystkiego – postępowania z rodzinami, zmarłymi, bałaganu w śledztwie – wyjaśnia Małgorzata Wassermann. I przywołuje trzy przykłady, które jej zdaniem dowodzą, że posmoleńskie stanowisko polskiego rządu budowane było na kłamstwie i zrzucaniu z siebie odpowiedzialności. Oto poruszające cytaty z tej książki. Ewa Kopacz: Wrócimy do Polski i będą mieć do mnie o wszystko pretensje kwiecień 2010 r., prosektorium w Moskwie „Razem ze mną była bratowa Daria Wassermann i Mateusz Bochacik. Z lotniska udaliśmy się prosto do Instytutu Medycyny Sądowej. (...) Panował bałagan. Brakowało ludzi. (...) Sama nie czułam się na siłach identyfikować ciało. Poprosiłam Darię i Mateusza.” Daria Wassermann: „Po wyjściu z kostnicy zaprowadzili nas do auli na parterze. Małgosia miała tam czekać, ale nie było jej bardzo długo. Podeszliśmy do ministra Arabskiego i poskarżyliśmy, że nie wiemy, co się z nią dzieje. Minister sprawiał wrażenie niezorientowanego. Ewa Kopacz spytała nas, czy mamy jakieś osobiste rzeczy do trumny. Mieliśmy różaniec teścia oraz rzeczy od rodziny Aleksandra Szczygły. Powiedziała, że wprawdzie procedury tego zabraniają, ale ona dopilnuje, by znalazły się w trumnach. W hallu poczęstowała mnie papierosem. Narzekała, że Rosjanie nie chcą ubierać zwłok. Kiedy jest problem, to mówi im, że „tak chciał premier Putin” i wtedy stają na baczność. Podziękowaliśmy jej za dobre przyjęcie i szybką identyfikację. „My tutaj sobie rozmawiamy – powiedziała – byłoby dobrze, żebyście umieścili dla mnie w internecie jakieś podziękowania. Bo wrócimy do Polski i będą mieć do mnie o wszystko pretensje”. Byłam w szoku. Nie takich słów się spodziewałam”. Centrum Informacyjne Rządu nie odpowiedziało na naszą prośbę o odniesienie się premier Ewy Kopacz do tych słów. Jednak w Sejmie 19 stycznia 2011 roku ówczesna minister zdrowia zapewniała: „Nad tymi zwłokami ostatnią rzeczą, o której się myślało, to był PR i polityka. Jeśli dzisiaj ktokolwiek zarzuca urządzanie PR-u z powodu tej tragedii, jest po prostu szubrawcem i nie boję się tego słowa”. Jerzy Miller: Nie ponosimy odpowiedzialności, to idealny układ 10 listopada 2010 r., Warszawa, pierwsze spotkanie z rodzinami smoleńskimi „Minęło już pół roku od katastrofy, a my wciąż nie znaliśmy odpowiedzi na podstawowe pytania. Wydawało się, że najlepiej będzie zapytać samego premiera i jego ministrów. (...) Na początku było miło. Premier rozpoczął od przeprosin za słowa o pieniądzach, których rzekomo domagaliśmy się od państwa. Tłumaczył, że został 'podpuszczony' przez dziennikarza i nie chciał swoją wypowiedzią nikogo dotknąć. (...) Kiedy zaczęliśmy pytać o konwencję chicagowską, na twarzach ministrów dostrzegłam wyraz ledwo skrywanej ulgi. Jeden z nich zaczął nas przekonywać, że to świetny ruch. (...) Andrzej Melak [w katastrofie smoleńskiej stracił brata Stanisława – przyp. red.] zwrócił się wtedy do ministra Millera: „Czy pan wie, że zgadzając się na konwencję, pozbawiliśmy się wpływu na cokolwiek?”