Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treśćsortuj malejąco Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika maciej1965
4 lata temu Autorzy tych parszywych prowokacji są niestety dobrze zorientowani w sprawach religijnych. Wiedzą, że Żydzi wyznają zasadę "oko za oko, ząb za ząb", a muzułmanie za obrazę Mahometa wydają fatwy zobowiązujące każdego wiernego do zabicia winnego bluźnierstwa. Tylko chrześcijaństwo wyznaje zasadę drugiego policzka. I oni niestety dobrze o tym wiedzą.Ale zasada drugiego policzka nie wyklucza możliwości korzystania z prawa. A przy okazji całkiem niedawno czytałem anegdotę o jednym świętym (niestety zapomniałem o którego konkretnie chodziło), który zapytany, co by zrobił, gdyby go uderzono w jeden policzek, odpowiedział: "wiem co powinienem jako chrześcijanin zrobić, ale nie wiem, co bym zrobił". Zresztą sam Chrystus w podobnej sytuacji powiedział: "Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?". Takich prowokacji jak ta na UW nie można pozostawiać bez odpowiedzi. 4 Krzyż jako pałka, wierni jako świnie paplające się w błocie
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika maciej1965
7 lat temu Podobno nie ma ludzi zdrowych... są tylko źle zdiagnozowani... :-) 2 Jaką ocenę miał sędzia Rzepliński z matematyki w podstawówce?
Obrazek użytkownika Mirosław Nalezinski
Obrazek użytkownika maciej1965
7 lat temu Liczby zespolone... Sam ich też uczę młodych elektryków, choć są wyrzucone z podstawy programowej. A w programie nauczania matematyki ani widu, ani słychu... 5 Głupoty kolejny atak na szkołę
Obrazek użytkownika cyborg
Obrazek użytkownika maciej1965
9 lat temu Wiem co nieco o podręcznikach... Sam jestem nauczycielem, z tym, że przedmiotów zawodowych w technikum. Brak jest podręczników przystosowanych do tzw. nowej podstawy programowej, szczególnie dla tzw. starych zawodów. Jeśli już są, to stare, których pierwsze wydania pamiętają czasy mojej wczesnej młodości (jeśli nie mojego ojca). Są nawet nie za drogie, ale materiał w nich nie przystaje do dzisiejszego stanu wiedzy, a błędy (np. we wzorach) powtarzają się od lat, ciągle nie poprawiane, choć widać, że w międzyczasie drukarnie przeszły ze składu ręcznego na komputerowy. Są też nowe podręczniki. Niektóre napisane chaotycznie, zawierają groch z kapustą, a od błędów roją się bardziej od tych sprzed lat. Za to drogie, bo rynek w porównaniu z przedmiotami ogólnokształcącymi mały. Zapewne sprzedaje się od kilkuset do góra kilku tysięcy egzemplarzy rocznie. Ale są zawody, w których kształci się tylu zaledwie uczniów w całej Polsce. Są też przedmioty, do których potrzeba by było kilkunastu podręczników, często akademickich, z których w danym roku obowiązywałyby góra jeden, dwa rozdziały. Jedyna zaleta podręczników zawodowych to to, że niektóre służą przez kilka lat nauki i czasm nawet do kilku różnych przedmiotów. Choć czy to zaleta? Może lepiej by było, żeby do każdego przedmiotu był osobny dobrze opracowany i dostosowany do podstawy programowej podręcznik. Osobiście podręczniki polecam, ale nigdy nie egzekwuję ich posiadania. Wszystko, co jest potrzebne podaję na lekcjach. Czasem udostępniam skany najważniejszych ilustracji. A uczniów wysyłam do biblioteki lub starszych kolegów. Gorzej, że niektórzy nadgorliwcy kupują przed rozpoczęciem roku szkolnego wszystko, co zostało podane na stronie szkoły. Tam, podręczniki trafiają z programów nauczania. Zdarzało się, że były tak nietrafione, że nie pokrywały się z omawianym materiałem. Nie mam na to większego wpływu, tym bardziej, że czasem do końca wakacji nie wiem, jakich przedmiotów zawodowych będę uczył od nowego roku szkolnego. Zawodowiec musi czasem uczyć po 11 przedmiotów jednocześnie (często zbliżonych zakresem materiału, ale nie takich samych), a jakie ma przydziały (żeby plan zajęć się zbilansował i ponieważ nie wiadomo, na jakie klasy będzie nabór) dowiaduje się w ostatniej chwili. 1 Cała para POszła w elementarz
