Komentarze użytkownika

Kiedy Tytuł Treść Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika cccp.ue
10 lat temu Polskie roszczenia wobec Niemiec (i Rosji) z tytułu II wojny światowej???? Setki miliardów dolarów Uprzedzając zamianę roli kata i ofiary, Polska i Polacy powinni wystawić rachunek, o którym Niemcy (i Rosja) powinni wiedzieć, że może zostać im przedstawiony do uregulowania. Z rachunkiem tym należy zapoznać także inne nacje, aby osłabić oddziaływanie niemieckiej propagandy, oddziaływanie, którego nasilenie zaczyna być zauważalne. Oto mamy efekty 16-letniej polityki posypywania popiołem głów Polaków przez okrągłostołowych polityków. Erika Steinbach, zachęcona ich postawą, organizuje wystawę, która ma przygotować Niemców do zmiany sądów i postawy wobec tego, co zdarzyło się w czasie i po zakończeniu II wojny światowej. W możliwym do przewidzenia czasie, Niemcy zapewne zażądają od swych ofiar odszkodowań (a i o Rosji można by tu napisać niemal dosłownie to samo). Wystawić rachunek Należy wystawić Niemcom i państwu niemieckiemu (oraz Rosjanom i państwu rosyjskiemu) rachunek za II wojnę światową, za zbombardowane miasta i wsie, za zniszczone fabryki, ograbione muzea i banki, za narzucony nam komunizm, za utracone 60 lat i przepadłe szanse rozwoju (w makroekonomii nosi to nazwę kosztu alternatywnego). Powyższy rachunek obejmuje straty materialne, które oszacowane zostały na ok. 50 ówczesnych miliardów USD, a według ekonomistów i cen dzisiejszych, wynoszą ok. 750 miliardów USD (nie zawierają one wzmiankowanego kosztu alternatywnego, utraconych możliwości innego rozwoju niż w ustroju komunistycznym). Czy kwota w/w ujmuje wszelkie straty? Zdecydowanie NIE. Nie zawiera bowiem strat niematerialnych, jakie z rąk niemieckich poniósł nasz naród. Nie ujmuje losu ponad 6 milionów obywateli polskich zamordowanych w obozach koncentracyjnych, w pacyfikacjach, skrytobójczych i publicznych egzekucjach, bombardowanych miastach, palonych wsiach, strat moralnych , jakie ponieśli wysiedlani z Wielkopolski, Śląska i Pomorza (oraz z miast i wsi na wschód od linii Ribbentrop-Mołotow). Oszacować straty Tu pojawia się problem, jak oszacować (policzyć) te straty. Pojawia się trudność, jak wycenić życie ludzkie? Czy życie Polaka warte jest tyle samo, mniej czy więcej, od życia Niemca, Francuza, Anglika lub Amerykanina? Przyjmując, że życie Polaka warte jest tyle samo, ile warte jest życie przedstawiciela jednego z wymienionych narodów, można tę wartość określić np. przy pomocy precedensów, które w praktyce międzynarodowej miały już miejsce. Libia zgodziła się wypłacić 33.000.000 USD rodzinom 170 ofiar, które zginęły w samolocie linii UTA nad Nigrem, w zamachu zorganizowanym przez agentów libijskich w 1989 r. Daje to kwotę 194.000 dolarów odszkodowania za 1 życie ludzkie. Za zamach na berlińską dyskotekę La Belle – 1986 r., ten sam rząd zapłacił 35.000.000 USD. Trzeba jednak pamiętać, że rannych w nim zostało 229 osób, a zginęły zaledwie 3 osoby. Rekordowe zobowiązanie rządu Kadafiego dotyczyło zamachu w 1988 r. na samolot PanAm, w którym zginęło 270 pasażerów samolotu i mieszkańców szkockiego miasteczka Lockerbie. Wyniosło ono ni mniej, ni więcej tylko 2,7 mld USD, to jest 10 mln dolarów za jedno odebrane ludzkie życie. Takie odszkodowania wypłaca rząd kraju, który pozbawiał życia niewinnych cywilów. Jakiej jednak wysokości są odszkodowania dla rodzin, które utraciły bliską osobę w wypadku lotniczym? Umowy międzynarodowe przewidują minimalną kwotę 75.000 USD, ale tylko w razie stwierdzenia, że linie lotnicze nie ponoszą odpowiedzialności za katastrofę. W przeciwnym wypadku nie ma górnej granicy roszczeń. Ile się należy? Gdyby posłużyć się precedensowymi odszkodowaniami za zabójstwo pasażerów samolotów, trzeba by stwierdzić, że Polsce i rodzinom ofiar przysługiwałyby odpowiednio kwoty: 1164 miliardy dolarów = 6 mln ofiar x 194.000 USD 60.000 miliardów dolarów = 6 mln ofiar x 10.000.000 USD Gdyby zaś posłużyć się zwykłymi wypadkami: 450 miliardów dolarów = 6 mln ofiar x 75.000 USD Pamiętać należy, że w czasie II wojny światowej Polacy nie ginęli w niezawinionych wypadkach lotniczych (kwota 450 miliardów USD), a byli