Jak Donald Tusk i PO wykańczają KGHM

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Audio

Najpierw kłamstwa Donalda Tuska podczas kampanii wyborczej, później sprzedaż 10 proc. akcji KGHM, a na koniec nałożenie ogromnego podatku, który wynosi 9 mln zł dziennie. Tak Platforma Obywatelska „pomaga” polskiej perełce gospodarki

Józef Czyczerski, były członek Rady Nadzorczej KGHM, aktywny działacz „Solidarności” w rozmowie z Radiem Wnet przybliżył historię spółki.

To właśnie działacz „Solidarności” jako jeden z nielicznych zarzucił obecnemu premierowi kłamstwa.

– Chodzi tutaj o kampanię w roku 2007, kiedy Tusk przyjechał do Lubina. Powiedział wtedy, że ktoś robi mu czarny, polityczny PR. Stwierdził również, że nie sprywatyzuje KGHM, nie oszuka górników oraz, że nie będzie ograbiać firmy z zysków. Niestety to wszystko, jak widać, na nic się zdało – mówił Czyczerski.

Na „obietnice” Donalda Tuska nie trzeba było długo czekać. Już w 2009 rząd powołał zespół pod przewodnictwem Michałą Boniego, który miał się zająć całkowitą prywatyzajcą spółki. Wtedy też związkowcy sprzeciwili się proponowanym zmianom. Summa summarum doszło do tego, że rząd sprzedał "jedynie" 10 proc. akcji.

Do głosu Józefa Czyczerskiego przydałoby się jeszcze stanowisko przedstawiciela KGHM. Niestety, pomimo licznych prób umówienia się z którymś z prezesów lub dyrektorów spółki, nie udało się doprowadzić do wywiadu. Jak widać zbyt napięte grafiki nie pozwoliły na dwudziestominutową rozmowę z Radiem Wnet.

Kolejnym skokiem na kasę spółki okazało się wprowadzenie, w 2012 roku, ogromnego podatku od niektórych kopalin, w tym wypadku miedzi i srebra. Jak informuje Józef Cyczerski, KGHM płaci dziennie 9 mln podatku ... czytaj więcej w Kurierze Wnet.

http://www.radiownet.pl/#/publikacje/jak-donald-tusk-i-po-wykanczaja-kghm

Brak głosów