Przekażmy sobie znak pokoju... i co dalej?

Obrazek użytkownika maciej1965
Grafika komputerowa

Środowiska promujące homoseksualizm dogadały się z tzw. "postępowymi katolikami" i za pieniądze Sorosa zorganizowały akcję "Przekażmy sobie znak pokoju". Akcja ma wybitnie za zadanie "zmiękczyć" społeczeństwo i przygotować na dalsze próby zniszczenia rodziny oraz akceptację dla promocji legalizacji tzw. "małżeństw" homoseksualnych, adopcji przez nie dzieci i inne próby zawłaszczania przez wspomniane środowiska praw należnych rodzinie. W sumie podawanie "znaku pokoju" jest zgodne z nauką Kościoła o akceptacji dla ludzi przy jednoczesnym braku akceptacji dla czynionego lub głoszonego przez nich grzechu. Jednak pod tym nośnym hasłem kryje się atak na nauczanie Kościoła, przekręcanie słów Ojca Świętego, przeinaczanie Biblii. Takiego steku bzdur i herezji podanego na dodatek w świątobliwym sosie i korzystając z retoryki (a nawet tembru głosu) charakterystycznej raczej dla najbardziej świętobliwych (ba świętoszkowatych) księży dawno nie słuchałem i nie czytałem.

Na szczęście na to dictum zareagował dość szybko kardynał Stanisław Dziwisz, jasno nazywając akcję próbą zdezawuowania ledwo co zakończonych w Krakowie ŚDM ]]>(Wiara.pl)]]>. Mam nadzieję, że i inni hierarchowie pójdą w jego ślady.

A co do samej akcji, to skojarzyła mi się z opowiadaniem Sławomira Mrożka "Koegzystencja", w którym świątobliwy proboszcz tolerował obecność diabła w na swojej plebanii, uważając, że nikomu to nie szkodzi. Jednak przy wizycie biskupa, który widząc na plebanii czerwoną czapeczkę diabła spytał się o nią, proboszcz zawstydzony skłamał, że to jego siostrzeńca. Po wyjściu biskupa diabeł wyskoczył z szafy wołając do proboszcza: "Wuju!". (Można przeczytać np. pod podanym linkiem "]]>Koegzystencja]]>"). Innym przykładem może być skecz Laskowika i Smolenia z początku lat 80-tych. W skeczu tym anioł wymienił jedno swoje skrzydło na dwa rogi diabła. A gdy chwalił się tym, że tak należy z diabłem handlować (dwa za jedno), diabeł zaszydził z niego: "No, to spróbuj teraz polecieć". Z diabłem po prostu nie można negocjować.

Znak pokoju można przekazać homoseksualiście, nigdy homoseksualizmowi.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)

Komentarze

Niestety, prawdziwe!

Przy okazji - Wałęsa kiedyś "palnął", że on by mógł (o coś tam) negocjować nawet z diabłem. Wiadomo - "wynegocjował".

Vote up!
2
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1519830

To chyba chcą łapać i całować ludzi.
Możliwe, że UE sypnie dotacje.

Już sobie wyobrażam bannery z hasłem, że robią to, co chcą by inni im robili

Vote up!
2
Vote down!
0

„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin

#1519837