|
8 lat temu |
Błazeńska formacja.... |
o której było zupełnie cicho za nierządów PO. Wtedy kiedy pluto i sr..o na demokrację!. Sami zobaczcie co to takiego!.
http://niezalezna.pl/73334-nasz-news-komitet-obrony-demokracji-grupa-otwarta-tylko-dla-wybranych-cenzura-w-kod
|
3 |
Moje spostrzeżenia na temat Komitetu Obrony Demokracji |
|
|
8 lat temu |
nie mam pojęcia skąd u Pana takie przekonanie |
bo z jego wypowiedzi raczej emanuje buta i mentalność SB-cenzora o czym można przeczytać w krótkiej relacji w poniższym linku :"Z całą pewnością nie będę w rządzie Jarosława Kaczyńskiego." - oświadczył Pański faworyt...
http://wpolityce.pl/polityka/269679-kukiz-do-olejnik-to-swietnie-ze-pis-ma-wiekszosc-nie-wierze-ze-ten-sejm-przetrwa-cztery-lata
"Jestem przeszczęśliwy! Jesteśmy w takiej samej Polsce, w jakiej byliśmy. Zobaczymy, w jakiej będziemy. To świetnie, że PiS ma większość - nie będzie miało żadnych powodów, by komunikować w przypadku niewywiązania się z obietnic, że ktoś im przeszkadzał"
Wypowiedzi p.Kukiza to postawa "iście odpowiedzialnego" polityka - posła, któremu rzekomo leży na sercu dobro Polski...
|
1 |
Kukiz. Klęska i zwycięstwo. |
|
|
8 lat temu |
Wg mnie Kukiz jeszcze niczego nie zaklepał, tylko tak mu się wy |
daje.
Nikt normalny nie klepie niedźwiedzia, który wciąż hasa po lesie....
Pozdrawiam.
|
2 |
Kukiz. Klęska i zwycięstwo. |
|
|
8 lat temu |
Leszek Smyrski |
Byc moze w pazdzierniku dowiemy sie czy to Gowin a moze Ziobro "zabiora" sie za tych "sprawiedliwych inaczej"
|
1 |
"Złodziej" |
|
|
8 lat temu |
Jeśli dobrze rozumiem,- |
- preferuje Sz. Pan defensywną formę zwalczania złodziejstwa. Tak zwani uczciwi obywatele redukują kontakty z bankierami, ubezpieczycielami, handlarzami rozmaitych dóbr itd. Pozostałym zakłada się kagańce w rodzaju kamer, podsłuchów, donosicieli. Wreszcie, tzw. porządni zaopatrują się w sejfy, obudowują murami, no i oczywiście wynajmują sobie doradców prawnych, finansowych ... wróżbitów nie wyłączając.
PS.: wszystko to nie oznacza prymatu zaufania; wspomniana "konstrukcja" jest od tysiącleci nie tylko psychologicznym, ale i praktycznym czynnikiem regulującym stosunki międzyludzkie.
|
1 |
"Złodziej" |
|
|
8 lat temu |
@ Leszek Smyrski |
To właśnie Pańskie zainteresowanię złodziejstwem (szabrownictwem) w spółdzielczości i bezpardonowa walka z nim zwróciły szczególnie moją uwagę. W dużej spółdzielni mieszkaniowej w Warszawie, w której zdecydowałem się kupić mieszkanie będąc za granicą, skala przewałów dokonanych przez kierujacych nią dosłownie "esbeckich szabrowników" sięgnęła grubo ponad sto milionów złotych, doprowadzając ją na skraj bankructwa. Na całe szczęście, ogromnym wysiłkiem niewielkiej grupy zdeterminowanych spółdzielców, udało się usunąć tę "rozbójniczo-szabrowniczą bandę". Niestety, to gigantyczne złodziejstwo, które miało miejsce w mojej spółdzielni nie jest czymś wyjątkowym w polskiej spółdzielczości.
Warto przy tej okazji przypomnieć, że PO, choć obiecywało od lat opracowanie nowej ustawy spółdzielczej, wycofało się ostatnio z tych pomysłów. No bo szaber milionów spółdzielców musi trwać, na co PO ma niegasnące mocne poparcie lewaków, zwłaszcza tych z PSL.
Pozdrawiam
|
-1 |
Kukiz |
|
|
8 lat temu |
Leszek Smyrski |
Witam Niedzielnie
Ponownie przeanalizowałem cały nasz dyskurs i mam wnioski.
Jeśli przyjmujemy wielopłaszczyznowość komunikatów, przyjmijmy na jakiś czas -
wielotorowość, to ich cechą najistotniejszą nie jest nawet możliwość wyboru,
ale JĘZYK.
Język nadawcy MUSI być zrozumiały dla odbiorcy.
Jeżeli potraktujemy Naród jako zbiór inteligencji rozproszonej, to uwzglądnić także musimy
poziomy reprezentowane przez jednostki.
To tak , jak wszystkie dotychczas zbudowane komputery.
Aby móc je połączyć w supersieć, trzeba uzgodnić język, jakimi się będą posługiwać.
