Dzieci we mgle (cz. I). Cień Szczurołapa.

Obrazek użytkownika Max
Blog

Za Szczurołapem z Hameln.

 

Znana trzynastowieczna legenda opowiada historię małego miasteczka w Dolnej Saksonii, gdzie pewnego pięknego dnia pojawił się dziwny człowieczek oferujący przeprowadzenie, jakbyśmy to współcześnie powiedzieli, deratyzacji. Jak powiedział, tak uczynił, używając bliżej niesprecyzowanego instrumentu "klasy" piszczałka, sobie znanym sposobem wyprowadził populację gryzoni oraz szkodników wszelkich do pobliskiej rzeczki, gdzie spotkał je los przewidywany. 

Niestety mieszkańcy miasteczka nie okazali się ludźmi słownymi i odmówili Szczurołapowi wypłaty obiecanej nagrody. Ten z kolei, w rewanżu, po raz drugi użył tajemniczych, acz skutecznych, technik, tym razem za Szczurołapem podążyła większość dzieci z miasteczka. Korowód zniknął za najbliższym wzgórzem, po czym - nikt już nigdy nie zobaczył ani zawiedzionego w swoich finansowych nadziejach "cudotwórcy", ani, co gorsza, dzieci, które za nim poszły...

 

A teraz skok do współczesności - czyli tematyki zdecydowanie bardziej interesującej potencjalnych czytelników, niż stare niemieckie podania.

Patrząc wstecz, na ostatnie lata, i dalej, aż do roku 1989, mam nieprzeparte wrażenie, że gdzieś na widnokręgu, opodal naszej sceny politycznej, wznosi się wielki posąg Szczurołapa, który spogląda drwiąco na kolejne rządy, partie polityczne i całe polskie społeczeństwo - od lat 20.

Regularnie, co pewien czas, dowiadujemy się, ze oto pojawił się nastepny cudotwórca, gotów - uzywając nieznanej, ale jakże skutecznej, magii - wybawić nasz kraj od prześladujących go permanentnie kłopotów.

 

Zaczęło się właśnie w roku 1989, rozradowani mieszkańcy naszego nadwiślańskiego Hameln dowiedzieli się, że oto zaświtała nowa era, koniec ponurej komunistycznej nocy, teraz tylko trochę musimy "zacisnąć pasa", bo przecież nie można tak od razu, po latach opóźnień, dogonić Zachodu. Przy powszechnym aplauzie, do pracy przystąpiła ekipa światłych umysłów, zasłużonych opozycjonistów, niebawem mężów stanu. Efekty znamy.

Aby nieco ukoić, lekko rozczarowanych działaniami grajków i przewodników pospolitych, szarych obywateli, do akcji ruszyła następna grupa zaklinaczy...

I tak dalej - karnawał trwa.

 

Z czasem machina medialna, służąca do przekazywania ciemnocie nieoświeconej odpowiednich treści, okrzepła, urosła w siłę i znaczenie. Tyle, że zamiast prostej piszczałki mamy już do czynienia z hałaśliwą orkiestrą dixielandową, która nie tylko znakomicie nas bawi, ale uporczywie i skutecznie stara się zagłuszyć rozlegające się czasem w tle głosy. Czy ktoś słyszał może jakieś strzały? Ależ skąd...

Cóż, ogół Polaków dobrym słuchem muzyczno-politycznym się nie odznacza, niech tam i fałszują, byle było głośno, wesoło i fajnie.

Chleba i igrzysk! Grilla i TVN'u...

 

Raz na jakiś czas następuje mobilizacja - oto do władzy przepycha się element ciemny i zacofany - próbuje niepostępowo i nienowocześnie coś wyborcom wyjaśnić, rozmawiać z nimi i w ogóle jest niepoważny bo - podchodzi za bardzo poważnie. Wtedy orkiestrze zaczynają wtórować apokaliptyczne "chóry anielskie". Lekko amatorskie, ale chłopcy i dziewczęta bardzo się starają, docenić warto. Nikt nie będzie demokratycznemu społeczeństwu wmawiał, że miejsce gdzie wegetują, to nie ogród rozkoszy ziemskich...

Kiedy niebezpieczeństwo już jest zażegnane, możemy kontynuować nasz dryf w stronę coraz bardziej powszechnej szczęśliwości. Bo - media kształtują świadomość, a świadomość już nam wyraźnie wyjaśni, iż nasz byt jest cudowny i czarownie nam się dzieje.

Brak głosów

Komentarze

... szczurołapy przy Korwinie, to Mikke (Małe Mikke).

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#89762

Ładne :)).
__

Najgorsze to, że mnie, naiwnemu, wydawało się, że 10.04 coś zmieni...
NA pewno zmienił jeśli chodzi o świadomość ludzi, ale - za mało.
No cóż, dopóki jest kiełbacha na grilla, piwko, telewizorek i necik - wszystko ok, prawda?

Vote up!
0
Vote down!
0
#89765

bylo u nas rowniez i to nawet chyba w podobnym czasie...

Czy to nie bylo o Popielu i takie tam...

No w kazdym razie ladnie to Max-iu ujales.

Ladnie chociaz smutno.

Ta nasza rodzima bajka, to nie jest bajka a bardziej horror.

Lud robi za publike,
a na scenie jak to na scenie aktorzy sie zmierniaja ale rezyserka ta sama...
Juz nie wspomne,
kto jest samym wlascicielem teatru...

Wiec nie jest latwo wypier....z posady rezysera,
zmienic wlasciciela,
a nade wszystko wyrobic nalezyte gusta u widowni...,
ktora w rzeczy samej nie rozumie podstawowego faktu,
ze gdyby przestala przychodzic na te "lewe" przedstawienia,
to i zadne bilety dochodu by wlascicielowi nie przyniosly...

Ludek ciemny i odporny na przyjmowanie wiedzy ciagle jeszcze omamiony jest " fama kultury",
nawet jezeli ta,
taka w rzeczy samej nie jest...

Tak wiec dupa blada.

Klakierzy na widowni robia swoje,
sluzby porzadkowe dbaja o...zachowanie nalezytego porzadku,
a paru przebudzonych laduje za kare glowa umoczona w teatralnych toaletach,
albo co gorsza calkiem oficjalnie sa mordowani na oczach calego cywilizowanego Swiata...

I to tyle odemnie o tym naszym nadwislanskim teatrze...Popiele, szczurach i takie tam popoludniowe pieprzenie.

pozdrawiam serdecznie

Krzysztof

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#89776

Tak też można to ująć.

Szczerze chciałem na koniec coś optymistycznego napisać, ale, na razie, nic mi do głowy nie przyszło...

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#89777

moze jedynie to to, :)
ze " kilka" osob zdaje sobie sprawe z sytuacji...

Jeszcze...poki MY zyjemy !
poki chociaz ...jeden z nas zyje...

Bogurodzica bardziej mi pasuje,
ale z tego naszego obecnego hymnu,
akurat te strofy sa chyba najbardziej dla nas istotne.

Moze nieco wyniosle,
ale w tej naszej zafajdaczonej od dluzszego czasu sytuacji,
mysle,
ze pozytywnie pracuja na wyobraznie...

pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#89784

Jeszcze jest Warszawianka z 1831 roku...

Vote up!
0
Vote down!
0
#89789

i kilka innych "perelek z morz poludniowch naszej historyi..."
wiec mysle,
ze na garsc tego optymizmu starczy.

pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

chris

#89796