Komentarze do użytkownika

Kiedy Tytuł Treśćsortuj malejąco Głosy Do zawartości Komentarz do
Obrazek użytkownika fotoamator
11 lat temu @gość z drogi Dzięki gościu z drogi :) Oj dzieje się dzieje i będzie się dziać jeszcze więcej. Mój instynkt mówi mi to codziennie -zwłaszcza po porcji informacji z netu :) serdecznie pozdrawiam ! :) Smoleńska Omertá
Obrazek użytkownika Roman z USA
Obrazek użytkownika edward
11 lat temu @ellenai Dzięki za tego linka. Wklejam, by wszyscy czytali. Macierewicz: mamy 58 relacji osób, które widziały lub słyszały eksplozje. Prokuratura odwraca głowę przed bijącymi w oczy faktami opublikowano: wczoraj, 16:34 wPolityce.pl: - Ustalenia naukowców dotyczące prawdopodobnego wybuchu na pokładzie TU-154M nie są niczym nowym. Już wcześniej, nawet krótko po katastrofie pojawiały się relacje ludzi, którzy słyszeli wybuch, bądź nawet go widzieli. Jaka jest skala tych świadectw? Antoni Macierewicz: - Do dnia dzisiejszego zewidencjonowaliśmy już 58 zeznań, relacji osób, które widziały lub słyszały – a czasami i widziały i słyszały – eksplozje. Najczęściej były to dwie eksplozje następujące po wydawaniu przez samolot bardzo dziwnych dźwięków. Zwykle powtarza się sekwencja, iż usłyszano dźwięk silnika, jak przy dodawaniu gazu, następnie załamywanie się tego dźwięku, później dwie eksplozje, a następnie ciszę zamarłych silników i uderzenie w ziemię. Najbardziej charakterystycznym i naszym zdaniem wiarygodnym jest relacja pilota jaka, pana porucznika Artura Wosztyla oraz jego załogi. Czyli osób, które w momencie katastrofy były na płycie Siewiernego. A więc w odległości kilkuset metrów od zdarzenia. Czekali na kolegów z tupolewa. To wojskowi, którzy znakomicie odróżniają eksplozję od ryku silników czy jakiegokolwiek innego dźwięku i którzy wszyscy podobnie relacjonują swoje wrażenia z momentu, kiedy nad lotnisko nadlatywał TU-154M. Mówią, że słyszeli dwie eksplozje, a następnie zamierające silnika i uderzenie w ziemię. Są też tacy świadkowie, którzy mówią o kuli ognia za samolotem. Trzeba też podkreślić, iż identyczne albo bardzo analogiczne relacje składają zarówno Polacy, jak i Rosjanie – tak obyci z bronią i eksplozjami jak milicjanci czy żołnierze, jak i nauczycielki czy kierowcy autobusu. Mamy cztery relacje kierowców, nad którymi ten samolot przeleciał dosłownie. Jechali bądź stali przy ulicy Kutuzowa, gdy samolot niejako zawisł nad nimi, a następnie rozpadł się w powietrzu. Trzy relacje mówią, iż jako pierwsza część oderwał się od samolotu ogon. Podkreślam to, bo jest to zbieżne z analizą dr. inż. Berczyńskiego, konstruktora Boeinga, który bardzo precyzyjnie analizował proces i przyczyny rozpadu samolotu. Nie ma pan wątpliwości co do wiarygodności tych świadków? Zdajemy sobie sprawę, że często pod wpływem szoku mylą niektóre szczegóły obserwowanych wydarzeń, źle pojedyncze świadectwo nie może być przesądzającym dowodem. Dlatego gromadzimy ich jak najwięcej i porównujemy. To, co nas uderza w tych kilkudziesięciu już świadectwach, to powtarzające się słowa o huku eksplozji. Nie wszyscy ją widzieli, większość tylko słyszała. Ale wszyscy mówią o eksplozji, która miała miejsce w powietrzu. Te świadectwa współgrają z wnioskami naszych naukowców, którzy na podstawie kształtu szczątek samolotu, trajektorii jego lotu, rozrzutu wraku i ich wielkości stwierdzają, iż mieliśmy do czynienia z wybuchem w powietrzu. Skąd pochodzą te relacje? Czy to są wypowiedzi medialne, czy cytaty z zeznań w śledztwie przedstawiane przez media? A może z jeszcze innych źródeł? To wszystko są relacje naocznych czy „nausznych” świadków. Nie mówimy o relacjach z drugiej ręki. Najczęściej są to relacje zebrane przez polskich, a czasami rosyjskich dziennikarzy i umieszczonych w różnorodnych mediach, często w formie nagrania, z którym każdy może się zapoznać. Np. mamy wstrząsające wypowiedzi kilkuletnich chłopców, którzy jako jedni z pierwszych osób postronnych znaleźli się na miejscu tragedii i zastali tam już żołnierzy Specnazu. Oni także mówią o huku eksplozji. Otrzymaliśmy też poprzez Władimira Bukowskiego i naszych rosyjskich współpracowników ze Stanów Zjednoczonych relacje pisemne ludzi, którzy byli na miejscu tego dramatu i relacjonują zdarzenie podobnie. Chodzi np. o rosyjskich ratowników z personelu lotniskowego. Wśród nich jest kierowca karetki. Wspomniał pan o trzech relacjach, z których wynika, że pierwszy oderwał się ogon rządowego tupolewa. Może pan powiedzieć o nich coś więcej? Kto jest ich autorem? Dwóch z nich to kierowca samochodu osobowego oraz autobusu. Jechali ulicą Kutuzowa, gdy samolot nad nimi przeleciał. I