|
8 lat temu |
Ta notka jest tym bardziej cenna bo oddaje |
nie punkt widzenia zeitungów, a nastroje opinii publicznej. To one są miarodajne, a na ich podstawie można na dodatek ocenić na ile niemieccy dziennikarze by dostosować się do instrukcji, spuszczonych "z góry" (jak np. w przypadku sylwestrowych gwałtów w Kolonii) pudrują niemiecką rzeczywistość. To te społeczne nastroje pozwalają nabrać do "doniesień prasowych" odpowiedni dystans, zwłaszcza, że od październikowych wyborów w prasie niemieckiej (i nie tylko w prasie) aż się roi od komentarzy pod adresem Polski, a na ile są tendencyjne i "obiektywne" - każdy widzi.
Panie Joe Chal - proszę pisać i nie zwracać uwagi na huliganów i warchołów z pałką! Do nich nic nie dociera i nigdy nie dotrze. Nawet taka elementarna sprawa, że w warunkach sieci internetowej jedyną rzeczywistą i jedyną realną oceną tekstu i autora oraz wykładnią ich wartości (popularność) jest liczba odsłon. Liczba odsłon w internecie w realu przekłada się np. na poczytność gazety/książki i związany z tym nakład, a te biedne, prymitywne pałkarzyki nie mają na to kompletnie żadnego wpływu. Oprócz tego - ich jedyną mową i jedyną opinią jest pałka, która ich "krytykę" automatycznie degraduje i pozbawia jakiejkolwiek wartości opiniotwórczej.
Zatem - czy jest sens pałować? Pałkarzyk oczywiście powie, że oczywiście tak - bo jeśli dali jego majestatowi takie narzędzie to jego suwerennym demokratycznym, obywatelskim prawem i obowiązkiem jest go używać. Zaś normalny odbiorca nie potrzebuje w sieci pałeczek, lajków itd., bo on zamiast nich ma zupełnie inne narzędzie - słowo. Tylko słowo może być miarodajnym i opiniotwórczym, a internetowe bajerki typu pałeczki, lajki są dla frajerów! Ale...
Z drugiej strony te bajerki... pozwalają poznać rozmiar drastycznego i galopującego wzrostu tempa, zakresu i globalnej skali degradacji społeczeństw, czyli - ja to nazywam ewolucją wsteczną - powrotu człowieka na drzewo.
W Europie ten powrót na drzewo ma szczególny wyraz, wymiar i szczególnie skutki. W Polsce przyspieszył gwałtownie po 10.04.2010, a w Europie po tym gdy unijne członki (z aktywnym udziałem Radka S. i pasywnym Bronisława K.) dosłownie dały zielone światło Angeli Merkel by kanclerzone przez nią Niemcy stały się "wiodącą siłą" UE. Wtedy niemiecka ekspansja w Europie po prostu nie mogła nie zastartować, a jeśli ktoś uparcie twierdzi, że coś takiego nie ma miejsca to i tak elementarnym dowodem na to już na zawsze pozostanie zalewająca Europę i państwa UE muzułmańska szarańcza, której już ani ona, ani jej IV Rzesza nie potrafią kontrolować. Rosnącej liczby ekscesów "uchodźców" na terenie Niemiec nie zatuszują już ani sterowana z góry powściągliwość niemieckiego meinstreamu, ani "dyplomatyczne" wypociny rzeczników niemieckiej policji typu "wciąż brak dowodów, że sprawcą jest uchodźca". Stąd czerpią animusz i tupet wierne pudle Angeli w Brukseli jak Schulze, Oettingery, szczerbaty patron lidera KOD-u itd. pudle i próbują kąsać by przerzucić winę i odpowiedzialność za makrelą gościnność na tych wrednych niesolidarnych członków UE. Bo dziś unijna solidarność to wyłącznie solidarność z IV Rzeszą, rzekomo głównym sponsorem UE i dlatego ma być kolebką wszytkiego tego co negowała i ogniem i mieczem zwalczała III Rzesza i jej poprzednicy. Dziś władze państwa Niemcy walczą często siłą o nową twarz Germanii, o wymazanie jej wiekowych przestępstw względem państw i narodów. Państwo Niemcy potrzebuje na cito twarzy zbawcy świata bo jego twarz oprawcy i kata wciąż jest niezapomniana, wciąż jest piętnem. Potrzebują również zachowania zdobytych rubieży jak np. zgermanizowane media np.w Polsce, które III RP za Tuska oddała im za bezcen. Ale... co władze Germanii chcą osiągnąć szybko i na siłę, presją, społeczeństwo niemieckie robi drobnymi kroczkami - przykład casus "Nazigroßmutter" Ursuli Haverbeck, "dostarczanej" pod eskortą na rozprawę. Dlatego nie pisze o tym np. "opiniotwórczy" FAZ i inne powolne reżymowi Merkel przekaziory co tylko jest dowodem na to jak bardzo władza centralna państwa Niemcy z powodu parcia na władzę odleciała od rzeczywistości, od społeczeństwa.