zabijani z premedytacją, z matematyczną systematyką, z bezwzględnością bestii (odpowiednio kwoty 1.164 miliardów USD lub 60.000 miliardów (czyli 60 bln)USD). Wyliczenie odszkodowania na poziomie 450 mld USD, oznaczałoby niezwykle łagodne, chrześcijańskie potraktowanie sprawców i ich niemieckich spadkobierców, niemal Chrystusowe przebaczenie, odpuszczenie win bez pełnego zadośćuczynienia. A ile od Rosji? Nie do pominięcia jest też współudział Niemiec w zagładzie niemal 2 milionów Polaków, zagładzie dokonanej przez Rosję sowiecką zarówno na Syberii, jak i na terenach zaburzańskich (oraz od 22 lipca 1944 r. co najmniej do 1956 r. w Polsce centralnej). Współudział mający charakter spółki zawiązanej na papierze w Pakcie Ribbentrop – Mołotow. Czy nie należałoby np. zażądać zapłaty także za zbrodnie rosyjskie? I czy wobec ewentualnej niewypłacalności (?) tego wspólnika dokonywanych od 1939 roku zbrodni nie należałoby po nią wystąpić do drugiego współudziałowca zadłużonej spółki? Niemcom oczywiście przysługiwałoby prawo regresji wobec Rosji, ale to już byłaby wewnętrzna sprawa wspólników tych niewyobrażalnych zbrodni. Jakby ją między sobą rozwiązali, to nie powinno interesować Polski. Wobec roszczeń Skoro można było dokonać wyceny życia obywateli Francji, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Turcji (jedną z ofiar dyskoteki w Berlinie, była Turczynka), to można, a nawet należy dokonać wyceny życia ofiar polskich. Można i należy przedstawić ten weksel rządowi, państwu i narodowi niemieckiemu (i rosyjskiemu) ku przestrodze. Z rachunkiem krzywd należy też zapoznać inne narody i społeczeństwa, aby kłamstwa niemieckie (i rosyjskie) nie znajdowały wdzięcznych słuchaczy. Gdyby Niemcy (a może i Rosjanie) wysunęli roszczenia wobec Polski, można skorzystać z rozwiązania stosowanego w inwentaryzacji, gdzie rachunkowość zaleca stosowanie kompensaty nadwyżek i niedoborów. W tym wypadku nastąpiłaby kompensata wzajemnych roszczeń, a strona, którą obciążałyby roszczenia nieskompensowane, zobowiązana byłaby do pokrycia różnicy wynikającej z roszczeń. Stroną tą na pewno nie byłaby Polska, lecz Niemcy (i Rosja). Wysokość nieskompensowanej kwoty na pewno powalałaby na kolana. Zwłaszcza gospodarnych i oszczędnych Niemców. Na rozkaz Hitlera Zimą 1944/45 roku Niemców z Polski wygnali nie Polacy, lecz Hitler.Wygnał ich strach przed odpowiedzialnością za barbarzyństwa, których się tu dopuścili. Potem zaś większość wysiedlili alianci, w tym dawny sojusznik III Rzeszy – Rosja sowiecka. Polska i Polacy nie mieli tu nic do powiedzenia. Zimą 1944/45 roku, kolumny niemieckich cywilów dziesiątkował mróz i sowieckie samoloty szturmowe, nie Polacy. Ubermensche zaznali wówczas tego, co spotkało kolumny polskich uciekinierów podczas kampanii wrześniowej 1939 r., czy Polaków deportowanych na Syberię. Tyle, że nie z polskich rąk tego zaznali, a z sowieckich (rosyjskich) i po rozkazie wydanym im przez ich własnego, niemieckiego kanclerza, którego sami sobie wybrali. Jerzy Kowalski P.S. Autor dziękuje redakcji Gazety Wyborczej za pomoc w napisaniu powyższego tekstu. Pomoc znaczącą, choć niezamierzoną. Ostatnio Kadafi zażądał - od Bułgarii, po 10 mln Euro odszkodowania za każde rzekomo zarażone AIDS-em - przez bułgarskie pielęgniarki, libijskie dziecko. Kwota ta koresponduje z wysokością odszkodowania, które Libia musiała zapłacić za zamach na pasażerów samolotu, który spadł w Lockerbee, jak i z ewentualnymi naszymi pretensjami wobec Niemiec i Rosji. Pamiętajmy, że w czasie, w którym ziemie polskie były objęte działaniami wojennymi i okupacją 2 najeźdźców, to jest przez ok. 2040 dni, zginęło 8 milionów obywateli polskich. Pamiętajmy, że co 22 sekundy mordowano Polaka, co 22 sekundy mordowano obywatela państwa polskiego (ściślej co 30 kilka sek. zabijano Polaka, a co 50 kilka sek. obywatela polskiego innej narodowości, co daje średnią 1 obywatel co 22 sek.). Na marginesie - czy pakt Ribbentrop-Mołotow został - w sposób przyjęty w dyplomacji i stosunkach międzynarodowych – unieważniony? Czy też może w stosunkach wzajemnych Niemiec i Rosji, ma moc nadal obowiązującą – ten IV/V już rozbiór Polski? -2 Roszczenia wojenne. Nadal wzbudzają emocje.