W przypadku komputerów, to będzie język binarny, a więc najbardziej prymitywny.
Taki komunikat odbierze każdy komputer, nawet ten zbudowany na lampach.
Zwrotnie, także najbardziej zaawansowany będzie mógł ten komunikat odebrać.
Od zarania swojego bytu, sowiecka Łubianka zajmuje się odwracaniem znaczenia słów,
tak jak nadawaniem im pejoratynych kontekstów.
Dlatego, że tam zrozumiano znaczenie słów w komunikacji.
Dlatego nigdy nie zgodzę się na rezygnację z jakichś słów lub zwrotów,
tylko z takiego powodu, że zostały zszargane przez komunistów.
Czy mam znienawidzić Ojczyznę, tylko dlatego, że zdrajcy najgłośniej wykrzykują swoją Polskość?
Powtórzę raz jeszcze, istotą komunikacji jest język zrozumiały dla wszystkich uczestników procesu
porozumiewania. Ilość płaszczyzn jest tu tylko dodatkiem, mającym ją usprawnić.
Stąd też bierze się i moje działanie, bo będąc miłośnikiem Języka Polskiego w całym jego bogactwie,
świadomie rezygnuję ze skomplikowanych komunikatów, aby poszerzyć liczbę Odbiorców,
którzy moje komunikaty odbiorą ze zrozumieniem.
Co zaś do planowanych przez Pana procesów badawczych, to jest to w pełni zrozumiałe.
Obiekt badany nie powinien być włączany do gremium badawczego, jeśli wynik nie ma być zafałszowany.
Pozdrawiam
|
1 |
Kukiz |
|
|
8 lat temu |
Proponuję Repolonizację |
W odniesieniu do Polski proponuję jednak Repolonizację bądź też inną nazwę. Długi Marsz wyjątkowo źle się kojarzy, choć oczywiście chodzi o odzyskanie szeroko pojmowanej sfery kultury z rąk lewactwa w wyniku podobnego długofalowego procesu.
|
-1 |
Kukiz |
|
|
8 lat temu |
Leszek Smyrski |
Jednym z kamieni węgielnych obecnej sitwy, jest pojęcie odpowiedzialności zbiorowej.
To za nią ukrywają się złodzieje i oszuści.
Kiedy zaś coraz głośniej Naród zaczynał żądać transparentnych decyzji, wtedy władza uciekła się do ustawy
o ochronie danych osobowych.
Co zaś do metod walki:
Nie wiem w którym momencie po Zamachu Smoleńskim i kto konkretnie zdefiniował
pojęcie Długiego Marszu.
Być może był to Aleksander Ścios
http://bezdekretu.blogspot.com/
Ale definicja jest taka, aby KAŻDY przebudzony Polak - Patriota, dla odzyskania Polski
z rąk sowieckiego aparatu, wykonywał pracę organiczną, budząc następnych w swoim
najbliższym otoczeniu.
Mówiąc inaczej, przez budowę świadomości Rodaków, podcinamy korzenie
systemu narzuconego przez stalina i skutecznie podtrzymywanego przez jego pogrobowców.
O ile każda działalność z naszej strony, mająca formę akcji, niewątpliwie spotka się z reakcją systemu,
mającą storpedować wyniki naszych działań, o tyle Długi Marsz nieuchronnie system zniszczy.
Nie da się bowiem kontynuować władzy opartej na zbrodni i szalbierstwie w świadomym społeczeństwie.
Nie stoi również Długi Marsz w kolizji z mniejszymi bataliami o naprawę Państwa.
Mogą one proces przyśpieszać, a rosnąca świadomość Narodu, pozwoli te małe bitwy
wykorzystywać w większym stopniu.
Ale warunek podstawowy brzmi:
Zaufanie to jedno, a kontrola to drugie!
Uczciwi nie boją się kontroli.
Pozdrawiam
|
1 |
Kukiz |
|
|
8 lat temu |
Leszek Smyrski |
Zatem, mimo iż posługiwaliśmy się diametralnie różnymi metodami dyskursu, ale jednak
znaleźliśmy się we wspólnym mianowniku.
A jest nim podporządkowanie CAŁEGO aparatu sprawiedliwości, nie jakiemuś teoretycznemu
rządowi, tylko SPOŁECZEŃSTWU.
Jakkolwiek metody sprawowania takiego społecznego nadzoru mogą być trudne,
to ze względu na wagę, stają się konieczne.
Jakimś sposobem mógłby być Narodowy kodeks prawny, opracowany pozarządowo
i poddany Referendum.
Przecież wszyscy wyjątkowo dobrze znamy patologie związane z wykonywaniem władzy.
Ale ŻADNA władza nie zechce, z własnej nieprzymuszonej woli, zakładać sobie kagańca.
To Naród powinien ZMUSIĆ władzę do zmian.
Tu akurat Referendum zwróci się tysiąckrotnie, eliminując świnie w wyścigu do żłobu.
I przetnie raz na zawsze sowiecką pępowinę tzw. elit.
Pozdrawiam
|
2 |
Kukiz |
|