Podobne zjawisko mieliśmy i właściwie wciąż mamy w osobie Platformy O., odseparowanej od władzy wolą Narodu RP. Platforma O. używa dziś UE jako instrumentu walki z Polską, zaś A. Merkel używa UE jako instrumentu do walki państwa Niemcy z Europą. O co w sumie? O hegemonię!
I tego zboczenia bronią m.in. produkujące się w internecie pałkarzyki. Czy świadomie, czy nieświadomie - to jest w sumie nieistotne. One walczą z wiatrakami bo są. A gdy wiatraków zabraknie, to... je sobie wymyślą...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
|
10 |
Joe Chal: - 87 letnią babcię skazaną za twierdzenie, że Auschwitz to wielkie kłamstwo -zaatakowł tłum! |
|
|
8 lat temu |
Z chamem więcej nie dyskutuję |
Jasne?
Nie odpowiedział Pan na moją tezę - tylko inwektywami nadrabia Pan braki.
I o czym tu z Panem gadać?
Po tym co Pan napisał widać, że nie ma Pan zielonego pojęcia jak banki kreują kredyty. Skoro aż do PRLu Pan sięga, to już się nie dziwę skąd taka a nie inna wiedza :))))
Bez odbioru.
|
1 |
Joe Chal: - Czy Niemcy mają powody, aby martwić się o Deutsche Bank? |
|
|
8 lat temu |
Nie sądzę ... |
Pan chyba nie rozumie skąd kłopty DB?
Kłopoty DB to głównie trefne kredyty których udzielał z pełną premedytacją - teraz Makrela zrobi dotację, a wszyscy Niemcy (inne nacje także) złożą się na ratowanie DB.
Stary baknsterski oszukańczy numer. Podobnie jak w Grecji.
|
2 |
Joe Chal: - Czy Niemcy mają powody, aby martwić się o Deutsche Bank? |
|
|
8 lat temu |
@ Joe Chal |
Spokojnie!
Akcji niszczenia wartościowych blogerów było tu już wiele.
Ta, też się nie powiedzie !
|
7 |
Joe Chal: - Niemcy masowo ubiegają się o pozwolenia na broń! |
|
|
8 lat temu |
@ Joe Chal |
Obaj przyglądamy się sytuacji z boku, obaj widzieliśmy "w świecie " różne i dziwne reakcje.
Nie pisałem z jakąkolwiek pretensją ! Informacja jest cenna. Ja tylko nie wierzę w reakcję lękową na tekturowy czołg. Dobrze, że policja nie bawiła się w politpoprawność. Czy młodzi Niemcy zaczynają przecierać oczy - nie wiem ! Skoro karykaturami muszą odreagowywać Kaczyńskiego trzymającego pod butem Germanię, to dobra nasza, niech się boją.
|
4 |
Joe Chal: - Czołg Tygrys wywołał przerażenie wśród azylantów w Niemczech! |
|
|
8 lat temu |
Trochę "odbiegliśmy" od tematu Merkel, |
ale całość łączy się z Niemcami i ich "moralnością".
