Ciało Prezydenta

Obrazek użytkownika seawolf
Blog

Znowu czytam , ze wszystko było inaczej, niz przez 6 miesięcy myslelismy, znowu czytam, ze moi urzędnicy ( moi, bo Polskiego Rządu) kłamali... Dlaczego, po co? Ja już bym nawet mógł uwierzyć, że to wszystko po prostu i naprawde straszny splot nieprawdopodobnych przypadków, że może po prostu zwyczajnie chcieli Prezydenta ośmieszyć i zmusić do opóźnienia, lub odwołania wizyty, żeby to następnie obśmiać w tuzinie prorządowych kabaretów i setce felietonów, a wszystko wyszło lepiej, niż miało, czyli po prostu przedobrzyli, gdyby nie te wszystkie kłamstwa.

Bo niby po co? Jeśli wszystko było tak, jak podaje Putin ustami swoich ludzi ( także swoich ludzi w Polsce), to po co te kłamstwa i dezinformacje? A właściwie, jak w końcu ten Putin podaje ( piszę w skrócie, bo co za różnica, czy sie wypowiada Anodina, , czy Szojgu, czy Klich jeden i drugi, co jeden, to bardziej koszmarnie nieudaczny, czy Miller, czy Tusk, czy Komorowski , to i tak wiadomo, gdzie bije źródło, oni jedynie podają to własnymi słowami, mniej, czy bardziej wiernie i udatnie), bo samych ostatecznych wersji stenogramów to juz mieliśmy chyba ze trzy, co się nowe pojawiły, to juz tym razem naprawde te ostateczne. Co i rusz Rosja mówiła, że juz wszystko , co trzeba przekazała i koniec, szlus, wiecej nie ma i nie budiet, a potem Urrraaaaaa, Klich, czy Miller triumfalnie przywożą kolejne kilkaset stron czegoś tam i tym razem , to juz naprawdę wszystko i wiecej nie ma i nie budiet, po czym znowu przywozi kolejne kilkaset stron, przy czym , to juz naprawdę wszystko i wiecej nie budiet i tak dalej.

Ostatnio chyba nawet Rosji sie znudziła ta ciuciubabka, bo oficjalnie Klichowi zakomunikowała, że jego rola jest skończona i zeby sie pakował i wy...ł do Polski, bo już nic do roboty w Moskwie nie ma, tylko przeszkadza, bo zagląda śledczym przez ramie i dopytuje się, co znaczy to, czy inne słowo, co jest doprawdy irytujące i rozprasza piszących.

Wrócił zatem , jak niepyszny do kraju, z braku lepszego zajęcia promując swoją książką o wypadkach lotniczych, choć nie moge sie pozbyć wrazenia, ze jego najważniejsza w życiu misja miała polegac na czymś innym i za co innego brał pieniądze. Chociaż i kto go tam wie, jak z ta misja było. Jak go słuchałem, tych jego kolejnych wersji, to zastanawiałem się, co to , za , q... pajac? Na pewno nie nadaje sie na czarna skrzynkę, bo za każdym kolejnym odsłuchaniem mówił co innego, słyszał co innego, widział co innego...

Ale, jak juz parę dni temu pisałem, nastąpił przełom i pozwolono Klichowi powrócić do Moskwy, bo znaleziono pracę odpowiednią do jego kwalifikacji, mianowicie trzeba było pomóc przy pakowaniu raportu i załączników do paczek i wypisać awiza po polsku, a do tego pan Klich sie nadaje jak najbardziej.

Całe to przedstawienie przypomina klasyke gatunku- „Olsen – bande”, czyli po naszemu „Gang Olsena”. Olsen tez wszystko genialnie obmyslał, a potem mu sie wszystko sypało, tak, jak te wszystkie ślady pozostawione w Smoleńsku i te wszystkie kłamstwa Tuskowych patałachów.
Jak to, q.. jest, ze w 6 miesięcy po tragedi nadal znajdujemy części samolotu i ludzkie kosci, choć minister Rządu RP zapewniała, rzucając na szale swoją wiarygodnośc i autorytet ( zbytnio sie nie przedźwigała, trzeba przyznać, waga tychże raczej piórkowa), bezczelnie łgała na sali sejmowej, jak to drobiazgowo do jedego metra towarzysze przekopuja i przesiewają ziemię, co za pech, że tyle przedmiotów znajdowało sie na głębokości 1 metra 10 centymetrów, no, co za pech, doprawdy, jeszcze jedno machnięcie łopatą i wszystko by wyzbierali! A tak- zostało.

Podobnie łgała o udziale Polaków we wszystkich sekcjach, co również było ordynarnym kłamstwem, nie wiadomo, czy w ogóle te sekcje sie odbyły, bo i tak wszystkim wpisano hurtem obrażenia komunikacyjne, wsadzono do trumien, zeby się mniej więcej liczba kończyn zgodziła i chwatit. Tyle to i ja moge napisać na swoim laptopie, byłoby taniej i szybciej.

Jak to jest, q... że w 6 miesięcy po tragedii tak napradę nie wiemy, ani, o której samolot wyleciał w Warszawy, ani o której sie rozbił, nie wiemy, dlaczego postanowiono w noc z 10 na 11 kwietnia utajnić tą godzinę ( w czym, zdaniem oficjanego stanowiska polskiej prokuratury ogłaszanego w różnych momentach polscy prokuratorzy brali udział oraz nie brali udziału, można sobie wybrać, co komu pasuje, duża wygoda i elastyczność!) i przez dwa tygodnie upierac się przy tej nieprawdziwej , czy na lotnisku czekało dwóch BORowców, jak twierdził gen. Janicki, sześciu, jak również twierdził gen. Janicki czy tez nie było tam żadnego, jak w końcu ustalono?