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika maciej1965
7 lat temu O środowisku naukawym wiem co nieco... Sam pracowałem przez klika lat na pewnej uczelni technicznej i wiem, że nie zawsze jak słyszy się, iż naukowcy coś odkryli, to jest to jedyna prawda objawiona. Wiem, jak środowiska te są różnorodne, jak bardzo różne pomysły i idee kotłują się i wzajemnie zwalczają. Wiem też, że zdarzają się tu sitwy i koterie potrafiące wzajemnie się podgryzać. Spotkałem się z przypadkiem, gdy doktorantowi zarzucono plagiat (niesłusznie, bronili go nawet recenzenci pracy doktorskiej), bo jeden z profesorów nie lubił jego promotora.  Tak więc opinie, szczególnie związane z reformami zahaczającymi o politykę, mogą być wypadkową poglądów autora. W swoim wpisie nie odnoszę się też bezpośrednio do opinii pedagogów z UW. Nie mam aparatu badawczego, żeby je ocenić na poziomie teoretycznym. Ale widzę skutki obecnych podstaw programowych na poziomie praktycznym - czyli brak samodzielnego myślenia przez uczniów i nieograniczone zaufanie do techniki. I stąd też wzięły się moje przemyślenia.  Przy okazji podam też pewien ciekawy przykład stawiania na kalkulator w szkolnictwie. W zadaniu egzaminacyjnym na kwalifikację E23 w zawodzie Technik Energetyk, kazano dobrać baterię kondensatorów do kompensacji mocy biernej. Pominę szczegóły techniczne, bo to nie miejsce na wykład z energetyki, ale w zadaniu podano wszystkie dane kompensowanych rozdzielni, wyciąg z katalogu kondensatorów, normy i wzory potrzebne do dobrania wspomnianej baterii. Podano też wzory tabel w które uczniowie bezpośrednio mieli wpisywać wyniki obliczeń. W treści zadania kazano wyniki wpisywać z dokładnością do dwóch miejsc po przecinku. Teoretycznie, zadanie dla ucznia klasy 4-5 podstawówki (z moich czasów). W czym haczyk? Ano, w tym, że zadanie było z obsługi kalkulatora i zaokrąglania. Żeby uzyskać pozytywną ocenę, trzeba było w pola tabeli wpisywać wyniki obliczeń z podaną dokładnością, a następnie do kolejnego wzoru podstawić wyniki wzięte z tej tabeli z uwzględnieniem zaokrąglenia. Minimalny błąd powodował kaskadowo błędne wyniki kolejnych obliczeń. Klucz nie przewidywał nawet minimalnej pomyłki na tym drugim miejscu po przecinku! W kluczu padało pytanie, czy w polu konkretnym tabeli znajduje się konkretna liczba. Zero własnej interpretacji sprawdzającego. Ja policzyłam zadanie pod Excelem i uzyskałem wyniki daleko różniące się od klucza. Dlaczego? Bo Excel wyświetla w tabeli wyniki zaokrąglone, ale do dalszych obliczeń bierze wyniki dokładne. Najśmieszniejsze jest to, że w wyniku tak dokładnie wykonywanych obliczeń, uzyskano widełki (szerokie) z których trzeba było dobrać rzeczywisty kondensator z podanego katalogu. Taka dokładność obliczeń była absolutnie zbędna! Jak wspomniałem, uczniom podano wszelkie potrzebne informacje (zero własnej wiedzy fachowej), a wymagania dotyczyły wyłącznie poprawnego zaokrąglania wyników z kalkulatora. Zapewniam, że inne zadania z tego zawodu są na podobnym poziomie. A jak bateria w kalkulatorze padnie, to gwarantuję, że 90% zdających obleje taki egzamin. Co gorsza, zauważyłem, że uczniowie wynik z kalkulatora traktują jako świętość. A liczyć na nim też często nie potrafią i nie wiem jak, ale uzyskują czasami sufitowe wyniki. Co więcej, nie potrafią się zorientować, że coś jest nie tak i np. wynik funkcji sinus wynosi 2. Tak wyszło z kalkulatora, to widać tak jest :-() 9 Naukowcy o nowej podstawie programowej...