W Kępnie, w niemieckiej rodzinie, jako przymusowa "służąca" - pracowała podczas wojny 13 lenia dziewczynka, później - moja przyjaciółka. Niemiecki policjant przywoził co tydzień, z Warszawy, olbrzymią ilość przedmiotów użytku codziennego oraz rzeczy osobistych - rabowanych z mieszkań ludzi mordowanych przez Niemców. W pewnym momencie - dziewczynka nie wytrzymała - zapadła na ciężką, długotrwałą chorobę, skończyła się "służba", niemiecki rabunek trwał nadal.
A co do ziemi - kradzionej z Ukrainy - to fakt!
Niemcy, podczas wojny wywozili ziemię pociągami, i w ten sposób np. wokół Wrocławia są tereny pokryte czarnoziemem.
Na tej ziemi zakładano ogrodnictwa; m. in we Wrocławiu takie czarnoziemy są na osiedlu Jagodno.
Pozdrawiam!
|
6 |
Joe Chal: - Kanclerz Niemiec Angela Merkel zaczyna „omamiać” swoich rodaków! |
|
|
8 lat temu |
re: Bez porownania ! |
Naturalnie nie mozna pochwalac zlodziejstwa, czy tez prostytucji...Lecz nie ma i nie bedzie w przyszlosci takiej wartosci na ktora ewentualnie nasi Rodacy mogli by nakrasc w Niemczech, ktora wyrownala by zlodziejstwo jakiego dopuscila sie III Rzesza, a tym samym Niemcy na obywatelach naszego kraju i na dobytku panstwa Polskiego II RP podczas II wojny swiatowej. I nie pisze tu o zgliszczach spowodowanych dzialaniami wojennymi, pisze o zwyklym zlodziejstwie jakiego dopuscili sie Niemcy w okresie 1939-1945.
pozdrawiam
ps:kiedys jeden Polak zapytany w Hamburgu przez tamtejszego sedziego- dlaczego kradnie? odpowiedzial - panie sedzio, ja nie kradne, ja odbieram to, co panski ojciec, dziadek czy tez inni czlonkowie panskiej rodziny ukradli swego czasu w Polsce ;-))), a konkretniej podczas II w.sw.
|
8 |
Joe Chal: - Kanclerz Niemiec Angela Merkel zaczyna „omamiać” swoich rodaków! |
|
|
8 lat temu |
Joe Chal |
Sklepikarze i sklepy nie mogą otwarcie mówić o kradzieżach jeżeli złodziejami są kozojeby.
Państwo im zwraca po cichu, mam znajomego, który ma swój sklep w Niemczech, kozojeby kradną na potęgę.
Więc jak z tą demokracją w Niemczech, a po chamsku próbują nas uczyć demokracji. |
4 |
Joe Chal: - Niemcy oskarżają Kreml o wykorzystywanie rzekomego gwałtu na nastolatce do politycznej propagandy! |
|
|
8 lat temu |
Joe Chal. Nieporozumienie, ależ skąd :-)) |
Ależ Mr Joe? Wszystko biega jak należy. Pan napisał o:
· „Niemcach dostarczających broń kurdyjskim bojownikom (…)”
· Ja odpisałem 35stan - 24 Stycznia, 2016 - 13:43 na zapytanie: „Ciekawe w czyje ręce trafiła broń, której pozbywała się polska armia, a AMW wystawiała na sprzedaż, a nabywcami były firmy prywatne?”
Ty, Mr Joe, napisałeś post: „W czyje rece trafila bron? Joe Chal - 24 Stycznia, 2016 - 15:43
· Ja odpowiedziałem (fakt – przydługim postem) w pkt. 1 uzupełnieniem o broni z demobilu nawiązując do 35stan, ale też ruszyłem polski „pchli targ”. W pkt. 2 wyjaśniłem (dla mniej zorientowanych) standardy obowiązujące US Air Force w NATO, pogawędziłem o Kurdzie żyjącym blisko Aleppo bardzo przyjacielskim i gościnnym względem polskich żołnierzy z UNDOF’u zakochanym w skałkowej dwururce… oraz na przykładzie epizodu afgańskiego wyjaśniłem kiedy „amerykański myśliwiec” może ostrzelać cele naziemne z uwzględnieniem osób cywilnych.