oni twierdzą, że widzieli, jak ogon się odrywa. Dokładnie tak. Ich relacje były publikowane przez lokalne media smoleńskie, więc w Polsce nie są znane. Polacy często nie zdają sobie sprawy z tego, że tragedia smoleńska i różnorodne formy dziennikarskiego, obywatelskiego śledztwa – czasami poważniejszego, czasami mniej, bądź zupełnie amatorskiego – są w Rosji i rosyjskim internecie nieporównanie bardziej rozwinięte, żywe i obecne do dziś niż w naszym kraju. Nie mamy świadomości, jak olbrzymie znaczenie dla społeczeństwa obywatelskiego, zwłaszcza dla młodzieży w Rosji, ma dramat smoleński. Tam dochodzenie jest bardzo wnikliwe, czasami drastyczne, ale zawsze widać, że dominuje zmierzanie do odkrycia prawdy. Dodam jeszcze, że wszystkie zebrane relacje uszeregowaliśmy pod względem odległości od miejsca zdarzenia. Wynosiła ona od siedmiuset do stu metrów. Czy ma pan wiedzę – być może od rodzin, które się zapoznawały z materiałem prokuratorskim, od innych osób mogących mieć rozeznanie w tym, czym dysponuje prokuratura – czy takie relacje zainteresowały polskich prokuratorów, czy te wątki były głębiej badane? O kilku tak zeznających świadkach sami wiemy, protokoły ich przesłuchań przysłano z Rosji. Ale podana przez pana liczba 58 przypadków jest zaskakująca. Według mojej wiedzy, śledczy nie prowadzą osobnych badań związanych z tymi relacjami i dotychczas, nawet jeżeli je odnotowywali w ramach przesłuchań, to nie poświęcili im żadnej odrębnej analizy. Ten wątek w ogóle nie był drążony? Niestety nie. Dodajmy, że zgodnie z decyzją prokuratury z kwietnia 2011, by w ogóle nie badać hipotezy katastrofy spowodowanej przez osoby trzecie. To kuriozalne. Andrzej Seremet i prokuratorzy wojskowi powiedzieli wówczas przecież, że nie ma na razie dowodów na udział osób trzecich i jeśli takowe się pojawią, ta hipoteza będzie ponownie przedmiotem zainteresowania śledczych. Dowodów do zbadania jest co niemiara, a prokuratorzy nie wykonują żadnego ruchu. Trudno się z panem nie zgodzić. Prokuratura świadomie odwraca głowę przed bijącymi w oczy faktami. Mamy przecież zarówno relacje, o których rozmawiamy, jak i dowody w postaci dokumentacji fotograficznej z miejsca katastrofy – rozrzutu i kształtu szczątków TU-154M, stanu ciał ofiar. Mimo to prokuratura od początku nie chce brać tego pod uwagę. Wygląda na to, jakby respektowała jakiś zakaz badania tego, co się samo nasuwa. Dodajmy jeszcze prace ekspertów zespołu parlamentarnego, a także dużej grupy profesorów systematycznie podkreślających, iż jedyną całościowo opisującą wydarzenia jest hipoteza związana z eksplozjami w samolocie jako przyczyną tragedii. edward "Pan miłuje prawo i sprawiedliwość". Psalm nr 33,5. TAK, TO JEST WOJNA
Obrazek użytkownika Roman z USA
Obrazek użytkownika spiritus_movens
11 lat temu Re: Pani Iksińska, Dzięki za wsparcie. Miło że ktoś tez to dostrzega, co rozwinąłes także w swoim komentarzu poniżej :) Pozdrawiam Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart GDZIE JESTEŚ, OPOZYCJO ?!
Obrazek użytkownika Roman z USA
Obrazek użytkownika tańczący z widłami
11 lat temu AdamDee Dziękuję za odpowiedź. "W okolicznościach jakie sprokurowano", wszystko wyjaśnia. Pozdrawiam NIEPOPRAWNY INACZEJ Rząd leci po bandzie, opozycja rżnie głupa!
Obrazek użytkownika Roman z USA
Obrazek użytkownika Anonymous
10 lat temu @proxenia Dziękuję za wyjaśnienie, Proxeniu. Myślałem dotąd, że jest on co najwyżej mężem Darii de domo Lipińskiej ;-). PS. Blada gramatyka... Piękna i sugestywna wizja ;-)! Nałęcz o filmie "Nasze matki, nasi ojcowie"
Obrazek użytkownika Roman z USA
Obrazek użytkownika dratwa3
11 lat temu Proxeniu Dziękuję. I róbmy swoje. Bo kropla drąży skałę. Pogadajmy o normalności
Obrazek użytkownika Roman z USA
Obrazek użytkownika elig
11 lat temu @Honic elig: Faktycznie, autor artykułu w Wp.pl się nie popisał. Zadziwiający ranking Transparency International
Obrazek użytkownika Roman z USA
Obrazek użytkownika elig
11 lat temu @tańczący z widłami elig: Ja nie mam wrażenia, że coś śmierdzi, ale faktem jest, iż Kaczyński się starzeje i czas zacząć myśleć o jego następcy. Wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego
Obrazek użytkownika Roman z USA
Obrazek użytkownika elig
11 lat temu @Joszko elig: Nie oglądam TVN, więc tego nie widziałam. Kiedy to było? III RP jest dobra, czy zła? Adamczyk kontra Ziemkiewicz
Obrazek użytkownika Roman z USA
Obrazek użytkownika Jadwiga Chmielowska
11 lat temu Emigranci do roboty!Jeszcze Emigranci do roboty! Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart A jednak trotyl!
Obrazek użytkownika Roman z USA

Strony