Obrazek użytkownika Honic
Obrazek użytkownika maciej1965
7 lat temu Tak, to dobry elementarz... Sam uczyłem się według niego. Rok temu ściągnąłem go w wersji PDF i pokazałem swojej córce, uczącej się wówczas w klasie I według PO-wskiego gniota. Dziecko samo (bez moich namów) przeczytało elementarz zanim doszło do połowy oficjalnej książki. Bardzo się jej podobał, choć wiele razy musiałem tłumaczyć jej kontekst historyczny i sytuacyjny niektórych tekstów. Język Polski podlega ciągłej ewolucji i niektóre wyrażenia są dla współczesnych dzieci trudne do zrozumienia. W tym elementarzu jest jedynie jedna strona budząca moje wątpliwości - tekst o 1 maja. Ale podejrzewam, że zostało to wkomponowane, podobnie jak częściowo socrealistyczne obrazki, w wydania powojenne.  8 Reforma szkolnictwa.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika maciej1965
3 lata temu Przecież on po to je rysuje, żeby się z nich śmiać! Satyra polega na tworzeniu śmiesznych rysunków, a ilość śmiejących się z nich świadczy o jej wartości! 1 Jak pozbyć się koronawirusa?
Obrazek użytkownika zbyszek nieweglowski
Obrazek użytkownika maciej1965
7 lat temu A jacy dyskutanci są godni pana magistra? Schopenhauer w swojej "Erystyce" uznał, że argumenty "ad personam" są ostatnią deską ratunku dla tych, którym brak argumentów. Widać z wypowiedzi Stępnia, jak macne ma argumenty na poparcie swoich opinii o TK... 10 Buta i arogancja okrągłego stołu. Magister Stępień
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika maciej1965
6 lat temu Właśnie o to mi chodziło! Sędzia nie może być roztargniony. Jeśli widzi się podczas procesów leżące przed nim tomy akt liczone prawie w metrach bieżących, to nasuwa się wniosek, że powinien pamiętać z nich co najmniej najważniejsze wątki. Wyrok wydaje w końcu na podstawie takiej dokumentacji, ale raczej w ciągu godziny narady sędziowskiej nie przeczyta tego ponownie, żeby sobie wszystko przypomnieć. A dodatkowo, przecież Sąd Najwyższy tworzy interpretację prawa. Co prawda nie mamy prawa opartego na precedensach, ale sędziowie powinni kierować się orzecznictwem SN. Ilu przestępców będzie teraz broniło się roztargnieniem? Albo bezczelnie stwierdzi, że nie mogli dokonać przestępstwa, bo byli świadomi zainstalowania monitoringu w miejscu kradzieży?Taki wyrok to skrajna nieodpowiedzialność sędziów SN. 7 Roztargniony jak złodziej...
Obrazek użytkownika Yagon 12
Obrazek użytkownika maciej1965
12 lat temu Właśnie ściągam. Serdeczne dzięki za zebranie takiego materiału. Ze swojej strony zapraszam pod adres: http://s_oswiatowa_katowice2.w.interia.pl/13_12_81/13_12_81.html  Można tam posłuchać kilku piosenek internowanych (od 3-go utworu). Niestety, jakość kiepska, dostałem to na taśmie w latach 80-tych i domowym sposobem digitalizowałem. Bibuła Multimedialna na rocznicę stanu wojennego
Obrazek użytkownika Anonymous

Strony