|
4 lata temu |
"Anonimom bez nazwiska nie odpisuję..." |
Zajrzałem na Twój profil. Nazwiska tam nie znalazłem, a w linijce "O sobie", jedynie przecinek. panMarek to też chyba nie Twoje nazwisko, choć może i masz na imię Marek, tak jak ja mam na imię Maciej i co więcej urodziłem się w 1965 roku. Czyli przyganiał kocioł garnkowi, a sam smoli. Samo pisanie pod nickiem, a nie pod nazwiskiem jest zwyczajem na wszelkich blogach, więc robienie komukolwiek z tego zarzutu jest po prostu nieprzyzwoite. Tym bardziej, jeśli samemu pisze się pod nickiem. I nie krytykuję Cię dlatego, że piszesz pod nickiem, ale dlatego, że innym to zarzucasz. |
13 |
Kreowanie opinii publicznej |
|
|
4 lata temu |
"wykonujesz zleconą pracę..." |
To stanowczo za wiele powiedziane - ja to robię pro publico bono w wolnym czasie. Nie jestem grafikiem, ale elektrykiem. Grafiki na Niepoprawnych i stronę "S" też tworzę gratisowo, a zebrało się ich już prawie tysiąc. Ale jak pisałem, nie uznaję kompromisu i uważam, ze życzenia świąteczne powinny zawierać szopkę. Jak pisałem, w pierwszym przypadku wybrano in ny projekt, a w drugim przeprowadziłem swoje - szopka występuje, ba nie jedna, ale chyba 5, bo tyle dałem bombek na choinkę :-). A mogę zapewnić, że były dostatecznie duże, żeby można było wyraźnie zobaczyć ich zdobienie. |
5 |
Zabierają nam te Święta |
|
|
12 lat temu |
... |
Apel poległych
Krzyż, płot i kwiaty, lampki się palą,
Na płocie wiszą hełmy dziurawe,
Gdzieś z wózków węgiel na hałdę walą,
Widać kopalni ściany szarawe.
Zwykła kopalnia, wszędzie wre praca,
Lecz ja pamiętam, rok wstecz to było,
Ponury obraz z pamięci wraca,
Wielu się tutaj w swej krwi pławiło.
Bandyci z ZOMO wzięli kopalnię.
Tu, gdzie krzyż stoi prysła obrona,
Siedmiu górników poległo w walce,
A iluż jeszcze w szpitalu skona?
Siedmiu poległych górników z „Wujka”,
Dzisiaj na apel was przyzywamy,
Wszak to nie była z milicją bójka,
Lecz bój o robotnicze sprawy.
Wy bohatersko i z honorem
Za Polskę wolną polegliście,
Dziś was wołamy zgodnym chórem:
Górnicy z „Wujka”, gdzie jesteście?
28.XII.1982.
Nowa Reduta Ordona - czyli wspomnienia czołgisty.
Nam strzelać nie kazano, wstąpiłem na działo,
W rzędzie z nami w ulicy dziesięć czołgów stało.
Nieco dalej ZOMO-wców ze tysiąc się czai,
Pały, broń i petardy właśnie im wydali.
Przed nami płot żelazny, a za płotem ona:
Kopalnia „Wujek”, nowa Reduta Ordona.
Zielona brama, za nią tłum milczący,
W siłę swego protestu ciągle ufający.
Widzę broń ich: kilofy, łopaty oskardy,
Górniczy świder, łańcuch, łom ciężki i twardy.
Ale największą siłą, która wstępu broni,
Jest moc twardych, górniczych, spracowanych dłoni.
Nad bramą biel i czerwień - górnicza reduta,
Oby obrońców minął krwawy los Birkuta.
Wtem dostaliśmy rozkaz: „Do skrzyń po petardy,
Celnie rzucać, od gazu zmięknie górnik twardy”.
Nie wykonasz - pod ścianę - a więc miotaliśmy,
Lecz, że niechętnie, często dość pudłowaliśmy.
Gdy gazy nie pomogły, sikawkę ściągnęli,
I w grudniu zimną wodą lać w ludzi zaczęli.
Strumień z potężną siłą z węża wylatuje,
Moczy, bije, przewraca i wszystko tratuje,
Lecz górnik człowiek twardy, gazu się nie zlęknie,
Ani też od wodnego strumienia nie zmięknie.
Na nic były apele, groźby, przyrzeczenia,
W mig o łatwym zwycięstwie prysły tu marzenia.
Kolega dostał rozkaz: „Bramę taranować”.
Czołg drgnął i do ataku zaczął się gotować.
Wziął rozpęd, zazgrzytały o bruk gąsienice,
Uderzył, pękły bramy stalowe tablice.
W tłum wjechał, a już za nim ZOMO-wcy się tłoczą,
Biją kogo popadnie, mętnym wzrokiem toczą.
To jeszcze nie victoria, bo górnik się broni,
Wali kilofem, świdrem, nie oszczędza dłoni.
Jak w przodku wre robota, łańcuchy śmigają,
Mimo tarcz plastykowych celu dosięgają.
Na nic zomowskie pały, nie wezmą kopalni...
Słychać strzały... Więc użył któryś broni palnej!
Górnicy uciekają, już wyłom zrobiony,
ZOMO wpadło z pałami, to koniec obrony.
÷
Już po strajku, pilnować kopalni kazali.
Koledzy z resztą czołgów dalej pojechali.
W miejscu walki krzyż stoi, siedem lamp się pali(*),
Tak... to siedmiu górników tu zamordowali.
Naród przegrał tę bitwę, lecz bój nie skończony,
Lud za „Wujka” zapłaci kiedyś zdrajcom z WRON-y.
XII.1982.
(*) Autor pisząc te słowa był przekonany, że ilość ofiar mordu na górnikach Kopalni „Wujek” wynosiła siedmiu. W rzeczywistości zginęło dziewięciu górników.
Z tomiku "Z obu luf 1984"
|
|
Górnikom z "Wujka" |
|