· Masz pełną rację też uważam, że: „Mimo wszystko milo jest wyjaśnić i trochę wejść w polemikę na dodatkowe tematy.
Ludzie z natury dobrzy pragną wiedzy. ~ Leonardo da Vinci
Pozdrawiam
golan
|
2 |
Joe Chal: - Kurdowie sprzedają niemiecką broń na czarnym rynku! |
|
|
8 lat temu |
Dulce et decorum est pro patria mori. ~ Horacy |
Mr Joe (fajnie brzmi ).
Nie podważam, broń Boże, podawanych przez pana „faktów” jednak co do „imputowania” to mam dwie, możliwe, że mało istotne uwagi.
Nie prowadzę bloga, nie umiem (nie mam uprawnień?) zamieścić tu na Niepoprawnych swojego samodzielnego komentarza, więc korzystając z konta casium pogawędzę sobie… jeszcze (kto wytrwały może przeczyta?)
Po pierwsze:
-broń z demobilu skupują licencjonowane firmy za niewielkie pieniądze rzędu 200 – 500 zł. Broń tą po pozbawieniu cech użytkowych odsprzedają legalnie z przebitką 5 – 6 krotną zwykle dla kolekcjonerów: http://www.wykop.pl/ramka/1313895/kup-sobie-kalacha-legalnie/ http://www.dobroni.pl/ogloszenia,bron,15 http://olx.pl/oferta/rkm-d-rpd-nowy-bron-pozbawiona-cech-uzytkowych-CID767-IDcMCQL.html Broń pozbawiona zamka, bądź z przewierconą lufą jest w zasadzie bezużyteczna. W zasadzie - bo w rękach domorosłego rusznikarza może być doprowadzona do stanu użyteczności. Nie sądzę jednak by to stanowiło zasadniczą ścieżkę pozyskiwania broni przez terrorystów czy po prostu przez zwykłych gangsterów. Natomiast broń w pełni sprawną można legalnie nabyć uzyskując stosowne pozwolenie co dla zwykłego śmiertelnika graniczy z cudem pomijając klan myśliwych. Tu nowobogaccy dysponują arsenałem często z najwyżej półki, a wojskowy demobil? Wojskowy demobil nowobogackim jest przydatny jak temu panu puder. No chyba, że jakiś biedniejszy, a znający się na rzeczy zakupi lufę z Mausera M-59 lub M-67 Oczywiście nie można wykluczyć wycieku pełnosprawnej broni z demobilu bo… Polak rzekomo wszystko potrafi? Zwłaszcza, gdy sprzedaż szła w tysiące sztuk… Natomiast „pchli targ” wykluczam bo wówczas musiałbym przyznać, że i nasze służby to ch. d. i kamieni kupa, a mam opinię wręcz przeciwną. Zresztą w nawiązaniu do historii nie tylko „dwójkarze” (przed zamachem majowym Józef Piłsudski oskarżał swych przeciwników, iż nakazali jego inwigilację właśnie "dwójce" czyli Oddziałowi II SG) mieli spektakularne sukcesy.
Po drugie:
-z tradycją posiadania broni przez obywateli krajów arabskich – zgoda. Bazowałem dwie doby u zaprzyjaźnionego Kurda nieopodal Aleppo. Był właścicielem skałkowej dwururki, z której celnie drobnym śrutem trafiałem w arbuz, ale … tylko na odległość 20 – 25 m. Co ciekawe, towarzysząc mnie i podwładnym w Massaya mało brakowało, a zostałby wywleczony przez kelnerów poza restaurację, gdzie Kurdom wstęp był zabroniony. Tylko interwencja towarzyszącego nam „Naczelnego Lekarza Aleppo”, przyjaciela z czasów studiów Szefa Służby Zdrowia Pollogu uspokoiła personel lokalu. A co do strzelania na wiwat i reakcji „myśliwca” to przyjmuję to za „joke”. W US Air Force funkcjonują ścisłe procedury. Oczywiście bywało wiele pomyłek, gdzie ofiarami padały niewinne osoby cywilne. To jednak generalnie Amerykanie, oficjalnie, nastawieni są na niszczenie celów z nakazem oszczędzania cywilów.
Podam przykład zdarzenia z godzin porannych 22.12.2012 r. w południowo -zachodniej części prowincji Ghazni, o którym media PO-PSL pisały lakonicznie i ćwierć prawdy.
Oficjalnie podano: „w czasie wykonywania patrolu* żołnierze zostali ostrzelani przez nieznanych sprawców.
http://swiat.newsweek.pl/trzech-polskich-zolnierzy-rannych-w-afganistanie,99816,1,1.html
A było tak. Kompania piechoty ze „ZB Alfa” wzmocniona Weapons Intelligence Team oraz policjantami afgańskimi ALP w ramach operacji ISAF czesała wyznaczony rejon. Po przekroczeniu wadi pierwszorzutowe dwa plutony wkroczyły do miasteczka i wówczas od czoła poszły 2 – 3 serie. To tu właśnie st.kpr. Ł.S. dostał postrzał w szyję, a drugi żołnierz-snajper w ramię. W tym czasie rozwinięty drugorzutowy pluton przemieszczający się około 200 m z tyłu z marszu forsował płytką wadi. Dostali ostrzał w … plecy i jeden z żołnierzy otrzymał trafienie w Beryla – pocisk zrykoszetował i urwał palec (druga kula gwizdnęła nad ramieniem). Żołnierze zalegli - rozpętało się piekło…. Policjanci afgańscy uciekli tuż przed ostrzałem (dobrze, że nie doszło do green on blu).
Trzeba przyznać, że medavac przyleciał szybko i pod ogniem dzięki profesjonalnemu działaniu kolegów udało się ewakuować rannych bez strat. Polskie śmigłowce, które powinny zabezpieczać akcje – nie doleciały… Dupska naszym żołnierzom uratowały wezwane efy-16 (posiadano siły i środki współdziałania). Fighters’i przylecieli szybko i zadziałali sprawnie: po otrzymaniu od polskich żołnierzy sygnału GREEN zrzuciły stosowne pociski na ”podświetlone” cele. Jeżeli ogladałeś ,Mr Joe, „Czas Apokalipsy” to możesz sobie wyobrazić skuteczność i ciszę jak zaległa po akcji…
Tak, więc moje małe, malutkie „ale” sprowadza się do tego, że:
~ nie ma sygnału GREEN – pilot maszyny bojowej US Air Force nie zrzuci ładunku bomb, nie wystrzeli rakiety…
ps
~st.kpr Ł.S. awansowany do stopnia st. chor. zmarł „na Szaserów” pomimo pełnego zaangażowania personelów medycznych w szpitalach NATO i polskim oraz spontanicznej akcji rodzin wojskowych oraz sympatyków wspomagających rodzinę Łukaszka, w której też aktywnie z casium uczestniczyliśmy….
~urywek wspomnienia „na gorąco” (tego nie ma w necie!!!) : cytuję "kilku chłopaków dzisiaj płakało...medyk reanimując gościa troszkę się popłakał, ale dostał w hełm i się szybko ocknął...zaintubował go i pompował zanim WEM zabrał go na lądowisko (...)".
Załączniki:
http://facet.interia.pl/obyczaje/militaria/news-sledczy-pola-walki,nId,451613
http://www.polska-zbrojna.pl/home/articleshow/5520?t=Zolnierze-udaremnili-serie-zamachow
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/zmarl-lukasz-sroczynski-zolnierz-ranny-w-2012-roku-w-afganistanie/pt727
„Tablica pamięci” :http://isaf.pamiecipoleglych.mon.gov.pl/
* patrol : grupa żołnierzy lub pododdział – dla Kowalskiego potocznie to kilku żołnierzy
Z wyrazami szacunku dla pana, Panie Joe, artykułów wymagających wiedzy, wielkiego poświęcenia, czasu oraz zaangażowania w słuszną sprawę - POLSKĘ
pozdrawiam
golan
|
2 |
Joe Chal: - Kurdowie sprzedają niemiecką broń na czarnym rynku! |
|