. Odpowiedź ministra była zaskakująca: 'I o to właśnie chodziło. My za nic nie odpowiadamy. Nie ponosimy odpowiedzialności za ostateczny raport. Dajemy tylko nasze uwagi końcowe. To dla nas idealny układ'. Bardzo dobrze je zapamiętałam.” – Wykluczam, że to były moje słowa – twierdzi dzisiaj ówczesny szef MSWiA i szef komisji wyjaśniającej katastrofę Jerzy Miller, którego zapytaliśmy o tamto spotkanie i jego wypowiedź cytowaną przez Małgorzatę Wassermann. – Nie nagrałam spotkania, bo nie stosuję takich metod, ale sporządziłam notatkę z całego wydarzenia. Wiedziałam, że informacje, które padną na tak ważnym spotkaniu, mogą mieć ogromne znaczenie. Nie myliłam się. Te słowa uzmysłowiły nam, że sprawa jest przegrana. Oddaliśmy śledztwo w ręce Rosjan – mówi Faktowi Wassermann. Ks. Henryk Błaszczyk: Rosjanie od początku nie dopuszczali nas do niczego 10 listopada 2011 r., spotkanie z rodzinami „Ewa Kopacz mówiła, że nikomu nie życzy tego, co ona przeżyła w Moskwie. Wspierał ją ksiądz Henryk Błaszczyk, który – zwracając się do Dariusza Fedorowicza [w Smoleńsku stracił brata, tłumacza – przyp. red.] – powiedział, że najwięcej pretensji mają ci, których tam nie było. Fedorowicz jest lekarzem. Kiedy pytał o to, kto i w jaki sposób przeprowadzał sekcje, przyjął dość ostrą retorykę. Wówczas ksiądz oskarżył go o to, że jest człowiekiem niedojrzałym, który skupia się wyłącznie na sobie. (...) Kiedy stałyśmy z mamą w kolejce do szatni, podszedł do nas i zaczął przepraszać. Mówił, że nikogo nie chciał urazić. Chciał, byśmy zrozumieli, że oni też są ludźmi i nie byli przygotowani na tak dramatyczne wydarzenia. (…) 'Proszę nam nie wmawiać – mówiłam – że 11 kwietnia było po sekcjach. To wbrew zdrowemu rozsądkowi'. Ksiądz nadal obstawał przy swoim. 'Proszę nie opowiadać, że było cudownie i że Rosjanie wam pomagali!'. Wywiązała się między nami ostra wymiana zdań. W końcu ksiądz Błaszczyk odpuścił: 'Co mam powiedzieć? Rzeczywiście współpraca z Rosjanami była bardzo zła. Od początku nie dopuszczali nas do niczego' – przyznał. 'To dlaczego słyszymy, że państwo zdało egzamin?' 'A co pani chce ode mnie usłyszeć?'. 'Prawdę!' 'Dobrze, to powiem prawdę. Nie daliśmy rady. Nie podołaliśmy. I co mam teraz zrobić?'. (…) Przyznaję, byłam pod wrażeniem jego szczerości. Ale to nie trwało długo. Gdy wróciłyśmy około północy do hotelu, włączyłam TVN24, a tam leciała powtórka 'Kropki nad i', której gościem był ksiądz Błaszczyk. I to był absolutny szok. Znowu powtarzał, że współpraca z Rosjanami była znakomita, a najgłośniej krzyczą teraz ci, których w Moskwie nie było”. Księdza, który towarzyszył polskiej delegacji podczas sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej w Moskwie, zapytaliśmy o słowa, które Małgorzata Wassermann cytuje w swojej książce: „Nie podołaliśmy. Nie daliśmy rady”. Czy podpisałby się dziś pod nimi? – Nie wycofuję się z nich. Po naszej stronie też były błędy. Nie daliśmy rady, bo było nas za mało. Przykro, że zarzucono nam fałszowanie rzeczywistości. Jedno źle zinterpretowane zdanie doprowadziło do tego, że zrobiono ze mnie oszusta, moskiewskiego agenta. To Rosjanie po roku od katastrofy dokonali potwornej manipulacji w raportach sekcyjnych, o czym wielokrotnie mówiłem. Z perspektywy czasu, po opadnięciu emocji, oczekiwałbym większej gorliwości w poszukiwaniu prawdy ze strony organów Państwa polskiego. Ta tragedia dotknęła wszystkich Polaków. Nie powinna nad dzielić, ale jednoczyć – mówi w rozmowie z Faktem.     3 Ambasador ruszył t y ł, bo musiał.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika wilre
9 lat temu U z u p e ł n i e n i e - dokumentacja "Wydział ds. Prowokacji Komendy Głównej Policji. Pytania do generała Działoszyńskiego" http://3obieg.pl/wydzial-ds-prowokacji-komendy-glownej-policji-pytania-do-generala-dzialoszynskiego 4 Anatomia prowokacja rulez
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony