Lichwo, ojczyzno moja!

Obrazek użytkownika SpiritoLibero
Blog

To, że system kapitalistyczny do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni nie funkcjonuje jest chyba ewidentne dla każdego.
Spada produkcja i konsumpcja. Bilanse wszystkich gospodarek, gdzie tzw. niewidzialna ręka wolnego rynku nie bardzo może sobie poradzić z problemami są pod kreską.
Banki, będące niejako wskazującym palcem i kciukiem tej ręki same są sprawcami i ofiarami kryzysu.

Podręcznikowy model kapitalizmu, który przenikał do naszej świadomości jeszcze wtedy gdy kwiczeliśmy pod ciężkim komunistycznym buciorem a większość artykułów była deficytowa, reglamentowana albo wręcz nie istniała na rynku zakładał, że „kapitalistą” jest mama i tata prowadzący mały sklep, gospodarstwo, warsztat czy fabrykę. Jednym słowem masa mniejszych lub większych przedsiębiorców konkurujących ze sobą na równych prawach. Rola rządu miała sprowadzać się do określenia reguł konkurencji i staniu na straży ich przestrzegania.
Lecz nie jest to model kapitalizmu, który widzimy dziś.
Mama i tata prowadzący sklep w większości przypadków zostali zduszeni i wycięci z rynku przez sieci hipermarketów, w większości obcego pochodzenia.
Rodzimy przemysł został albo zlikwidowany albo w najlepszym przypadku stał się poddostawcą zagranicznego koncernu, traktującego nasz kraj jak kolonialne dominium.
Rząd zamiast być arbitrem i stać na straży wolności gospodarczych stał się zakładnikiem i bezwolnym wykonawcą poleceń Brukseli i banków.

Ktoś powie, że przecież banki też upadają... Nic bardziej mylnego. „Upadają” te niepotrzebne odnóża Wielkiej Lichwy, które spełniły już swoje zadanie wyssania bogactwa z kieszeni obywatela i przedsiębiorcy. Większość tych „strat” to pieniądze wirtualne. Te prawdziwe pod postacią hipotek nie giną nigdy i zawsze znajdują drogę do Bangsterów.
Rządy pod naciskiem Wielkiej Lichwy nacjonalizują długi banków pozostawiając im śmietankę i konfitury bo są „zbyt wielkie by upaść”.

Wielkie korporacje i banki zamieniły ten ponoć najlepszy z systemów ekonomicznych w łowisko, gdzie małe ryby systematycznie pożerane są przez wielkie rekiny.
Rezultatem są ciągle pogłębiające się różnice w dostępie do wytwarzanych dóbr a coraz większa rzesza nie ma na chleb codzienny.

Dlaczego żadna, powtarzam żadna z polskich partii politycznych nie jest w stanie skutecznie rządzić i zapewnić Polakom szansy na rozwój i dobrobyt? Powód jest bardzo prosty.
Każda z nich funkcjonuje w obrębie systemu Wielkiej Lichwy. Żadnej z nich nie stać na radykalne zmiany mające na celu upodmiotowienie państwa pod względem suwerenności monetarnej i ekonomicznej. Zresztą czemu by nagle miały to robić? Wszak wszystkie kliki pod różnymi nazwami przez dwadzieścia lat wyzbywały się lub zawłaszczały polski majątek narodowy.
Jako pierwsze pod nóż poszły banki. Czyli Wielka Lichwa górą i nie da się zrobić jakiejkolwiek sensownej reformy bez jej zgody.

Nie interesuje mnie w związku z tym program żadnej z obecnych partii. Żadna nie oferuje mi, zwykłemu obywatelowi nic. Tarcia i przepychanki do koryta to namiastka i pozory walki politycznej.
Pod tym względem wszystkie partie w Polsce można śmiało określić jako konserwatywne.
Konserwują bowiem złodziejski, lichwiarski system zamiast myśleć w kategoriach interesu narodowego.
Banki powinny należeć do Państwa a nie Państwo do banków .

A że do lepszego dostępu do wspomnianego koryta potrzebne są póki co głosy wyborców więc tumani ich się na wszelkie możliwe sposoby. Rzeczą ciekawą jest, że w tym mamieniu nikt nie odwołuje się już do argumentów stricte ekonomicznych, bo nie one różnią te „partie” lecz używa się i nadużywa argumentów pozaekonomicznych.
Organizuje się nieustanny konkurs piękności patriotycznej. Tylko, że dla kraju to nic nie znaczy.
Rząd będzie pożyczał pieniądze w obcych bankach na emerytury i cieszył się jak głupi gdy coś skapnie mu z Brukseli na naprawę dziurawych dróg.
A my naprawimy te drogi, żeby w przyszłości obce czołgi nie popsuły sobie gąsienic.

Brak głosów

Komentarze

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

już jest.
Zapraszam następnych.

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95064

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

jest doskonale zrozumiałe dla tych do których zostało skierowane. Ale nie przejmuj się, to tylko kilka osobników (Ty z pewnością do nich nie należysz:)

Przykłady o których mówisz nie można wrzucić do jednego worka.
Szwajcaria "produkuje" i eksportuje własny pieniądz i jest suwerenna monetarnie - taki jest mój postulat dotyczący naszego kraju.
Norwegia siedzi na bogactwach, którymi mądrze zarządza dla dobra wszystkich obywateli. Wpływy z ropy i gazu zasilają specjalny fundusz "emerytalny", nie są przejadane albo transferowane za granicę. O Unii nie chcą nawet słyszeć.

Co do Szwecji to nie potrafię się wypowiedzieć. Możliwe, że poprostu rządzą tam patrioci.
Czego i nam życzę.

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95087

A drugi troll analfabeta (max) zabiera się właśnie do czytania ;).
kap.. kapital.... kapitalisssyczny....
:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#95071

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

Ty na pewno dasz radę!
Pozdrawiam.

PS. A od kiedy zapisałeś się do tych przesympatycznych zwierzątek internetowych? (i tak Ci nie wierzę...)

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95075

Trolle? :)
Raczej takie duże "zwierzątka", z maczugami. Brudne i zielone.

Ode mnie poszło 8, troszkę mi brakuje pomostu między interesami partii, a interesami wielkich tworów bankowych - udowodnienia powiązań.
Ja z kolei rzadko daję 10, a i nie zawsze oceniam - do informacji :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#95077

BINGO!!!!!!

10p.

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#95095

dlaczego dajecie 1
przecież to mądry wpis
nie oceniajcie autora tylko to co pisze

Vote up!
0
Vote down!
0
#95096

A tak poważnie - "banki powinny należeć do Państwa"??? Sorry, ale to już było przerabiane. Dziękujemy.

Zresztą - to właśnie dzisiaj po części należą lub zaczynają należeć - dzięki tym systemom pomocowym dla upadających banków. Ten problem bierze się własnie ze zbyt wielkiego styku Państwo-Prywatne Banki, a nie z ich prywatnego charakteru. A SL chciałby, jak rozumiem, żeby Państwo jeszcze bardziej wkraczało w tę sferę.

To ja już wolę polską lub amerykańską lewacką spółdzielczość oddolną :-)

Uczciwy człowiek po to żyje, aby mieć wrogów.

Vote up!
0
Vote down!
0

Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!

#95099

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

piszesz:
"Ten problem bierze się właśnie ze zbyt wielkiego styku Państwo-Prywatne Banki"

Przyczyna jest prosta - kapitał "sprywatyzował" politykę. Teraz faktycznie idą łapka w łapkę.
Politycy to delegowani do rządzenia przedstawiciele Lichwy.
Tak jak rządzący nie są pod żadną kontrolą społeczeństwa jako suwerena tak samo banki, które de facto "zarządzają" rządem.

A spółdzielczość nie jest zła. A czemu "lewacka"?

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95104

BO "LEWACKA" (TAK NAZWANA) ŁATWIEJ SIĘ SPRZEDA W LEMINGOWATYM SPOŁECZEŃSTWIE. Wiesz, chwyt marketingowy :-) Oczywiście GóWno, gdyby spółdzielczość zaczęła im zagrażać - rzucałoby się na "endeckie" korzenie polskiego społecznictwa :-)

"Teraz faktycznie idą łapka w łapkę."

Być może TERAZ tak. Wydaje mi się jednak, że nie można z tego względu wyciągać prostych wniosków, typu znacjonalizować wszystkie banki. Będzie jeszcze gorzej, bo politycy nie będą mieli już żadnych ograniczeń w zabawie z popytem na pieniądz na rynku i zaczną grać w nielimitowane dodruki itp. Na tym się skończy.

Uczciwy człowiek po to żyje, aby mieć wrogów.

Vote up!
0
Vote down!
0

Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!

#95107

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

Gdy chłopi na przełomie XIX/XX wieku zaczęli organizować ruch spółdzielczy to podniósł się wrzask: aj waj! antysemici!

Nie myślę o prostej nacjonalizacji, wystarczyłaby zasada golden share. Państwo ma być arbitrem przestrzegania reguł a nie właścicielem. Oprócz strategicznych części gospodarki i infrastruktury oczywiście

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95119

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

To autor zasługuje na jedynkę a jego teksty (czasami) na więcej?
Pozdrawiam :)

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95106

chyba tym się kieruą oceniający
ja nie
wpis bardzo dobry

ps. a z tymi Lepperowcami, ruskimi i żydami
to przeginasz
ale kazdy może mieć swoje poglądy i swoje oceny

Vote up!
0
Vote down!
0
#95108

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

Przyznaje się tylko i wyłącznie do "żydów" :)

Pozostałe zarzuty dotyczą chyba kogoś innego.
Ale może się mylę i pokażesz mi jakiś cytacik gdzie przeginam z Lepperowcami i ruskimi? Albo chociaż ciepło się o nich wyrażam.

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95118

Pani Kryska kojarzy Twoje wpisy z myślami Turbanatora, to przecież on pisał o Lepperze jako o polskim chłopskim przywódcy.

Zresztą nas często ze sobą kojarzą, a przecież my mamy różne poglądy, ja nie jestem zwolennikiem Giertychów ani Leppera, nie jestem też zwolennikiem sojuszu z Rosją, jednak i tak niektórzy wiedzą lepiej, co ja myślę i jakie mam poglądy i przez kogo tutaj zostałem nasłany i jaką grupę polityczna tutaj reprezentuję. A to tylko dlatego, że ośmieliłem się w swoich wpisać skrytykować PiS, chociaż oficjalnie przyznaję się do tego, że nie widzę na dzień dzisiejszy innej partii politycznej w Polsce, na którą można głosować. Z małym wyjątkiem nie zamierzam w zbliżających poprzeć w Warszawie pana Bieleckiego, zamiast tego poprę pana Szeremietiewa.

To takie szufladkowanie i metkowanie ludzi na siłę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#95120

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

Już kilkakrotnie usłyszałem od kogoś z redakcji: ty i twoi koledzy.
Ale dla towarzystwa Cygan podobno dał się powiesić :D)))

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95121

Nie wszyscy Was do jednego worka wrzucają jednakowoż.
SL - myślę, że taki czarny, plastikowy, z rogami :D

Vote up!
0
Vote down!
0
#95126

masz rację
reszta to chyba "wzloty" turbana

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#95122

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

potrafię napisać notkę nie używając ani razu słowa "Żyd"?

Ciężko było ale udało się :D))

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95127

jestem za krytyką postępowań zydów
zarówno w czasie wojny jak i teraz wobec Palestynczyków
tylko nie trzeba popadać w paranoję

a poza tym wkurza mnie ten debilny salon i michnikowszczyzna, którzy uważają, że jak powiesz o kims , że jest żydem to ubliżasz mu

to ja mam się czuć obrażona jeśi powiedzą o mnie Polks?
to dopiero paranoja głuców salonowych

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#95130

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

Zobaczysz, że jeszcze zostaniemy przyjaciółmi :D)

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95133

Tym razem trafiłeś bez pudła. "W celu" i w "10".
To jeden (bodaj najważniejszy) łeb hydry zniewalający wszystkie społeczeństwa i niszczący państwa. Dopóki się go nie utnie nie będą możliwe żadne zmiany. Tak u nas jak i na świecie. Zamiast "służyć" zdominowały wszystkich i wszystko.
I właśnie dlatego "niewidzialna ręka rynku" od dłuższego czasu stała się ich ręką. Skutecznie psując gospodarki i państwa.

pozdrawiam
W. red

Vote up!
0
Vote down!
0

W. red

#95112

a tą "niewidzialną ręka" rynku wymachuje żydostwo, przynajmniej jest w ogromnej przewadze

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#95123

W dużej mierze masz rację z tym że to wierzchołek piramidy.
Zaś na samym dole ..zwykli ludzie. I co zasmucające jedni drugim zakładają pętlę na szyję z uśmiechem na ustach i "słowami pełnymi miłości".

pozdrawiam

W. red

Vote up!
0
Vote down!
0

W. red

#95315

Krzysztof J. Wojtas
Ja nigdy nie oceniam - do szkoły przestałem chodzić jakiś czas temu;-)))

A tak po prawdzie - poruszasz ten sam problem, który zaistniał w dyskusji u Juranda.
Tam zasugerowałem, żeby nie głosować - bo jeśli w wyborach będzie mała liczba uczestników, to prawo decyzji rządzących będzie nikłe.
W żaden inny sposób społeczeństwo nie ma możliwości wykazać swej woli.
Konsekwencją - zerwanie ciągłości władzy.
Jednym z efektów - niech ci, którzy pożyczali bez prawa po temu - teraz oddają. Jeśli sprzedawali "nie swoje" to transakcja jest nieważna. Itd.

Takie stanowisko może też powodować refleksję u rządzących - że mogą odpowiadać za swe decyzje.

Bo SUWERENEM jest Naród.

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof J. Wojtas

#95113

Przepraszam, ale nadzieja na wywołanie "refleksji u rządzących", jak Pan to ujął, bazuje na przekonaniu o możliwości powstania takich wniosków w ich umysłach. Zatrąca to, z całym szacunkiem, o utopię.

Jak my możemy oceniać jakość "prawa decyzji rządzących" to jedna sprawa. Problem w tym, że pozostanie to, co najwyżej, w naszej świadomości.
A rzeczywistość jest, i będzie, taka, że rząd dalej robi swoje, nie oglądając się na kierującą się błędnie pojętym patriotyzmem większość, która nie głosowała. Oni nie potrzebują większej legitymizacji, niż mają, nawet jeśli do wyborów pójdzie procent dziesięć.

Vote up!
0
Vote down!
0
#95124

Nie interesuje mnie w związku z tym program żadnej z obecnych partii. 

 

Autor  dopuszcza się pewnej manipulacji, starając się zasugerować potencjalnemu czytelnikowi, że w Polsce istnieją partie polityczne.

PZPR jedynie z nazwy była partią, a jeśli autor się nie zgadza z tą tezą to proponuję porównać wspomniany twór z jakąkolwiek z istniejących wówczas partii w krajach zachodnich.

Sugestia, że dzisiaj w Polsce mamy partie, to nadużycie.

Czy PO to wg autora partia?

Wszak jest jest to kontynuacja wszelkich poczynań zainicjowanych przez PZPR w grudniu 1948, mających na celu kontynuację stalinowskiej polityki wynarodowienia Polaków.

Proces ten trwa do dzisiaj, a jedynie sprytne zabiegi socjotechniczne powodują fakt, iż dochodzi do tworzenia teorii podobnych prezentowanym w tym wpisie.

Gdzie tkwią różnice pomiędzy złodziejami z SLD i tymi z PO?

Na czym one polegają?

Pozoracja pola walki polega na tym, że utworzono takie właśnie SLD, PO,PSL czy jakieś komiczne twory pod kierownictwem takich pajaców jak Korwin, Lepper, czy też Giertych np.

To wszystko są pozory stworzenia po Okrągłym Stole demokracji w Polsce.

Na Nocnej Zmianie SOJUSZ tych "partii" dał się nad wyraz mocno zauważyć.

Wszyscy ONI doprowadzili do wysprzedania całego majątku narodowego wraz z bankami co należy zaznaczyć.

Wstąpienie Polski do UE spowodowało, że Polska z republiki należącej do ruskiej federacji, stała się kondominium, gdyż nasz odwieczny przyjaciel zza Odry również upomniał się o swoje prawa.

Na chwilę obecną bandyci szykują się prywatyzacji i sprzedaży lasów państwowych, których powierzchnia stanowi 25% powierzchni naszego kraju i będzie to ostatni z aktów współczesnej targowicy.

Światowe banki maja się dobrze.

Zachodnie społeczeństwa są uzależnione od systemu w sposób jaki kreują same banki, czyniąc całe społeczności poszczególnych państw bezwolną masą konsumencką.

Różnica pomiędzy Polską, a zachodem polega na tym iż kraje Europy zachodniej oraz niektóre świata, charzakteryzują się tym, iż posiadają status państwa w którym to państwie system prawny stwarza pewną ochronę dla przeciętnego obywatela.

Polska nie jest już państwem, a kondominium zarządzanym przez dwa państwa, które za pomocą instrumentów ekonomicznych dokonają rozbioru naszego kraju.

Polacy w żaden sposób nie są chronieni.

Polska nie posiada w dniu dzisiejszym żadnego systemu prawnego, co potwierdza śledztwo w sprawie zamachu pod Smoleńskiem.

Zapewne zaraz ktoś zapyta czy PiS to partia?

Na tle faktów o których wspomniałem PiS również nie jest strukturą, którą można bezwarunkowo nazwać partią, ale jest na dobrej drodze do uzyskania statusu partii.

Na jedno natomiast bardzo pragnę zwrócić uwagę.

PiS nie dąży do wynarodowienia Polaków i do pozbawienia Polski suwerenności.

Byłbym zapomniał-Kaczyński to jeden z niewielu, jeśli nie jedyny człowiek w Polsce, którego można nazwać politykiem.

 

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#95128

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

merytoryczny komentarz.
Słowo "partia", którego użyłem jest pewnego rodzaju skrótem myślowym.
A jak dużo jeszcze trzeba, żeby PiS stał się partią?

I czy to nie przypadkiem J.Kaczyński nie negocjował
"pozbawienia Polski suwerenności" a jego brat (przyparty z pewnością do muru z pistoletem przy skroni)nie podpisał owocu owych negocjacji?

Ja oczywiście nie winię za obecne podłe położenie Polski PiS i pp.Kaczyńskich. Wszyscy dołożyli swoją cegiełkę przez 20 lat.

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95131

Ależ SL - przecież 78% społeczeństwa głosowało za przystąpieniem do UE.
Ze wszystkimi konsekwencjami.

Rząd jest mandatariuszem szczytnych chęci narodu - w modelowej demokracji.

Co do samych negocjacji prowadzonych przez Jarka jako premiera - dziwnym trafem kluczowe informacje o ustaleniach między "mniejszymi braćmi" trafiły do państw decydentów UE, grzebiąc misterne plany. Pamiętasz?

Niestety muszę znikać, może uda się kontynuować dyskusję później.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#95135

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

referendum w sprawie Traktatu Lizbońskiego a ja nic o tym nie wiem ??!!

A samą Unię przedstawiono nam jako szczęśliwą rodzinę uśmiechniętych narodów wyciągających do nas pomocną dłoń.
No bo przecież jak nie Unia to co? Białoruś pewnie...

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95140

A, przepraszam, Ty w to uwierzyłeś, w tę wizję?
Bo ja jakoś nie... i jakoś zagłosowałem na nie.

Niedoinformowanie jest winą rządu - ówczesnego, ale też wcześniejszych.
Głosowanie "na oślep" jest winą głosujących.

(bbl)

Vote up!
0
Vote down!
0
#95142

Powtarzasz wyświechtany slogan euroentuzjastów, który usiłuje załgać rzeczywistość. Ludzie którzy głosowali za przystąpieniem do UE, głosowali za ścisłym sojuszem z państwami UE na zasadzie "europy ojczyzn".
Ale z pewnością nie za pozbawieniem się własnej tożsamości i suwerennego państwa (bo tak to wówczas w "przekaziorach" im sugerowano).
Tymczasem (tfu) traktat lesboński ukazał inne oblicze szykowanej UE. I w obawie że ludzie by nie poparli jego ratyfikacji w referendum najprościej w świecie tego im odmówiono. Motywując go w taki sposób jak opisałeś. A różnica pomiędzy ówczesną UE, a "traktatową" jest zasadnicza. W ten sposób usiłuje się zamknąć usta tym którzy wtedy dali się zwieść. Przy czym nie odczuwam żadnej satysfakcji z tytułu " a nie mówiłem?". Jest mi ich żal, tak jak i tego biednego państwa.
W. red

Vote up!
0
Vote down!
0

W. red

#95325

Przepraszam, ale przed referendum zadałem sobie trud dogrzebania się tego, co nie zostało przekazane społeczeństwu (a powinno).
Po drugie, patrząc trochę bardziej do przodu, można było dojść do słusznych wniosków czym się skończy akces do UE i w jakim kierunku pójdzie ewolucja UE.

Wspomniana "Europa ojczyzn" jawiła mi się zawsze jako dobry żart, nikogo nie urażając.

Taki to i ze mnie euroentuzjasta...

Vote up!
0
Vote down!
0
#95335

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

Nie sprzeczajcie się bo nie ma o co. Zrobili naród w jajo i już.
Ja ładnych parę lat mieszkałem w Unii, zanim Polsce jeszcze się śniło o akcesji. I mnie nikt nie musiał przekonywać na nie.

Pokłóćmy się lepiej jak z tego syfu wyjść.
Pozdrawiam jak zawsze szczodrze :)

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95343

A to jest problem.
Gorszy, niż taki czy inny wynik dowolnych wyborów.
Kadencja się kończy i można kogoś innego (teoretycznie, dopóki jest demokracja).
A z Unią...

Vote up!
0
Vote down!
0
#95346

[quote=SpiritoLibero] Słowo "partia", którego użyłem jest pewnego rodzaju skrótem myślowym.
A jak dużo jeszcze trzeba, żeby PiS stał się partią?

[/quote] Nie uważam ażebyś słowa "partia" używał jako skrótu myślowego.
Taka jest moja opinia.
PiS partią już w zasadzie jest.
Polska musi posiadać jeszcze jakąś inną organizację zasługującą na miano partii.
Gdy do tego dojdzie, to PiS uznam za partię.
Bierze się to stąd, że w zdrowym systemie państwowym nie może istnieć tylko jedna partia, a jak już ustaliliśmy, że żadnej innej partii nie ma, to w momencie przejęcia przez PiS władzy, powstałaby dyktatura, tego nie chcemy, no nie?
W zasadzie tylko to mam na uwadze odmawiając PiS statusu partii.

[quote=SpiritoLibero] I czy to nie przypadkiem J.Kaczyński nie negocjował
"pozbawienia Polski suwerenności" a jego brat (przyparty z pewnością do muru z pistoletem przy skroni)nie podpisał owocu owych negocjacji?

[/quote] Osobiście ja również nie popierałem podpisania TL.
Potrafisz chyba jednak wyobrazić sobie nagonkę, która by się wywiązała w momencie jego niepodpisania?
Pomyśl czy L.Kaczyński miał wyjście?
Pistolet do skroni przystawiono mu prawdopodobnie pod Smoleńskiem i kto wie czy jednym z czynników wpływających na to nie był TL, jeśli wiesz co mam na myśli.

[quote=SpiritoLibero] Ja oczywiście nie winię za obecne podłe położenie Polski PiS i pp.Kaczyńskich. Wszyscy dołożyli swoją cegiełkę przez 20 lat.

[/quote] Przynajmniej w tym jesteśmy zgodni.
Skoryguję jedynie te 20 lat.
Proces degradacji Polski trwający do dzisiaj zainicjowano 22 lipca 1944r.

Vote up!
0
Vote down!
0
#95146

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

"Nie uważam ażebyś słowa "partia" używał jako skrótu myślowego."
Jakie to ma znaczenie? W sensie formalno-prawnym to SĄ partie. PiS też.

"a jak już ustaliliśmy, że żadnej innej partii nie ma"
To ty ustaliłeś. Patrz j.w.

"Potrafisz chyba jednak wyobrazić sobie nagonkę, która by się wywiązała w momencie jego niepodpisania?
Pomyśl czy L.Kaczyński miał wyjście?"

Potrafię sobie wyobrazić, ale żeby stawić czoła nagonce to trzeba być prawdziwym mężem stanu a nie papierowym tygrysem.
Gdyby jeszcze powiedział: Sorki naród, nie chciałem ale musiałem. A on na bibie po podpisaniu chwalił się jak to świetnie wynegocjowali 13 z 14 punktów i jaka nas czeka świetlana przyszłość. (A tak na marginesie ta czternasta, nie wynegocjowana sprawa to jaka ona była? Nie chodziło przypadkiem o niepodległość?)

"Pistolet do skroni przystawiono mu prawdopodobnie pod Smoleńskiem"
Nie wiem, nie interesuje się zbytnio Katastrofą.

"Skoryguję jedynie te 20 lat.
Proces degradacji Polski trwający do dzisiaj zainicjowano 22 lipca 1944r."
Pełna zgoda. 100%

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95156

Potrafię sobie wyobrazić, ale żeby stawić czoła nagonce to trzeba być prawdziwym mężem stanu a nie papierowym tygrysem.
Gdyby jeszcze powiedział: Sorki naród, nie chciałem ale musiałem. A on na bibie po podpisaniu chwalił się jak to świetnie wynegocjowali 13 z 14 punktów i jaka nas czeka świetlana przyszłość. (A tak na marginesie ta czternasta, nie wynegocjowana sprawa to jaka ona była? Nie chodziło przypadkiem o niepodległość?)

 

Nie są to dla mnie argumenty, a raczej niczym nieuzasadniona niechęć do L. Kaczyńskiego.

Nie wiem, nie interesuje się zbytnio Katastrofą.

Gratuluję.

Ciekawi mnie cóż to takiego potrafi ciebie zainteresować, oprócz tego, że w zabito Prezydenta twojego kraju?

Vote up!
0
Vote down!
0
#95163

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

"Nie są to dla mnie argumenty, a raczej niczym nieuzasadniona niechęć do L. Kaczyńskiego."

Uzasadniona. Podałem powody. Te to jedne z wielu.

"Ciekawi mnie cóż to takiego potrafi ciebie zainteresować, oprócz tego, że w zabito Prezydenta twojego kraju?"

I tak prawdy się nie dowiemy. Life is brutal...

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95167

Wybacz, ale twoje powody są dla mnie mało przekonywujące.
Nie dowiemy się o szczegółach w jaki sposób zorganizowano i wykonano zamach, ale z pewnością można ustalić,że był to zamach.

Vote up!
0
Vote down!
0
#95174

radzę spacer
albo kubeł wody na otrzeżwienie

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#95132

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

To znaczy, że jestem już na trzecim etapie w skali Ghandiego :D)

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95137

Co ty sugerujesz i co postrzegasz jako obowiązującą prawdę?

Vote up!
0
Vote down!
0
#95154

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

Możesz uściślić pytanie? Nie łapię...

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95158

że na końcu prawdę próbuje się zwalczyć, a jeśli to nie odnosi skutku, to prawdę się asymiluje i staje się ona "prawdą obowiązującą".

Ty swoim wpisem sugerujesz, iż zawiera on jedynie prawdę, co w istocie prawdą nie jest.

To właśnie miałem na myśli.

Vote up!
0
Vote down!
0
#95168

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

Stosujesz dziwną wykładnię :)
To są słowa Ghandiego:
"Najpierw Cię ignorują, potem się z Ciebie śmieją, potem z Tobą walczą - i wtedy wygrywasz"

O "asymilacji" nic nie ma.
Ale może masz na myśli inną sentencje tego wybitnego polityka...

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95177

że posłużyłeś się tutaj jedynie sentencją, a nie trzema zasadami wdrażania prawdy określonymi przez Gandhiego.
Jest to dość znacząca różnica.

Vote up!
0
Vote down!
0
#95373

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

posłużyłem się tą sentencją.
Przepraszam za zamieszanie :)

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95376

A co złego jest w lichwie?
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#95149

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

Lichwa.

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95157

Lichwa jako taka, czyli pożyczanie pieniędzy na zbyt wygórowany procent, jest prawnie zabroniona! Mało tego: większość współczesnych systemów bankowych reguluje tę kwestię i kategorycznie zabrania się pożyczania na zbyt wysoki procent (regulują to odpowiednie przepisy!). W Polsce maksymalny procent, na który banki mogą pożyczać pieniądze jest zapisany w Ustawie o Kredycie Konsumenckim (nie pamiętam liczb – łatwo można sprawdzić!)

Z twojego tekstu wprost wynika, że współczesne banki parają się lichwą, a to jest... kłamstwo! Jeżeli uważasz, że tak wcale nie jest, tzn. że nic takiego nie wynika, to proponuję zapytać o to Czyleników. Ale to pytanie retoryczne w przeciwnym razie po co taki tytuł? Chyba, że dla Ciebie lichwa i pożyczanie pieniędzy na procent to jedna i ta sama rzecz. W takim razie mamy do czynienia z kłamstwem numer dwa! Bo to są dwie różne rzeczy!!!

Tak na marginesie: zarówno Koran jak i to Tora potępiają lichwę!

-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#95162

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

Co ty nie powiesz? Nie wiedziałem...

No to złapałeś mnie na dwóch kłamstwach. Gratulacje.

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95169

A dlaczego nie odpowiesz poważnie?
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#95173

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

Poddaję się :) Poważnie.

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95178

W porządku. Przynajmniej przyznałeś się do kłamstwa i manipulacji...
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#95184

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

Skopiuj to sobie na twardziela, będziesz mógł kiedyś dzieciom pokazywać :D)

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95187

Posłuchaj! Wielokrotnie pisałeś, że chcesz rozmawiać merytorycznie i że często to jest niemożliwe, bo rozmowa przobraża się w pyskówkę, itd. Póki co, to Ty robisz tutaj pyskówkę i odpowiadasz ironicznie na temat poruszanych przez siebie kwestii!

Możesz ustosunkować się do mojego komentarza?
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#95194

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

W którym miejscu?

To ty zacząłeś od nazwania mnie kłamcą.Podwójnym.

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95197

Nazwanie kogoś kłamcą to nie pyskówka! W tym wypadku to jest stwierdzenie faktu, z którym się zgodziłeś, sam się przyznałeś... Tyle. Nie chcesz odpowiadać, to nie.
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#95207

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

że zacząłem pyskówkę. Sprawdź wyżej.
A nazwanie kogoś na dzień dobry "kłamcą" jest gestem kurtuazyjnym.

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95209

I taka jest z Tobą rozmowa... Pewnie, że ja stwierdziłem, to oczywiste! A wcześniej napisałem bardzo merytoryczny komentarz, który Ty obróciłeś w żart. A potem przyznałeś się do kłamstwa, a ja pomyślałem, że to... żart. Widzę jednak, że nie masz nic do powiedzenia, więc moja opinia jest prawdziwa.

A teraz może coś o lichwie? Bo to jest tematem Twojej notki!!! Sprytnie odwracasz kota ogonem, masz to opanowane do perfekcji. Wiele razy, podczas wspólnych dysput twierdziłeś, że piszę nie na temat, że czepiam się słówek, itepe. Dziś napisałem bardzo konkretny komentarz, związany z tematem Twojej notki - to bezdyskusyjny fakt! A Ty zwyczajnie to olałeś. Widać nie lubisz konkretów - zupełnie jak tutaj:

http://www.niepoprawni.pl/blog/1137/wiedzieli-i-nic-nie-zrobili

Najpierw odezwałeś się do mnie "morda w kubeł", a potem zignorowałeś bardzo konkretne pytanie dotyczące Twojego tekstu!

-------------------------------

Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#95232

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

jak zauważyłeś, ja z każdym z przyjemnością rozmawiam, zwłaszcza pod moimi notkami.
Z tobą też.

Warunek jest tylko jeden, 100% konkretów, 0 wycieczek osobistych.
A ty zacząłeś z wysokiego "C", to mi chęć odeszła.

Ale nie przejmuj się, jeszcze wszystko przed nami :D)

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95242

bo to trzeba zaczynać, Wilku, od niskiego "C", jak SL:
http://niepoprawni.pl/blog/1137/lichwo-ojczyzno-moja#comment-108192

Vote up!
0
Vote down!
0
#95451

No to pododawaj sobie wszystkie "składowe" kredytu (czy też pożyczki), ile się tego uzbiera np przy kredycie na 2-3 lata? A teraz oblicz sobie ile Ty deponując taką gotówkę w banku możesz w takim okresie zarobić.
Zapisy zapisami, tyle że prawo jest jak słup telegraficzny. Przeskoczyć nie przeskoczysz, ale ominąć zawsze można. Dlatego to lichwa w majestacie prawa, tak tutaj jak i w innych krajach.
Nie musisz odpowiadać na ten komentarz, ale nie rób ludziom wody z mózgu. Tym już niejaki Adaś M zajmuje się bowiem od dawna i na pewno nie ścierpi konkurencji.
W. red

Vote up!
0
Vote down!
0

W. red

#95330

Generalnie z pewnymi tezami trudno się nie zgodzić, ale to co nas otacza to wcale nie kapitalizm! To jego parodia. Podobnie jak sama lichwa i korporacje nie mają nic z nim wspólnego. To terminologiczne nieporozumienie przekładna się niestety na dalszy wywód. Pomieszano nam języki...
________________________________________
jazda konna to ulubiony sport pomników
http://kolatka.blogspot.com

Vote up!
0
Vote down!
0
#95176

Te języki pomieszano nam specjalnie!!! Zapytałem autora wyżej w komentarzu, ale zbył mnie autoironią...

Pozdrawiam
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#95181

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

Dokładnie o tym mówię. To z kapitalizmem nie ma nic wspólnego, jest raczej przykładem degeneracji systemu.
Kiedyś przytoczyłem fragment opowiadania. Pasuje jak ulał do tego "kapitalizmu":

"Trzech szubrawców, szczęśliwych, że umknęli swoim prześladowcom, lecz przygnębionych i bez grosza, spotkało się w małym miasteczku na amerykańskim Środkowym-Zachodzie – tak zaczyna się krótkie komiczne opowiadanie „Człowiek który zrobił karierę” amerykańskiego mistrza tego rodzaju literatury, O. Henry’ego. Ludzie ci reprezentują trzy odmiany przestępców. Bill jest włamywaczem, Jeff jest szulerem, natomiast Alfred handluje akcjami bez pokrycia. Z czasem Bill obrabował bank i otworzył salon do gry w pokera. Wykorzystując to Jeff podmienił karty i spłukał Billa, ‘pozostawiając mu czarnego kota oraz zamiłowanie do włóczęgi’. Jednak radość Jeffa trwała krótko: zainwestował on zyski ze swego ‘biznesu’ w akcje kopalni złota, aby odkryć, niestety zbyt późno, że te akcje są podpisane przez CEO A.L. Fredericks, pod którym to nazwiskiem ukrywa się jego kolega oszust, Alfred E. Ricks. W rezultacie tego zyski pochodzące z rabunku przeszły w ręce biznesmena, a w końcu znalazły się u giełdowego spekulanta. Wtedy to szuler Jeff głośno zaczął krzyczeć: spekulacje na Wall Street oraz rabunek winny być wytępione przez prawo!"

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95191

"Czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się stąd nie spodziewając";)
Z ogólną wymową tekstu się zgadzam-jednakże te państwowe banki...
Zakaz deficytu budżetowego i/lub podanie źródła finansowania każdej "solidarnej" ustawy ukróciłby proceder socjalistycznego kupowania plebsu- uniezależnił od międzynarodowej- oczywiście islamskiej bankowej lichwy;)-jak napisał lub napisze JE pan Łysiak.
Trzeba było osłonowo napisać coś o SKOK-ach które są oczywiście takie polskie i takie non profit:)-jedyneczek byłoby mniej:D

Uciekam-permanentny brak czasu.

Vive valeque

Vote up!
0
Vote down!
0
#95189

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

Pan wziął dosłownie mój slogan, że "banki powinny należeć do państwa a nie państwo do banków".
To nie do końca tak. Wyjaśniłem wyżej.
Chodzi o to, żeby ogon psem nie merdał.

Uszanowania :)

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95195

Szanowny Chiron potraktował slogan literalnie i komentarzy w pospiechu nie przeczytał-w pierś własną uderza się szczerze.Pociesza się w swojej winie myślą ,iż nie on jeden dosłownie potraktował przesłanie-a porównanie mechanizmów Lichwy Międzynarodowej Wielkiej, do indywidualnego kredytu konsumenckiego wydaje się wyjątkowo infantylne i zabawne. Bankierstwo,lichwa hmm-Lombardowie wspólnej nazwy[z miast italskich rożnych],Fuggerowie z Augsburga, Rothschildowie ze słabnięciem wpływów Kościoła- wreszcie. Należałoby dodać ,iż liberalizacja słabszej gospodarki jest wymuszana, odsetki nie zawsze są pieniądzem, , a zwrócone długi radością wierzyciela... Wie Pan marznę ostatnio bardzo-gdyby Szanowny Pan był łaskaw powtórzyć futrzany prezent Katarzyny dla Woltera-nie musi być sobolowe,może być zwykła wilczura;)

BV

Vote up!
0
Vote down!
0
#95267

Naprawdę niepotrzebna ta ironia... Sprawa jest banalnie prosta: lichwa to nie to samo, co pożycznie pieniędzy na kredyt we współczesnym świecie! Tak więc autor powyższego wpisu, sugerując, że współczesne banki parają się lichwą, dokonuje manipulacji. To po prostu jest kłamstwo, a lichwa jako taka jest prawnie zakazana. Również w Polsce. Co nie znaczy, że nie jest stosowana tu i tam, to oczywiste. Ale to już inna bajka... Tu wystarczy podać konkretne przykłady, a nie ugólniać dla uzyskania określonego efektu!

Chyba, że ktoś uważa, iż lichwa i pożyczanie pieniędzy na procent to to samo... W takim razie muszę się powtórzyć i napisać to samo, co wyżej: to też kłamstwo!
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#95201

Samo pożyczanie pieniędzy na procent jest lichwą. Pieniądz powinien mieć pokrycie. Aktualny system jest tworzeniem wirtualnych pieniędzy, pieniądz jest długiem.
Od początku pieniądz nie ma żadnego pokrycia, bo czym jest gwarancja bankruta.
Spróbuj określić ile procent jest lichwą, mogę porozmawiać merytorycznie, bo temat jest mi bardzo dobrze znany.

Vote up!
0
Vote down!
0
#95246

Rozumiem, że chcesz pożyczyć ode mnie sto złotych, powiedzmy na rok. I po roku chcesz oddać też sto złotych? Jeżeli tak, to jesteś złodziejem, bo po roku moja stówa będzie mniej warta! Zeżre ją inflacja!!! Tak więc ktoś, kto pożycza stówę na rok i za rok chce oddać stówę jest po prostu złodziejem! Bo chce pożyczyć stówę, a oddać 80-90 (w zależności od stopy inflacji)

Chyba, że potrafisz pozbyć się inflacji w ogóle, wtedy przyznam Ci rację...

Nie podejmuję się określić ile procent jest lichwą, a ile nią nie jest, bo to w tej dyskusji nie ma większego znaczenia! Jest Ustawa o Kredycie Konsumenckim - pisałem już, że nie pamiętam liczb - wszystko można sprawdzić.

Jeżeli stawiasz na równi lichwę i pożyczanie pieniedzy na kredyt, to Twoja sprawa. Ja uważam to za manipulację!

I żeby wszystko było jasne: zdaję sobie sprawę, że banki zarabiają na pożyczaniu pieniędzy i to dużo więcej niż potrzeba na pokrycie inflacji. Tylko nie rozumiem dlaczego nie mają na tym zarabiać? Czy mają się przekształcić w instytucje charytatywne? Mnie się nie podoba, że jestem dojony jak idiota na każdym kroku. Ale też nie mam zamiaru być hipokrytą: bez kredytów nie miałbym domu i samochodu! A może pożyczysz mi gotówkę na spłatę kredytu, a ja oddam Ci dokładnie tyle, ile mi pożyczyłeś rozłożone na 20 czy 25 lat? Taaa... Szkoda, że świat nie jest taki piękny!
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#95256

Samo pożyczanie pieniędzy na procent jest lichwą.

Wydaje mi się, że w tym przypadku lekko Cię poniosło. Jak świat światem zawsze istniało pożyczanie na procent. Tylko w czasach wspólnoty plemiennej, gdzie pieniądz nie był znany, oddawało się w inny sposób, ale zawsze więcej niż się brało, albo trzeba było to coś tam odpracować, albo zamiast korca oddać półtora korca itd, itd. Czy to również było lichwą?

Później wymyślono pieniądz. Pretensje należy kierować do Fenicjan, pierwszych bankierów. W owym czasie pieniądz nie miał pokrycia w niczym, czyli był bez pokrycia. Dopiero później wymyślono, że pieniądz musi mieć pokrycie z złocie. A i to do czasu. Do czasu burzliwego rozwoju kapitalizmu, gdzie to całego złota na świecie nie wystarczyłoby na pokrycie wydatków związanych z  zakładaniem i rozwojem kapitalizmu. To był koszt "postępu"

A teraz z innej beczki. Jak Ty to sobie wszystko wyobrażasz bez banków? Musisz zdać sobie sprawę, że banki nie mogąc pożyczać na procent muszą szybko zwinąć interes. Bo kto zapłaci ludziom pracującym w bankach i co najważniejsze z czego? Skoro nie można na procent!  Te pieniądze, które bank pożycza, wcale nie są banku, są to pieniądze ludzi, którzy trzymają te pieniądze w banku. Jedni, bo łatwiej, inni, bo zainwestowali i oczekują na godziwy zwrot od inwestycji. Zainwestowali swoje ciężko zarobione pieniądze! Nie ukradzione! A czym różni się LICHWA od POŻYCZANIA NA PROCENT, wyjaśnił znakomicie wcześniej nurniflawenola.

Cały wpis SL jest jednym wielkim przekrętem. Dlatego dałem 1, gdybym mógł dałbym 0 lub jeszcze mniej. W ogóle cały wpis SL mówi tylko jedno. ŁAPAĆ ZŁODZIEJA! ZABIERZ BOGATYM, DAJ BIEDNYM! Tylko skądś ja to znam! Zgadnij skąd? Bardzo chwytliwe hasło! A ilu ludzi w imię tego wymordowano! Tylko po to aby WZBOGACIĆ PAŃSTWO!!! Czyli kogo? Znasz coś takiego, że Państwo jest bogate bogactwem swych obywateli?

Teli nie daj się robić w konia!

Pzdr

______________________________________

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#95260

Będę odnosił się do Juranda jak i wilka.
W Japonii mamy deflację i też pożyczają na procent, czyli argument inflacji jest całkowicie nie trafiony.
Pragnę wam uzmysłowić, iż pieniądz jest długiem.

Weźmy tą stówkę, pożyczyłem od wilka i wpłaciłem do banku na lokatę, bank tą stówkę pożyczył Jurandowi, a on poszedł i kupił akcje firmy która zbankrutowała. Więc ile mamy stówek jedną i tą samą ,czy cztery ?
Odpowiedz jest prosta mimo iż pieniądz cudownie się rozmnożył jest zero. Pieniądz jest najłatwiej zbywalnym towarem.
Przy aktualnej polityce pieniądz nie jest w stanie wrócić do swojej wartości, z pewnością pamiętacie, bo tak nas uczono, że pieniądz ma pokrycie w złocie i innych metalach kolorowych, które są zdeponowane w skarbcach, ale czy na pewno? Wydawać się może że banki nie pracują charytatywnie, a jeśli mamy kartę kredytową i pierwsze 50 dni bez procentu to czy bank traci? Dlaczego amerykańskie dolary są tak kiepsko zabezpieczone, najpopularniejsza waluta świata jest zabezpieczona gorzej niż bilety na koncert?

Też dałem 1 czyli pierwsze miejsce, za podejmowanie trudnych tematów.

Vote up!
0
Vote down!
0
#95294

Po pierwsze: pieniądz nie jest długiem, lecz ekwiwalentem pracy. Tak łatwiej zrozumieć podaż, popyt i zobowiązania.

Co do tej stówy: szlag ją trafił przez nietrafioną inwestycję, ale tylko fizycznie, jako pieniądz fiducjarny, bo wykreowała ona pieniądz wirtualny, czyli zobowiązania.

Pan wilk pożyczył panu teli i chce stówę z powrotem. Pan teli pożyczył bankowi i chce 110 złotych, bo tak się umówił. Bank pożyczył stówę panu Jurandowi i chce zwrotu 120 zł. Pan Jurand nie trafił z inwestycją i musi to odpracować.

 

Bilans:

Pan Jurand jest w plecy 120 zł.

Bank jest do przodu 10 zł

Pan teli jest do przodu 10 zł

Pan wilk odzyskał swoją stówę i pomógł koledze.

 

Ale:

Wpłacając pieniądz fiducjarny bankowi zachęcamy go do przewałki, bo bank może liczyć na to, że zapisem księgowym można go pożyczyć kilkakrotnie w tym samym czasie. Pieniądz wirtualny jako zapis księgowy może krążyć do woli, aż ktoś powie "sprawdzam" przy bankomacie lub kasie. Niektórzy nazywają to kreacją pieniądza; nawet NBP obficie w tym temacie naucza. Ja nazywam to jawnym złodziejstwem, w którym na dodatek bierze udział państwo pobierając od banków komercyjnych tzw. rezerwę obowiązkową.

 

Czyli może dojść do takiej sytuacji:

Bank pożycza panu Jurandowi stówę pana teli. Pan Jurand przelewa ją (jako zapis księgowy) na konto biura maklerskiego. Stówa fizycznie zostaje w kasie banku.

Do banku przychodzi ratus i chce pożyczyć stówę na naprawę zagęszczarki. Bank przelewa na ratusowe konto stówę pana teli (jako zapis księgowy). Stówa fizycznie zostaje w banku.

Do banku przychodzi pan Spirito i chce pożyczyć stówę. Bank przelewa po raz kolejny stówę pana teli na konto pana Spirito (jako zapis księgowy), a stówa fizycznie zostaje w banku...

Do banku przychodzi... itd.

I tak można w nieskończoność. A że prawo jest tak ustawione, iż mamy obowiązek rozliczać się via bank i większość z wygodnictwa woli rozliczenia bezgotówkowe - efekty naszej pracy są tylko zapisem księgowym i gdyby wszyscy w tym samym momencie powiedzieliby "sprawdzam" to okazałoby się, że kaski nie ma...

 

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#95328

Pięknie ratusie i zgadzam się, z jednym małym zastrzeżeniem pieniądz fiducjalny jest bez oparcia w dobrach materialnych, czyli długiem, chciałoby się żeby chociaż miał pokrycie w ekwiwalencie pracy, jednak tak nie jest, bo czym jest wtedy gra na giełdzie, lub forex.

Vote up!
0
Vote down!
0
#95338

Wczoraj pisałem już Tygrysowi, że kiepsko znam się na ekonomii. Ale jakoś funckcjonuję na tym świecie... I skoro to wszystko jest podła lichwa, to proszę pożyczyć mi pieniądze na spłatę kredytów! Bez procentu, na 20-25 lat... Co Ty na to?

Widzisz, ja jestem prosty człowiek i jak ktoś mi mówi, że coś złe i paskudne, to oczekuję, że ten ktoś zaproponuje coś w zamian. Bo krytykanctwo nic nie kosztuje!

To jak? Won z bankami, precz z "lichwą", a Teli będzie pożyczał pieniądze bez procentu? No właśnie... Se pożartowaliśmy!
-------------------------------
Samotny wilk w biegu

Vote up!
0
Vote down!
0
#95356

Niestety wilku źle trafiłeś, należę do tych złych i żyję z lichwy. Powiem więcej, znam ten system bardzo dobrze, a i tak mnie okradli.
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,7068287,Bunt_w_oddzialach_Polbanku__Stracili_prace_i_majatek.html
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,7072658,Partnerzy__Polbankowi_nie_odpuscimy.html

Vote up!
0
Vote down!
0
#95359

Z której strony nie patrzyłby, cały system finansowy świata oparty jest na tzw pustym pieniądzu. Nie licz na żadne pokrycie w złocie czy innych kruszcach. To się skończyło ponad sto lat temu. Siedząc w lichwiarskim biznesie powinieneś o tym wiedzieć.

Tak jak napisał ratus operacje odbywają się liczbami. Nawet jak ktoś spróbuje obrabować bank, to zyski nie pokryją mu nawet wydatków które poniósł kupując kominiarkę czy atrapę pistoletu. Dlatego tak łatwo zachwiać tym systemem.

Problem polega na czym innym. Jak dotychczas nie wymyślono jeszcze nic bardziej efektywnego, a jednocześnie ogólnie dostępnego, bowiem pożyczyć może bez mała każdy. Wprawdzie może być problem z oddaniem, ale o to to niech się martwi ten, ktory pożyczył. Teraz pytanie, czy pożyczył komuś kilogram złota, 150 hektarow ziemi, żonę czy tylko cyfry zapisane na koncie. Ratus w tym przypadku wyrażnie napisał jak to wygląda, a Ty i my wszyscy wiemy jak to wygląda. Pytanie w jaki sposób temu zaradzić? Sadząc po tym co napisał SL. Sprawa jest bardzo prosta. ZNACJONALIZOWAĆ!!! Czy to jest według Ciebie jedyne i najlepsze wyjście? KONTROLOWAĆ!!! Grzmi drugi. W jaki sposób?  PAŃSTWO!!! Woła ktoś następny. Jesus, Maria przecież to już wszystko było!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nazywało się to REALNY SOCJALIZM!!!

PODPOWIEM JEDYNE MOŻLIWE WYJŚCIE. ZADOWALAJĄCE KAŻDEGO!. ŻADNYCH LICENCJI! ŻADNYCH KONCESJI! CHCESZ ZAKŁADAĆ BANK? ZAKŁADAJ GO DZISIAJ!

Wypisz na kawałku kartonu nazwę banku. Wywieś w oknie i zacznij się bogacić. Kto będzie miał lepsze serwisy. Kto będzie potrafił przyciągnąć klijentów. Kto będzie uczciwszy. Będzie egzystował. Kto nie, to padnie w przeciągu tygodnia. A jak narobi długów to zajmie się nim prokuratura, a niezawisły sąd oceni jego wysiłki na rzecz zbudowania pomnika The Beatles, w Koziej Wólce Małej.

Czy ktoś ma lepszy pomysł?

Pozdrawiam wszystkich finansistów lub potencjalnych finansistw. Deam on.

_______________________________

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#95411

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

kontynuuj. Dobrze zacząłeś.

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95513

A dziękuję, dziękuję za uznanie. Bedę kontynuował.
____________________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

Vote up!
0
Vote down!
0

"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."

#95578

Pieniądz fiducjarny nie ma oparcia w dobrach materialnych jeśli mamy na myśli oparcie na parytecie kruszcowym. Jeżeli zaś mamy na myśli pokrycie w towarach i usługach, to ma oparcie, a przynajmniej powinien mieć dzięki rozsądnej polityce monetarnej. Długiem stanie się jedynie w przypadku likwidacji obrotu gotówkowego. Dziś za pracę możemy pobrać ekwiwalent, czyli gotówkę. Możemy z nią robić co chcemy i przechowywać gdzie chcemy. Przechodząc całkowicie na obrót bezgotówkowy zniknie możliwość pobrania ekwiwalentu za pracę i pozostanie jedynie promesa, czyli zapis księgowy, czyli zobowiązanie czyli - dług w czystej postaci. I tu się zgodzę.

 

Gra na giełdzie to hazard. Może nie losowy, bo pewne zmienne można wyliczyć lub przewidzieć, ale hazard.

Forex to też hazard, lecz taki szczególnie paskudny, bo z możliwością stawiania więcej żetonów niż się posiada.

 

pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#95381

Ratusie pieniądz powinien mieć pokrycie w czymś co przedstawia wartość, a wiesz dobrze że tak nie jest, bo czym są trupy w szafie, bankructwa banków i sztuczne podtrzymywanie sektora bankowego. Jak znałbym sposób na wyleczenie tego systemu byłbym najmądrzejszym ekonomistą świata. Mamy pętlę kredytową która się zaciska i obawiam się że nikt nie odważy się na zmianę systemu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#95426

W moim przekonaniu masz całkowicie rację. Pieniądz stał się długiem, odkąd stał się "towarem". Ale dopiero powstanie FED nadało temu zjawisku taki wymiar. I dlatego nastąpiła jego deprecjacja a w konsekwencji powolny upadek gospodarek
napędzanych tym "paliwem". A na marginesie. Spotkałem się kiedyś z porównaniem pieniądza do energii. Moim zdaniem bardzo ładne i ...trafione.

pozdrawiam
W. red

Vote up!
0
Vote down!
0

W. red

#95437

Jeśli połączymy klarowne zdanie tarusa i moje uwagi, wtedy dojdziemy do wniosku że pieniądz jest potrzebny, jednak został zdewaluowany przez wirtualne rozmnożenie, zbyt duży popyt doprowadził do zbyt dużej ilości długów bez pokrycia. Pieniądz jest długiem i nie ma możliwości żebym zmienił zdanie, iż jest ekwiwalentem pracy, czy też pokryciem w dobrach materialnych.
Jak uleczyć system? Tu zaczynają się schody, na pewno zabroniłbym spekulacji, opcji walutowych, zastawów i innych operacji na samym pieniądzu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#95443

Upieram się przy swoim. Pieniądz musi mieć odpowiednik w pracy. Tej wykonanej, wykonywanej i zobowiązań do jej wykonania. Jeżeli jest inaczej, to popełniamy grzech frajerstwa nie biorąc kredytu za free.

pozdrawiam

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#95536

A ja pozostanę przy swoim, pieniądz powinien mieć pokrycie, a nie ma. Nie tylko jest zdewaluowany, ale nawet zdefraudowany.

Vote up!
0
Vote down!
0
#95538

Koran jak i to Tora potępiają lichwę!

SpiritoLibero, 17 października, 2010 - 18:21

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

Co ty nie powiesz? Nie wiedziałem...

No to złapałeś mnie na dwóch kłamstwach. Gratulacje.

------------------------------------------------------      Gratulacje się nie należą. Tora ujmuje to tak: "SWOJEMU na lichwę pożyczać nie będziesz...obcemu na lichwę pożyczać możesz."  I dalej,żeby było jasne o co z kredytami chodzi:" Będziesz pożyczał wielu narodom,a sam u nikogo pożyczać nie będziesz...(..)  bo kto pożycza niewolnikiem się staje...."     Oj,czy to aby nie rasizm i chęć panowania...?                                                             

Vote up!
0
Vote down!
0
#95389

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

Bo się wyda i "antysemitnicyzm" będzie...

Pozdrawiam :)

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95397

Pan SpiritoLibero dobrze wykrzyczał.
Lichwo, ojczyzno moja !

Vote up!
0
Vote down!
0
#95430

Jasne; cytowanie Deuteronomium  też może być antyarabskie..(to w końcu też semici).         " ..I będziesz panował nad wieloma narodami,a one nad tobą panować nie będą.."  Tak na marginesie: czy jakakolwiek inna religia ma zapis o panowaniu nad innymi narodami? O przyjmowaniu neofitów to owszem,ale o panowaniu?.

Vote up!
0
Vote down!
0
#95433

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

Żadna inna.

Vote up!
0
Vote down!
0

SpiritoLibero

#95512

  pozostaje przypowieść o złych dzierżawcach winnicy......Mt 21.w 33 - 45 . Amen

Vote up!
0
Vote down!
0
#95544