Jak to jest, że przez 6 miesięcy słyszymy, że ciało Polskiego Prezydenta zidentyfikowano, jako pierwsze dzięki wszytemu w marynarkę chipowi, a teraz słyszymy, że znaleziono je nagie po 8 godzinach? A przede wszystkim, na jakiej podstawie prawnej Komorowski przejął o godzinie 13:41 przywództwo państwa, w atmosferze zamachu stanu i wśród gorączkowego przejmowania wszystkiego, co tylko sie dało, od IPN po NBP i RPO? Ciało prezydenta zostało zindentyfikowane około godziny 17.30, a formalnie rozpoznane przez brata o godzinie 22:29, sekcja zwłok potwierdzająca w 100%, fakt, że to ciało prezydenta została przeprowadzona ok. 2.00-6.00 w dniu 11 kwietnia 2010 roku. To, że wiedzieliśmy, że nie żyje, nie zmienia stanu prawnego. Domu , ani samochodu po krewnym też nie przejmujemy na podstawie wiadomości w TVN.

Konstytucja precyzyjnie określa , jak to ma się odbywać i równie precyzyjnie możemy powiedzieć, że jej przepisy zostały złamane.
http://www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/5.htm
Art. 131.
Jeżeli Prezydent Rzeczypospolitej nie może przejściowo sprawować urzędu, zawiadamia o tym Marszałka Sejmu, który tymczasowo przejmuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej. Gdy Prezydent Rzeczypospolitej nie jest w stanie zawiadomić Marszałka Sejmu o niemożności sprawowania urzędu, wówczas o stwierdzeniu przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny na wniosek Marszałka Sejmu. W razie uznania przejściowej niemożności sprawowania urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej Trybunał Konstytucyjny powierza Marszałkowi Sejmu tymczasowe wykonywanie obowiązków Prezydenta Rzeczypospolitej.
Marszałek Sejmu tymczasowo, do czasu wyboru nowego Prezydenta Rzeczypospolitej, wykonuje obowiązki Prezydenta Rzeczypospolitej w razie:
1) śmierci Prezydenta Rzeczypospolitej,
2) zrzeczenia się urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej,
3) stwierdzenia nieważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej lub innych przyczyn nieobjęcia urzędu po wyborze,
4) uznania przez Zgromadzenie Narodowe trwałej niezdolności Prezydenta Rzeczypospolitej do sprawowania urzędu ze względu na stan zdrowia, uchwałą podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby członków Zgromadzenia Narodowego,
5) złożenia Prezydenta Rzeczypospolitej z urzędu orzeczeniem Trybunału Stanu.

Tak oto nieudolny rząd Tuska dał sie mistrzowi Putinowi usidlić i zapędzić w pułapkę- stając się zakładnikiem swojego pierwszego kłamstwa, teraz juz muszą brnąć coraz dalej i głębiej, zapewniać, że współpraca jest znakomita i to nieprawda, ze ktoś im pluje w twarz, po prostu deszcz pada, ot i wszystko, a kto mówi inaczej, obraża Polskę i dzieli Polaków. Może i są to cwaniacy, ale na skalę wojewódzką, ot, jakiś lewy przetarg ustawić, lasek nielegalnie wyciąć pod wyciąg, ustawę na zamówienie mafii przepchnąć, komisję sejmową uwalić na oczach ludzi, korzystając z otwarcie zaprzyjaźnionych mediów, to i owszem, w tym sa dobrzy, ale to drobne cwaniactwo rodem z gry w trzy karty na rynku jest o dwie ligi ponizej poziomu partnerów z Rosji i Niemiec. Dla tych durniów sukcesem jest poklepanie po pleckach przed kamerą, dalej ich horyzonty umysłowe nie sięgają.

Juz tylko czekać, jak im madame Angela, albo któryś z pomniejszych urzędników z Kremla przy tym poklepaniu nalepi na plecy kartkę z napisem „Arschloch”, albo „Żopa”, a oni będą to nosić przez tydzień, zanim sie zorientują.
Tacy to zawodnicy...

http://seawolf.salon24.pl/

P.S. Zachęcam do przeczytania notki, która jakos szybko spadła w niebyt:

http://www.niepoprawni.pl/blog/1489/poszturchuje-fotografa-czyli-wolek-znowu-swoje

Brak głosów

Komentarze

Piszę na s24 kilka lat. To zapadanie się notek w niebyt nasiliło się wyra wyraźnie.

Ten cały projekt (s24) zaczyna mi wyglądać coraz bardziej podejrzanie.

pozdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#94679

Podobnież wystawienie Grota-Roweckiego przez Kalksteina nie za bardzo ucieszyło Niemców, bo ruch kamuflacyjny podziemia po wpadce spowodował, że Niemcy musieli się od nowa napracować, aby ustawić swoją siatkę konfidentów. Czyli najlepiej mieć wszystko w jednym miejscu, pod kontrolą i bez gwałtownych ruchów ze strony opiekunów.

Podejrzewam, że opiekun co celniejsze posty czytał z lubością a nawet się nimi chwalił, jak każdy porządny hodowca. ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#94692