Demokracja według "Akcji Demokracji"

Sponsorowana przez niemieckie organizacje "Akcja Demokracja" zaatakowała redaktora Michała Rachonia, domagając się usunięcia go od prowadzenia programu "Minęła 20". W zasadzie to nie dziwi. Dobry dziennikarz, potrafiący wykazać miałkość argumentów polityków i nie pozwalający im wciskać publice totalnych bzdur, stanowi zagrożenie dla total(itar)nej opozycji. Politycy PO i .N podjęli już dość dawno bojkot jego programów, co zaowocowało brakiem ich udziału w dyskusji w dobrym czasie antenowym i przy znakomitej oglądalności. Polityka co prawda można ponoć zabić gazetą, ale jeszcze bardziej śmiertelne jest dla niego w tej gazecie nie figurować. Podobnie jest z TV.  Z bojkotu trudno się im wycofać z twarzą, więc postanowili zapewne poprzez swoją agendę usunąć niewygodnego dziennikarza i wrócić do dyskusji z innym prowadzącym. 

A w sumie wykorzystanie do celu pozbycia się niewygodnego dziennikarza Akcji Demokracji jest wyjątkowo chybione ze względu na nazwę tej organizacji. Bo jak ma się do demokracji i wolności słowa żądanie wyrugowania popularnego dziennikarza z prowadzonego przez niego programu o wysokiej oglądalności? Ot zagwozdka...

Za ]]>Niezalezna.pl]]>