Eko-hipokryzja...

Obrazek użytkownika maciej1965
Grafika komputerowa

Pani Grażyna Wolszczak została zaszczuta smogiem. Nie mogąc tego wytrzymać pozwała państwo za w jej mniemaniu niewystarczającą walkę z owym smogiem i właśnie otrzymała wyrok przyznający jej odszkodowanie od państwa. Na szczęście odszkodowanie jest przeznaczone na fundację onkologiczną, więc pieniądze od państwa trafią na szlachetny cel. 

Jednak celebrytka składając pozew zapomniała o tym, że ze smogiem oprócz państwa powinniśmy walczyć wszyscy. A szczególnie ci, którzy skorzy są do rzucania kamieniami w winnego, sami powinni być bez winy. A tu okazuje się, że pani Wolszczak jeździ dieslem i kurzy papierosy. Czy skojarzyła, że w ten sposób sama się według swoich słów zaszczuwa? Czy konieczność zmiany samochodu i zakaz palenia przyjmie za pożądane działania państwa, czy jako kolejny atak na swoją wolność i zaszczuwanie jej zakazami i ograniczeniami?

Za ]]>Niezalezna.pl]]>

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)

Komentarze

Vote up!
3
Vote down!
0
#1579321

Jak zwykle : w punkt !

Jest jeszcze inny aspekt : pozwanych było dwóch, skarb i samorząd. 

Sąd uwolnił samorząd od winy (sic!). Smog nie jest pochodzenia lokalnego ;-)))) . To rząd atakuje smogiem  biedną stojącą w korku (osaczoną) kobietę, a ona z tych nerwów pali (ale z filtrem !!!)

Vote up!
4
Vote down!
0

#1579347

O ile wiem, to sama skarżąca wycofała pozew, jak tylko zorientowała się, że skarży "swojego" Trzaskowskiego. Dla niej widać istotne było nie to że trują, ale kto konkretnie truje. Jednym widać wolno, a innym nie. Dodajmy, że smog nie jest efektem ostatnich 3-lat rządów PiS, ale wieloletnich zaniedbań, w tym między innymi ubogiego społeczeństwa, którego nie stać na nowoczesne ekologiczne źródła energii. A za to już raczej odpowiadają PO i reszta tzw. "liberałów".

Vote up!
2
Vote down!
0

M-)

#1579359