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika cccp.ue
10 lat temu 16 Grudnia 1981 r. był precedens. Jaruzelski zgodził się, by żołnierze - Niebieskie Berety (desant morski) - zostali użyci przeciw cywilom. W Gdańsku, ok. godz. 18.00 - 19.00 wojsko zostało użyte na moście Błędnik. Jedna kompania dostała rozkaz: - Bagnet na broń ! I poszła na demonstrantów. Dzięki rozsądkowi dowodzącego majora skończyło się dobrze. Nie zginął żaden cywil i nikt z żołnierzy. W każdym razie Jaruzelski rozkazał z bagnetami na Polaków. Uważaj Polaku, bo Saperką po łbie
Obrazek użytkownika Ursa Minor
Obrazek użytkownika cccp.ue
10 lat temu Cóż, jeśli nie możemy już w polu pobić wroga to co nam zostało? Chyba tylko bicie własnych obywateli .... Bo nasi piloci latają na Wrotach od stodoły, Orzeł jest Mulatem z czekolady a Prezydent Papką z Majonezu Uważaj Polaku, bo Saperką po łbie
Obrazek użytkownika Ursa Minor
Obrazek użytkownika cccp.ue
10 lat temu Fakt, zapomniałem o paszportach Tyle, że wtedy, jak go już dostałeś - czasem za cenę zgody na tzw. współpracę - to na Zachodzie robota czekała. Dziś nie zawsze, choć paszport masz za darmo. Wtedy szpiegował cię nie zawsze rozgarnięty sąsiad, dzisiaj bezwzględny facebook Za poprzedniej Komuny i dziś
Obrazek użytkownika Szary kot
Obrazek użytkownika cccp.ue
11 lat temu Racja. lecz PiS też się nie popisał Bo wyznaczenie Świnoujścia, z torem wodnym we władaniu IV Rzeszy, portu płytkiego i do tego w zasięgu nazistowskich moździerzy - nawet nie dział - zamiast Gdymi z Kosakowem, to chyba też nie wpisuje się w działania przedwojennego ministra Eugeniusza Kwaitkowskiego? Inną , podobnie skrajną lokalizacją byłby gazoport na Zalewie Wiślanym, wiedząc, że cieśnina jest pod kontrolą Rosji i Floty Bałtyckiej , bazowanej w Bałtijsku. Gaz, a sprawa polska
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika cccp.ue
11 lat temu Nie po to 22 lipca 1944 r. przejęli władzę a po 3-miesięcznych kursach zostali prokuratorami, sędziami i adwokatami oraz szefami służb specjalnych, aby teraz tubylcom oddać władzę, w tym najważniejsze - sądy. Sprawiedliwość w II PRL
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika cccp.ue
11 lat temu dlatego mówiąc o Katyniu KONIECZNIE powinno mówić sie i o 2 milionach pozostałych ofiar Katyń, Katyń, Katyń ......
Obrazek użytkownika Urszula
Obrazek użytkownika cccp.ue
11 lat temu Czyli w stalinowskich sądach III RP DNA to narzędzie do skazywania niewinnych i uwalniania sprawców przestępstw ...... -1 Czy 2+4=7 ? science fiction w badaniach sądowych DNA
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika cccp.ue
11 lat temu Re: Zrównanie ochrony Obywateli i Skarbu Państwa - Kodeks Cywiln Oczywiście art. 1015 winien mieć dodany zapis: Gdy spadkobiercą jest osoba nie mająca pełnej zdolności do czynności prawnych albo osoba, co do której istnieje podstawa do jej całkowitego ubezwłasnowolnienia, przyjmuje ona spadek zawsze z dobrodziejstwem inwentarza. Jerzy Kowalski Zrównanie ochrony Obywateli i Skarbu Państwa - Kodeks Cywilny
Obrazek użytkownika Anonymous
Obrazek użytkownika cccp.ue
11 lat temu Najdziwniejsze w kampanii dot. karpi jest to, że zdaniem ichtiologów ryba - więc i karp - nie odczuwa prawie (prawie nie znaczy w ogóle ) bólu. Podobnie karp w stawie przebywa całą zimą w temp. ok. 4 st. C. Więc zimna woda - woda nie lód - nie sprawia mu cierpienia. Brak tlenu pewnie tak. O co więc chodzi? O doprowadzenie do tego, że będziemy współczuć karpiom, ważkom, ptaszkom a już napewno nie ludziom. I nie będziemy im pomagać. I to jest cel ideologów karpia i ekologii. Mucha,robak, lecz nie człowiek. I jeszcze jedno - ekolodzy nie zawracają sobie głowy cierpieniami rytualnie i bez znieczulenia, oszołomienia, mordowanymi i o niebo lepiej unerwionymi owieczkami, barankami, cielętami. Nie chodzi więc o los zwierząt, a o detronizację człowieka i humanitaryzmu. Amen Rytualny ubój karpia
Obrazek użytkownika raven59

Strony